08.09.2024, niedziela 20:45 – widzów 12 612 – Chorwacja, Osijek – Opus Arena
Relacja GieKSiarza
Po powrocie ze Szkocji nie było zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo nasza reprezentacja trzy dni później grała kolejny mecz w ramach Ligi Narodów. Tym razem azymut kierował nas na południe Europy. Do Chorwacji jedziemy transportem kołowym, planując wracać bez noclegu, zaraz po meczu do Polski. Jak się okazało później, plany się nieco zmieniły… Na miejscu jesteśmy około 14:00, a czas do meczu spędzamy na degustowaniu miejscowych przysmaków, tym bardziej że pozytywne nastawienie tubylców do Polaków, przekonywało nas, że na próżno tu oczekiwać jakichś przygód.
Na stadion Opus Arena, gdzie rozgrywa swoje mecze NK Osijek, udaliśmy się już na ponad dwie godziny przed meczem, by znaleźć jak najlepsze miejsce dla kadrówki GieKSy, która zawisła na przedzie naszego sektora obok flag zabrzańskiego Górnika. Jest nas tego dnia 12 osób — Jaworzno, Żory i Trzebinia.
W miarę upływu czasu dowiadujemy się, że miejscowi fani wcale nie byli tak przyjaźnie nastawieni, jak się nam wydawało. Przed meczem grupa ok. 50 Chorwatów, najprawdopodobniej miejscowi fanatycy, atakowała dużo mniejsze grupki Polaków, zapewniając w ten sposób atrakcje m.in. obecnym na meczu kibicom Radomiaka i Korony. Wiadome więc było, że nie może to ujść bez echa i postanowiono, że po meczu Polska Kibolska ruszy w poszukiwaniu przygód.
Podczas odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego w naszym sektorze płoną race, a racowi mają potem problemy z miejscową psiarnią. Skończyło się na mandatach po 600€. Z drugiej strony, podczas hymnu Chorwacji, jej kibice po przeciwległej stronie, rozwinęli małą sektorową flagę narodową. Poza dopingiem dla biało-czerwonych w naszym sektorze pojawił się tez transparent „SZCZĘSNY – DZIĘKUJEMY!” dla naszego bramkarza, który ogłosił koniec kariery w reprezentacji. Wojtek bronił bramki z białym orłem na sercu przez dwie dekady, z czego 15 lat w seniorskiej kadrze narodowej.
Po meczu ruszyliśmy na miasto w nadziei, że uda się nam odkuć za przedmeczowe sytuacje. Nasza krucjata liczyła sporo ponad sto osób i dopięła swego. Chorwaci podzieleni na grupki czaili się w bramach, gdzie dochodzi do kilku starć. Tylko na początku się postawili, lecz nie byli w stanie się opierać i są gonieni. We wszystko miesza się psiarnia, z którą dochodzi do starcia. Jeden z psów zalicza K.O. i sytuacja się zagęszcza. Psiarnia pacyfikuje wszystkich, a 87 osób zostaje zatrzymanych. Przewieźli nas na jakąś sale, gdzie byliśmy przetrzymywani. Jeden z Łańcuchów w starciu mocno oberwał i wymaga opieki lekarza, lecz palanteria zamyka go razem z resztą. Dopiero po godzinie, gdzie chłop prawie zeszedł, wezwano medyków. Rano prawie wszyscy są wypuszczeni po opłaceniu kwitów opiewających na 200€. Tu podziękowania dla kibiców Pasów za pomoc w wymianie waluty! Dodatkowo każdy z zatrzymanych, musiał opuścić granice Chorwacji w ciągu 6 godzin. Z całej zatrzymanej grupy zostają dwie osoby: ten, co wymagał hospitalizacji i ten, któremu pucują znokautowanie jednego z mundurowych — CHWDP!
Po ogarnięciu się ruszyliśmy w drogę powrotną, podczas której dowiadujemy się, że Chorwaci zdobyli flagę „NIETKOWICE”, która nie należała do żadnej z polskich ekip. Na Śląsku jesteśmy około 17:00, rozmyślając już za następną eskapadą za naszą kadrą!
