20.04.2013, sobota – widzów 14 774
Relacja GieKSiarza (Giszowiec)
Mecz który jest bez wątpienia największym świętem piłkarskim w Czechach…. myślę że jak użyje zwrotu „derby Czech” to nikogo to nie zdziwi. Każdy z nas pamięta atmosferę sprzed lat kiedy to Gieksiarze wyruszyli do Ostrawy specjalem właśnie na pojedynek między tymi dwoma czeskimi gigantami. Dlatego tez każdy z nas miał wiele oczekiwań co do tego spotkania. Łącznie tego dnia do Ostrawy przyjechało ok. 250 fanatyków z ulicy Bukowej, w tym 16 osób z Giszowca.
Przed meczem wspólnie z Banikiem kierujemy się w stronę stadionu tuż przy sektorze gości. Zaznaczamy swoją obecność głośnym „GieKSa, Banik…” co spowodowało nie bywałe poruszenie wśród służb mundurowych. Trzeba też przyznać że tego dnia było ich więcej niż kiedykolwiek ktoś w Ostrawie widział, okolice stadionu i ulice miasta wyglądały jak poligon ćwiczebny dla wszystkich służb mundurowych.
Na Bazalach mnóstwo flag, my mamy ze sobą SK 1964. Stadion powoli się wypełniał i tak ostatecznie zasiadło ponad 15 tysięcy kibiców, w tym Goście w 400 osób. Warto zaznaczyć że to rekord wyjazdowy Sparty do Ostrawy, mało tego każdy ze Spartan był ubrany w jednakowa koszulkę.
Jeśli chodzi o stronę ultras to obie ekipy zaprezentowały po kilka choreografii ale jedną zaprezentowały wspólnie. Transparent w tłumaczeniu „to jedno nas łączy+ ACAB”. Poza tym Sparta m.in. prezentuje baloniadę, sreberka i często podczas meczu coś się pali w ich sektorze lub na murawie w jego pobliżu. Banik zaś na wejście zaprezentował ogromna kartoniadę tworzącą napis „Chachari”, która sprawiła wielkie wrażenie na zebranych kibicach, potem m.in. zaprezentował sreberka i sektorówkę z transem „Ostrava – miasto grzechu”.
Jeśli chodzi o aspekty sportowe tego dnia, to Banik wiesza skrojoną flagę fc Sparty na płocie co ewidentnie poruszyło gości. Na sektorach graniczących z klatką przez cały mecz napinka i szarpanie płotem, co co jakiś czas próbujemy uspokoić by nie doszło do bezsensownej awantury z której i tak by nic nie było. W pewnym momencie ochrona mocno reaguje i dochodzi to walki z kibicami gości których ostudzono granatami hukowymi. Chwile później Piłkarze z Pragi zdobywają prowadzenie i sytuacja uspokaja się na dobre.
Po meczu kiedy kibice i piłkarze dziękują sobie wzajemnie my ruszamy trybuną główną w stronę klatki i nawołujemy ich do walki próbując od tyłu dostać się do gości. Po chwili wpada mnóstwo kasków mocno nas pacyfikując i zmuszając do odwrotu. Przez późniejszą chwile pomiędzy sektorami wymiana uprzejmości oraz różnych przedmiotów których nie brakowało, jednak ostatecznie wszystko kończy szturm policji. Po meczu niestety nie udaje się nic wykręcić i każdy spędza resztę czasu wedle swojego uznania tak by rano zameldować się w Niecieczy.
Relacja GieKSy
Czeskie „gran derbi” to spotkanie dwóch klubów które posiadają największe rzesze fanatyków, zawsze budzą emocje, tak było i tym razem. Na trybunach zasiadło 14.774 widzów. 570 osób z tego grona to kibice Sparty którzy pierwszy raz przyjechali do Ostravy w tak dobrej liczbie mieli ze sobą 13 flag i wszyscy ubrani byli w czerwone koszulki, prowadzili też dobry doping, miny tego dnia psuł jeden fakt, to na trybunach gospodarzy we „właściwej” pozycji zawisła flaga czerwono-żółto-niebieska flaga Zabrehu! Cały mecz odbywał się w napiętej atmosferze, obie strony nie szczędziły gardeł dopingując swój zespół, nie przeszkodziło to jednak obu stronom zaprezentować wspólnej (!) oprawy składającej się z 2 transparentów po każdej ze stron ze znamiennym przekazem „Jedno mamy wspólne”, „A.C.A.B.” Jeśli chodzi o pozostałe oprawy tego dnia to po stronie Sparty pojawiła się baloniada w barwach z transparentem „przyjechała do was spartańska zwierz” spalony został też zdobyczny policyjny kask… po stronie Baníka natomiast pojawiła „na prostej” się fenomenalna kartoniada z napisem Chachari, pozostałe oprawy pojawiły się w młynie były to sektorówka wraz z transparentem „Ostrawa miasto grzechu” i okazały pokaz konfetti. Tego dnia Baníkowców wspierało blisko 250 GieKSiarzy. Mecz niestety koczy się wynikiem 0-1.
Źródło: GieKSa.pl