26.02.2023, niedziela 12:30 – widzów 4756
Relacja Ultras GieKSa
Jako, że niedziela była dla nas wolnym terminem, to pięciu śmiałków postanowiło wybrać się z Górnikiem do Mielca, na mecz z tamtejszą Stalą. Zbiórka zaplanowana na wczesne godziny nie stanowiła problemu i w komplecie pojawiamy się pod stadionem Górnika, skąd po szybkim zapakowaniu w autokary wyruszamy w kierunku Podkarpacia. Podróż tradycyjnie mija w przyjaznej atmosferze, była szansa, że po drodze może się coś wydarzyć ponieważ rzeszowska Stal wybierała się na swój mecz do Gliwic, jednak pomimo mijanki z nimi w obie strony, zarówno oni jak i my jechaliśmy ze sporym balastem i do niczego ciekawego nie doszło. Torcida na wyjazd wydaje zgodowe czapki Górnik&Wisłoka w kolorze zielonym, w które wyposażony był każdy wyjazdowicz. Jak już jesteśmy przy Wisłoce to tradycyjnie w swojej okolicy wsparli Torcide dobrą liczbą, wystawiając na ten wyjazd 56 fanów, którzy dołączyli do całej grupy na jednym z postojów.
Do Mielca docieramy na około godzinę przed meczem i sprawnie wchodzimy na sektor, na którym łącznie pojawiło 360 osób (w tym wspomniane 56 Wisłoka i 5 GKS). Górnik na płocie wiesza 3 swoje flagi (14.12.1948, KS GÓRNIK, ŚP. PASTOR), oraz jedną Wisłoki (ŁHE). Dodatkowo w późniejszym czasie na płocie ląduje transparent dla niedawno powiniętych kibiców Górnika – „BECKI – RUMIN – GRUBY – PAJĄK – MELI – KOPEC – USZY – GŁOWY – PDW”.
Od początku do końca doping stoi na dobrym poziomie, często jest przeplatany pozdrowieniami dla Wisłoki i jednoczesnymi bluzgami na miejscowych. Jeśli o tych drugich chodzi to wystawiają młyn oraz wieszają dwie flagi, coś tam dopingują jednak z naszej perspektywy są praktycznie niesłyszalni. Mocno raziło w oczy to, że po przerwie liczba osób w młynie radykalnie zmalała. Samo spotkanie to typowy mecz walki, trudne warunki dawały o sobie znać. Na całe szczęście to Górnicy przechylają szale zwycięstwa na swoją korzyść, w czym duży udział miał nasz były bramkarz Mrozek, który nie popisał się przy interwencji, otwierając zabrzanom drogę do bramki. Powrót z dwoma postojami, ponownie bez przygód i szybko meldujemy się w miejscu skąd cała wyprawa się zaczęła. Tradycyjnie dziękujemy kibicom Górnika za gościnę i do zobaczenia na wyjazdowym szlaku! GieKSa, Górnik Ole!
Zawodzie – H