Banik Ostrava 1-2 Zbrojovka Brno

14.05.2016, sobota

Relacja GieKSiarza

Przez to że Dolcan Ząbki wycofał się z rozgrywek, mieliśmy możliwość w dobrej liczbie wesprzeć Banik na ostatnim meczu w sezonie, i tym samym ostatnim meczu w czeskiej ekstraklasie. Niestety FCB po 49 latach spada do II ligi, która jak to głoszą media „nie jest przygotowana na kibiców Banika”. Do Ostrawy na mecz z Brnem udało się ok. 300 fanów katowickiego GKS-u, w tym 22 osoby z Giszowca. Wszyscy jesteśmy ubrani w okazjonalne żółtre koszulki, zaś nasi przyjaciele w takie same o kolorze białym. Zasiadamy wszyscy w młynie i prowadzimy fantastyczny doping wychwalając 20-letnią zgodę między fanami z Katowic i Ostrawy. Atmosfera z minuty na minutę się tylko rozkręcała, a w drugiej połowie Ultrasi Banika prezentują zgodową oprawę. W skład choreo wchodziły balony, transy na kij oraz sektorówka i transparent „FOOTBALL MANIACS”. Nie zabrakło też pirotechniki która była palona sporadycznie przez całe spotkanie.

W sektorze gości zameldowało się ok. 100 fanów z Brna którzy byli wspomagani przez kibiców Slovanu Bratysława. Również tam po wyrównującej bramce dla gości nie zabrakło paru świecidełek które wylądowały na bieżni.

Po meczu, mimo że przegranym i kończącym rozgrywki Banika w I lidze atmosfera jak po zdobyciu tytułu. Nikt nie opuszcza trybun, każdy chce przybić przysłowiową piątkę z młodymi piłkarzami FCB którzy od połowy sezonu bronili barw Banika. Mimo że przegrali, to wielokrotnie pokazali walkę i ambicję której nikt nie może odmówić tym piłkarzom. Drużyna która została stworzona z wcześniejszych rezerw i juniorów Banika mimo spadku skradła serca swoich fanów. Miejmy nadzieje że po roku przerwy wrócą na swoje miejsce.

Relacja kibica GKSu

Od dłuższego czasu było wiadomo, że Banik Ostrawa nie uniknie w tym sezonie spadku z najwyższej czeskiej klasy rozgrywkowej. Mecz ze Zbrojovką Brno, rozgrywany w minioną sobotę, był ostatnim u siebie – miejmy nadzieję, że na rok – meczem drużyny z Ostrawy w Superlidze. Tak się szczęśliwie złożyło, że GKS nie rozgrywał w ten weekend swojego meczu i GieKSiarze mogli wspólnie z Banikovcami pożegnać te rozgrywki.

W młynie na stadionie w Vitkovicach ramię w ramię z przyjaciółmi z Czech stanęło około 300 kibiców GieKSy, wszyscy w okazjonalnych żółtych koszulkach zgodowych. Trykoty z identycznym wzorem, ale białe, miało na sobie wielu fanów Banika. Od pierwszych minut trwał kapitalny doping, rozkręcony na dobre w drugiej połowie, między innymi dzięki przyśpiewkom śpiewanym na dwie strony. Właśnie w drugiej połowie ultrasi Banika zaprezentowali oprawę, na którą składała się sektorówka, transparenty, baloniki i pirotechnika. Motyw przewodni? 20-lecie katowicko-ostrawskiej zgody!

Po meczu, zakończonym porażką FCB, atmosfera na stadionie była dość… myląca. Głośne śpiewy wspólnie z piłkarzami, przybijanie piątek – najtrafniej można to nazwać „świętowaniem spadku”. Przyczyną takiego podejścia kibiców są porządki w zespole – od połowy sezonu drużyna Banika składa się głównie z bardzo młodych piłkarzy przesuniętych z rezerw i drużyn młodzieżowych. Dodatkowo zawodnikom tym nie można było odmówić ambicji i woli walki. Do utrzymania zabrakło po prostu umiejętności i odpowiedniego przygotowania fizycznego. Miejmy nadzieję, że z zawirować organizacyjnych i sportowych nasi przyjaciele wyjdą obronną ręką i już za rok będziemy mogli faktycznie świętować razem awans!

Moglibyśmy napisać jeszcze coś o pomeczowym umacnianiu zgody, jednakże nie mamy pewności, czy napisać „trwało” czy „trwa”. W związku z tym kończymy relację przypominając raz jeszcze o zaplanowanym na 23 lipca meczu zgodowym z Banikiem. Stadion przy Bukowej musi być wtedy pełny!

Źródło: GieKSa.pl