W tą sobotę rozegrano jeden z ważniejszych kibicowsko spotkań w Czechach. Banik podejmował u siebie praską Spartę. Bilety sprzedały się na długo przed meczem, a każdy Chachar odziany był w białą koszulkę. Wspaniały widok, zwłaszcza przy akustyce tysięcy gardeł fanatyków. Ultrasi Banika odpowiednio przygotowali się do tego pojedynku, prezentując kilka choreografii. Na pierwszy rzut, na wejście piłkarzy zostają rozwinięte dwie sektorówki z mafiozami oraz herbami FCB i Śląska. Wszystko na tle czarno-czerwonej kartoniady i z treściwym transparentem „Kibicujcie komu chcecie, ale zapłacicie za to”. Kolejna prezentacja odbyła się również na prostej. Utworzono z niebiesko – białych folii datę „1922″ z hasłem dopełniającym ” Dobry rok dla piłki”. Po bokach pojawiły się też dwie okrągłe sektorówki ze starym herbem Banika i starą futbolówką. Ultrasowano także w sektorze fanatyków, gdzie odpalono kolorowe świece dymne. Pod koniec meczu, również w młynie, z podłużnych balonów utworzono szachownicę w barwach, której dodano blasku racami.
Sparta pojawiła się w ok. 250-300 osób i dopingowała cały mecz mimo braku szans przebicia choć paru decybeli. w większości byli ubrani na czerwono i zaliczyli nawet awanturę w sektorze gości. Udało im się rozwalić furtkę od murawy, jednak próba wkroczenia na nią już nie. Obrzucili też strażaków i policję elementami stadionowej infrastruktury i to by było na tyle bo psiarnia była już na miejscu.
Fani GieKSy wspierali tego dnia Chacharów w 70 głów z flagą BANDITEN (7 osób z GzG)