Relacja GieKSiarza
Drugi mecz barażowy o utrzymanie ROW grał u siebie. Mimo wtorku, publika dopisała, a miejscowi kibice wyczekiwali czy rywale, sympatyzujący z Ruchem, pojawią się z rewizytą. Ta niestety nie nastąpiła, choć podobno w Żorach formowała się potencjalna grupa, którą rozgoniła psiarnia.
Na stadionie Zielono-Czarni formują solidny młyn (ok. 200 głów) za flagą „1964″, wsparty kibicami Górnika (ponad 50) i GieKSy (15). Spotkanie było o tyle emocjonujące, że do końca każdy w nerwach spodziewał się dogrywki, gdyż goście prowadzili. Jaka była euforia, gdy na kilkanaście sekund przed końcem, ROW wyrównuje wynik na 2:2, co jednocześnie daje utrzymanie! Na stadionie feta, którą drużyna z kibicami zwieńczyła pamiątkowym zdjęciem przy sektorze dopingującym, dając głośno znać że „ROW RYBNIK NIEGDY NIE ZGINIE!”.