Banik Ostrava 1-1 Slavia Praga

25.07.2010, niedziela

Relacja kibica GieKSy

Deszczowa pogoda odstraszyła wielu kibiców, swoje też zrobiła transmisja telewizyjna. Na Bazalach pojawiło się znacznie mniej kibiców niż się spodziewano (to pierwszy ligowy mecz Banika u siebie w nowym sezonie). Nie zawiedli natomiast kibice gości. Chyba pierwszy raz Slavia pokazała się w tak dobrej liczbie (ok.. 400 głów). Od początku spotkania bawili się bardzo dobrze i przez większą część pierwszej połowy byli głośniejsi. Dopingowali bez koszulek, odpalili trochę piro, byli dobrze oflagowani. Na ich tle Banikovcy wypadli dosyć słabo – mało osób w młynie, słaby doping… Zdecydowanie lepiej wyglądało to w drugiej połowie. Duży wpływ na pewno miała bramka strzelona przez gospodarzy i dziwna ospałość kibiców z Pragi. Nie mogło zabraknąć oprawy ze strony Banika – sektorówka przedstawiająca herb Banika na tle piłki i biało-niebiesko kartoniada. Na szpilu pokazało się też kilku kibiców GieKSy.

Jackoow

Źródło: zin SK1964 nr 24 (Katowice) sierpień 2010