11.05.2022, środa 19:00 – widzów 8728
Relacja Banika
Ostatnie spotkanie w Ostrawie gdzie kibice obu drużyn mogli oglądać z wysokości trybun, miało miejsce 19 maja 2019, czyli prawie trzy lata temu! Co ciekawe, najbardziej do tego meczu szykowały się spanikowane służby, które prześcigały się w domysłach co może się strasznego zdarzyć podczas tego meczu. Sektor gości pokryto drutem kolczastym, a już na kilka dni przed spotkaniem, policja razem z wojskiem zorganizowała sobie ćwiczenia, które były nagłośnione przez media, informujące o nadchodzących zadymach.
Na trybunach razem z nami nasi przyjaciele ze swoimi flagami: GieKSa w 130 głów i Spartak 21. W klatce pojawiło się tylko ok. 240 kibiców Slavii, co było sporym rozczarowaniem, przy walce ich zespołu o tytuł. Rozczarowaniem był też fakt braku ich przyjaciół z Sosnowca.
Z początkiem meczu, swoja premierę miała najdłuższa flaga na czeskich stadionach, z okazji 100-lecia Baniika, nawiązująca do górniczych korzeni klubu „SK Slezská Ostrava – klub hornických synků” (klub górniczych synów). Na fladze oprócz pierwszego herbu, znajdowała się podobizna górnika oraz Karla Aniola – pierwszego prezesa klubu.
Od początku meczu kocioł prezentuje mocny wokal, machając przy tym sześcioma dużymi flagami na kijach. Potem przyszedł czas na choreografię, na którą złożyła się sektorówka (34x19m) przedstawiająca twarze trzech górników, z transparentem „Rubeme za Baník” (pracujemy dla Banika. Całość została okraszona żółtymi ogniami i zielonymi świecami, nadając oprawie odpowiednią kolorystykę.
Druga połowa była również emocjonująca. Zadbał o to również sędzia, który w 69 min wręczył obrońcy FCB czerwoną kartkę, która dosłownie rozpaliła ostrawską publikę. W kotle odpalono ok. 40 czerwonych rac i zaprezentowano łupy. Wszystko zdobyte od ostatniej naszej wizyty w Edenie. Tymczasem Slaviści w sektorze gościnnym wyciągają choreografię „22>50” z podpisem „Mniej znaczy czasem więcej”, odnoszącą się do naszej przegranej bitwy ze Slavią z lutego zeszłego roku. Jednak sektor ostrawski jest na to gotowy i odpowiada transparentem „Každý den není posvícení ” (na co dzień nie możesz świętować), który również idealnie pasuje do naszych odwiedzin w Nivnicach. Na trybunie wyeksponowano 5 zdobytych flag i kilka barw SKS-u i ZS „Barra Bravas”. Wszystko przed końcem meczu kończy swój żywot, za sprawa kolejnej partii rac. Dym spowija boisko, a sędzia kończy spotkanie przy stanie 1:1. Oznacza to jedno, piłkarze Banika pozbawili Slavie wszelkich szans na tytuł, który zdobywa Pilzno.