FC Baník Ostrava 0-2 FC Hradec Králové

26.02.2023, niedziela 18:00 – widzów 4271

Relacja Banika

Bycie kibicem Banika nie jest łatwe, Baník dostarcza nam wielu pięknych wrażeń na trybunach, przywiódł nam przyjaciół na całe życie, ale też znacznie nam je skrócił przez to, co dzieje się na boisku. Bo to, co w tym sezonie pokazują piłkarze na pewno sprawiło że niejeden fan Banika postarzał się o kilka lat, a liczba zmarszczek, które przybyły w tym sezonie, jest nie do policzenia. Idziemy na każdy mecz z nadzieją, że otrzymamy fajny balsam odmładzający, ale co dostajemy?
Po klęsce wynikowej z Jabloncem i Brnem nastąpił mecz z Hradcem. W ciągu dnia temperatura spadła poniżej zera, można było spodziewać się słabszej frekwencji, wielu kibiców zniechęca nie tylko pogoda, ale oczywiście pozycja w tabeli i występy, które są absolutnie nieadekwatne do budżetu i zaplecza. Na szczęście Baník wciąż ma wiernych fanatyków, którzy stoją za nim nawet w takich warunkach. Stadion zapełniał się bardzo wolno, ostatecznie znalazło się 4271 fanów. Była też stała sekcja młodych fanów, która również skromnie zapełniła swój sektor, ale pod batutą naszych wspaniałych Chacharów dzieci dobrze się bawiły i to jest najważniejsze.
Pierwsza połowa zaczęła się bardzo dobrze na trybunach. Okrzyki płynęły przez na wpół pusty stadion, a akustyka sprawiała, że ​​wszystko dobrze się wyróżniało. Dobry impuls dał też młynowy, który przyszedł z krótkim, ale dobitnym przemówieniem motywacyjnym. Na boisku jednak wciąż trwała ta sama agonia co ostatnio. Hradec, który wiosną również nie błyszczy z wynikami, objął prowadzenie dopiero po absurdalnym błędzie. Już po zdobyciu bramki stadion nieśmiało zaczął mówić, że chcemy Banika. Niestety brak komunikacji w obronie doprowadził do drugiego gola w naszej siatce. Drugi gol padł praktycznie w tym samym czasie, co absolutnie imponujący pokaz pirotechniczny, dający niesamowity efekt i parametry.
Pod koniec meczu doping zmienił się z kibicowania zawodnikom w zasłużoną krytykę, więc cały stadion dał bardzo wyraźny sygnał bohaterom na boisku, że tak się nie da. Potem piłkarze zostali poproszeni do podejścia pod kocioł, gdzie musieli wyjaśnić co się tu dzieje do mikrofonu. Niekończące się przepraszanie, a my i tak potrzebujemy wyników.
Na tym meczu Banik wspiera 15 GieKSiarzy.
Fani przyjezdni obecni w mieszanym składzie w 9 osób z mała flagą.