Obecne ekipy m.in.: GKS Katowice (12), Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Wisłoka Dębica (13), Siarka Tarnobrzeg, Unia Nowa Sarzyna (5), Wisła Sandomierz (2), Cracovia Kraków, Unia Oświęcim, Stomil Olsztyn, Wisła Płock, Polonia Bydgoszcz, Raków Częstochowa, GKS Bełchatów, Góral Żywiec, GKM Grudziądz, Śląsk Wrocław (15), Motor Lublin, Górnik Konin, GKS Jastrzębie, GKS Tychy, Górnik Wałbrzych, Polonia Warszawa (11), Pogoń Lębork, Czarni Jasło (12), Radomiak Radom, Podbeskidzie Bielsko-Biała (6), Karkonosze Jelenia Góra (7), Zagłębie Sosnowiec, Czuwaj Przemyśl (1), Stal Rzeszów, Stal Stalowa Wola, Korona Kielce, Powiślanka Lipsko, Zawisza Bydgoszcz.
Relacja Górnika Konin
Drodzy kibice, fani reprezentacji Polski!
W niedzielę setki kibiców naszej drużyny narodowej dopingowało Polaków z sektora gości w Osijeku podczas meczu z Chorwacją. Jak zapewne wiecie, po meczu doszło do kilku nieadekwatnych do sytuacji interwencji chorwackiej policji wobec polskich kibiców, podczas których nasi rodacy byli bici pałkami, gazowani, a następnie przetrzymywani i poniżani. Wiele nawet przypadkowych osób zostało zatrzymanych i w zasadzie pod groźbą dalszego aresztu zmuszonych do przyjęcia mandatów za zakłócanie spokoju.
Niestety jedna z interwencji nadpobudliwej tego dnia chorwackiej policji przyniosła tragedię dla jednego z kibiców Górnika Konin. Po uderzeniu głową w beton doznał urazu czaszki i mimo próśb o udzielenie mu natychmiastowej pomocy, z opóźnieniem, dopiero po proteście wszystkich przetrzymywanych został odtransportowany na oddział ratunkowy szpitala w Osijeku.
Obecnie jego stan jest poważny i kluczowe dla niego będą najbliższe dni. Wszyscy trzymamy za niego kciuki i modlimy się o jego zdrowie. Na miejscu nie zostanie sam – czuwa przy nim nasza delegacja, przyjeżdża również rodzina, wezwany na pomoc został konsul RP w Chorwacji. Wsparło nas wielu polskich kibiców obecnych również w Osijeku, próbujemy korzystać także z pomocy miejscowych fanów piłkarskich – wszystkim już teraz bardzo dziękujemy.
Rokowania są różne i nie wiemy, jak długo nasi kibice będą musieli zostać na miejscu. Urlop, praca, czy obowiązki rodzinne już teraz dla nikogo nie mają znaczenia. Każdy kto chciałby wesprzeć naszego fana i delegację, która czuwa przy nim na miejscu, może wpłacić parę groszy na numer konta naszego stowarzyszenia: 79 1030 00190109851805088390 (Stowarzyszenie Sympatyków Konińskiego Górnika) – z dopiskiem „na leczenie Patryka”.
Przyda się każda złotówka w tej sprawie: na pobyt, dalsze leczenie, konsultacje medyczne, prawne, obsługę tłumaczeniową, itp. czy finalnie na – miejmy nadzieję szybki – transport medyczny do Polski. Ta sytuacja mogła spotkać każdego z nas, dlatego dziękujemy za solidarność wszystkich kibiców z całej Polski!
BRODA WRACAJ DO ZDROWIA! CZEKAMY ZA TOBĄ!
FILM: 08.09.2024 Chorwacja – Polska DOPING
Relacja sportowa
CHORWACJA: Dominik Livaković – Marko Pjaca, Josip Šutalo, Duje Ćaleta-Car, Joško Gvardiol, Borna Sosa (90, Ivan Perišić) – Petar Sučić (46, Luka Sučić), Mateo Kovačić (79, Mario Pašalić), Luka Modrić, Bruno Petković (69, Andrej Kramarić) – Igor Matanović (69, Ante Budimir).
