FC Baník Ostrava 1-0 FK Jablonec

20.04.2022, środa 18:00 – widzów 4098

Relacja Banika

Środa… 18:00… deszcz… zimno… występ cipek, które utknęły na piątym miejscu tabeli podczas ostatniej rundy sezonu zasadniczego. Wszystko to nie było zbyt zachęcające by przyjść na mecz, przez co na stadionie pojawiło się tylko nieco ponad 4 tysiące widzów. Kocioł wedle standardów jakie znamy na Baniku, był wręcz pusty, lecz starczyło ludzi by zaprezentować transparenty skierowane do drużyny, których treść była inspirowana Wielkanocą: „DOUFÁME, ŽE JSTE BYLI NA POMLÁZCE, V POSLEDNÍ DOBĚ VÁM TOTIŽ CHYBÍ VAJCA…”. Poza tym doping nie rozpoczął się od tradycyjnego hymnu, lecz innych motywujących przyśpiewek „MY CHCEY BANÍK!” oraz „NA HŘIŠTI FURT TO SAMÉ, POHÁRŮ SE NEDOČKÁME”. Oczywiście nie wszyscy zawodnicy zasłużyli na te przyśpiewki. Mowa tu o młodych którzy dopiero co dostają swoją szanse, jednak muszą być świadomi co ich czeka jeśli będą grać tak jak drużyna tej wiosny.
Mimo słabej frekwencji udało się zrobić całkiem niezły doping, być może to dzięki szokującej grze piłkarzy, którzy ewidentnie byli lepsi i zasłużyli na więcej niż jednego gola.
Na murawie już nic ciekawego się nie wydarzyło, a trybuny pokazały swoja prezentacje w ok. 60 minucie. W kotle machano kilkoma flagami na kij, oraz odpalono pirotechnikę w rzędzie: świece dymne, OW i race. Na zakończenie meczu na dole sektora pojawił się jeszcze transparent „DENČO, MICHALE – WRACAJCIE DO ZDROWIA”.
Po ostatnim gwizdku nie dziękujemy za wygraną, tylko rozchodzimy się do domów. Na podziękowania trzeba czegoś więcej niż jednego dobrego meczu. Z nami tego dnia 17 GieKSiarzy -dzięki! Co do gości z Jablonca, to przybyli w 12 głów z małą flagą „KZP”.

FOTOGALERIA: chachari.cz

FOTOGALERIA: eu.zonerama.com