FC Baník Ostrava 0-1 FK Teplice

26.07.2019, piątek

Mecz ten odbywał się w upalne popołudnie (18:30), a promienie słoneczne dawały się mocno we znaki części trybun. Zwłaszcza sektor „B” był wręcz grillowany. Na szczęście kocioł pozostawał cały czas w cieniu, co ułatwiało doping. Ogólnie na trybunach zasiadło 7083 widzów, w tym 6 w sektorze gości z jedną flagą.
Na początku spotkania w kotle został zaprezentowany transparent „CHCEMY ZOBACZYĆ PIŁKE NOŻNĄ, NIE WOJNĘ!”, co odnosiło się do odwiecznych wypowiedzi trenera Banika, który wypowiadając się o meczu zawsze mówi coś o wojnie. Niestety punkty uciekają, a do wykonania celu jakim jest gra w Pucharach nie możemy sobie na to pozwalać.
Ogólnie atmosfera na trybunach mimo nieprzyjemnego słońca była bardzo dobra. Już na samym początku głośno wykonany hymn dawał do zrozumienia że przy tym upale wcale nie musi być obniżona  jakość decybeli. Tak tez było i Chacharzy głośno wspierali piłkarzy cały mecz. Zaprezentowali  również oprawę w której centralnej części została rozwinięta sektorówka z herbem SK Śląska Ostrawa, który był przyozdobiony z góry do dołu biało – niebieskim pasem, a całość dopełniły flagi i transparenty na kij. Efekt końcowy naprawdę ładny.
Niestety Banik odnosi kolejną porażkę u siebie w tym sezonie, a z trybun zaczynają się nieść głosy o odwołaniu trenera. Trudno się dziwić widowni, gdyż z tydzień derby śląska, a wyniki nie pozwalają patrzeć optymistycznie.

Fani GieKSy wspierali tego dnia Banik w 10 głów.