Trener: Zlatko Dalić
POLSKA: Łukasz Skorupski – Jakub Kamiński (82, Przemysław Frankowski), Sebastian Walukiewicz, Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Nicola Zalewski – Mateusz Bogusz (62, Karol Świderski), Sebastian Szymański (86, Jakub Piotrowski), Piotr Zieliński (62, Bartosz Slisz), Kacper Urbański (62, Jakub Moder) – Robert Lewandowski.
Trener: Michał Probierz
Bramki: Luka Modrić (52) -
Sędzia: François Letexier (Francja)
Żółte kartki: Kovačić, Pjaca, P.Sučić, Petković, Budimir – Bednarek.
Bezsilność „biało-czerwonych”
Reprezentacja Polski przegrała 0-1 (0-0) w meczu 2. kolejki grupy 1 dywizji A Ligi Narodów z Chorwacją. Gola na wagę zwycięstwa dla gospodarzy strzelił Luka Modrić. Następne spotkanie Polacy zagrają z Portugalią (12 października, 20:45, Warszawa).
Od początku meczu gospodarze starali się przejąć inicjatywę. Pierwszy strzał oddali już w 4. minucie. Do zgranej przed pole karne futbolówki dopadł Igor Matanović, jednak jego strzał okazał się niecelny. Trzy minuty później po raz pierwszy w meczu interweniować musiał polski bramkarz. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Duje Ćaleta-Car, ale jego strzał dobrze odbił Łukasz Skorupski. Polacy groźnie zaatakowali po kwadransie gry. Lewym skrzydłem ruszył Nicola Zalewski i łatwo ograł jednego z rywali, który polskiego skrzydłowego przed wejściem w pole karne zdołał powstrzymać jedynie faulem. Rzut wolny z dogodnej odległości nie przyniósł jednak zagrożenia bramki Chorwatów.
W 21. minucie błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Jan Bednarek. Po przejęciu i szybkim rozegraniu przed naszym polem karnym strzał oddał Luka Modrić. Futbolówka minimalnie minęła jednak naszą bramkę. W kolejnych minutach trzykrotnie bramkę próbował zdobyć bardzo aktywny w tym spotkaniu Matanović. Dwie z tych prób był niecelne, a ze strzałem z 31. minuty łatwo poradził sobie Skorupski. „Biało-czerwoni” swojej szansy poszukali jeszcze pod koniec pierwszej połowy. Piotr Zieliński zagrał do wybiegającego między obrońców Sebastiana Szymańskiego. W ostatniej chwili, na wysokości pola karnego, piłkę zdołał jednak odzyskać interweniujący wślizgiem chorwacki obrońca.
Polacy dobrze rozpoczęli drugą połowę. Zalewski przejął piłkę z lewej strony, zszedł do środka na wysokości pola karnego i oddał celny strzał, który nerwowo obronił Dominik Livaković. Gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko. Trzy minuty później, tuż przed polem karnym, sfaulowany został Bruno Petković. Do piłki ustawionej na wprost od bramki podszedł Modrić i technicznym strzałem nad murem nie dał szans Skorupskiemu. W 55. minucie Chorwacja powinna podwyższyć prowadzenie. W polu karnym piłkę przejął Matanović, ograł jeszcze próbujących interweniować polskich obrońców, a jego strzał szczęśliwie zatrzymał się na poprzeczce.
Kolejne momenty to kontynuacja ataków reprezentacji Chorwacji. W ciągu kilku minut swoich szans szukali m.in. Petković i ponownie Matanović. „Biało-czerwoni” swoją najlepszą szansę na gola mieli w 70. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony świetną pozycję w polu karnym wypracował sobie Robert Lewandowski. Futbolówka po jego strzale odbiła się tylko od poprzeczki i wyszła w pole. W 81. minucie po stracie Jakuba Modera w środku pola niecelnie strzelał Andrej Kramarić. W doliczonym czasie gry swoją szansę na wyrównanie miał Karol Świderski. Jego sytuacyjne uderzenie spokojne obronił jednak Livaković.
Źródło: 90minut.pl