Flota Świnoujście 1-0 GKS Katowice

28.07.2013, niedziela 12:30 – widzów 1400

Relacja GieKSiarza

Jak każdemu władze klubu z Świnoujścia przyznali i nam 210 biletów dla kibiców gości. Jednak po naszych staraniach została zwiększona pula i zlikwidowany sektor buforowy.
W najcieplejszy weekend w roku na największa Polską wyspę wybrało się ok. 410 szalikowców (30 z GzG). Razem z nami 8 kibiców z Banika i kilkunastu z KSG (dzięki za wsparcie). Podróż pociągiem choć długa mija szybko ze względu na atmosferę w całym pociągu. Na miejscu jesteśmy ok7.30, krótka przeprawa promem i opanowujemy miasto. Zdecydowana większość skupiła się nad morzem i miejscowej promenadzie gdzie korzystaliśmy z uroków Świnoujścia w najbardziej upalny dzień tego lata.

Początek meczu zaplanowano na 12:30 i tak sektor gości powoli się zapełniał. Na płocie wieszamy takie flagi jak: SK 1964, Ultras GieKsa, GKS Katowice, GieKSa On Tour, Forza GieKSa, Żory, Siemce, Mysłowice, Jaworzno oraz flagę Górnika 1948. Przez ten upał prowadzimy średni doping ale przez całe spotkanie. Nasi piłkarze w przerwie i po meczu podrzucają nam wodę do sektora ratując nie jedno życie.

Co do gospodarzy to formują ok. 30 osobowy młyn i coś tam próbują w miarę swoich możliwości. Warto zaznaczyć że na Flocie już jest skończona nowa trybuna gospodarzy prezentująca się przyzwoicie jak na warunki obiektu.

Po meczu wszyscy znów kierują się w stronę północy by jeszcze chwile spędzić czas na plaży. Pociąg powrotny mamy o 17:20 i z małym opóźnieniem ruszamy do Katowic.

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl (1)

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl (2)

FILM: 28.07.2013 Flota Świnoujście – GKS Katowice DOPING

FILM: 28.07.2013 Flota Świnoujście – GKS Katowice BRAMKA

FILM: 28.07.2013 Flota Świnoujście – GKS Katowice SKRÓT

Relacja sportowa

Widząc to jak grała GieKSa w Suwałkach, do meczu w Świnoujściu podchodziliśmy z lekkim niepokojem i niestety nasze
przewidywania były słuszne. Wiedzieliśmy, że Flota mimo osłabień kadrowych nadal jest mocnym zespołem. Trener Rafał Górak w składzie przeprowadził dwie zmiany. Kontuzjowanego Grzegorza Fonfarę zmienił Kamil Cholerzyński, a Sławomira Dudę – Krzysztof Wołkowicz. Duet defensywnych pomocników stworzył Cholerzyński z Tomaszem Wróblem.

Od pierwszej minuty gospodarze przejęli inicjatywę w tym meczu, jednak pierwszą klarowną sytuację Flota stworzyła dopiero w 16. minucie, gdy strzał Bodzionego na rzut rożny wybił z trudem Budziłek (wcześniej kilka razy zakotłowało się pod naszą bramką). GieKSa popełniała masę szkolnych błędów w przyjęciu i rozegraniu. Najlepszym przykładem bezradności naszych piłkarzy była strata piłki przez Sadzawickiego po naszym rzucie rożnym, co spowodowało wyjście dwa na jeden z defensorem GKS, ale rywale klasycznie tej okazji nie wykorzystali. Chwilę później GKS miał bardzo dobrą sytuację, choć o tyle dobrą, co niespodziewaną, gdy Przemysław Pitry z 40 metrów kapitalnie lobował bramkarza, ale piłka otarła się o boczną siatkę. Gdy wszyscy spodziewali się, że GieKSa utrzyma bezbramkowy remis, świetną akcję przeprowadzili gospodarze. Grzelak dobrze dograł z lewej strony do Marka Opałacza, ten wbił w ziemię Sadzawickiego i silnym strzałem umieścił piłkę pod poprzeczką. Pierwsza część meczu zakończyła się sprawiedliwym wynikiem.

Druga część spotkania była już bardziej wyrównana. Katowiczanie od początku śmielej ruszyli na rywala. Ze strony
gospodarzy największą szansę na podwyższenie wyniku miał Krzysztof Bodziony, który przestrzelił z 7 metrów. Wyrównującą bramkę dla GieKSy mógł strzelić Pitry po dośrodkowaniu Wołkowicza, jednak po błędzie bramkarza Szymona Gąsińskiego, został zablokowany. Flota co jakiś czas próbowała atakować, ale gospodarze nie potrafili strzelić drugiej bramki. W końcówce ataki GKS były już bardzo chaotyczne, w oczy rzucało się to, że zawodnicy nie potrafią podjąć decyzji o strzale, dośrodkowaniu, podaniu, tylko z bezradności zwalniali grę. Morale siadało, a efektem tego były cztery żółte kartki w krótkim odstępie czasu. Pod koniec na boisku pojawili się debiutanci Rafał Pietrzak i Rafał Figiel oraz Arkadiusz Kowalczyk, ale nie odmienili losów meczu.

GKS Katowice po słabym meczu w Suwałkach, ale przynajmniej zwycięskim, zagrał kolejny słaby mecz. Wydawało się, że poziom naszego zespołu będzie szedł w górę – GKS opuścił Deniss Rakels, a przyszli Tomasz Wróbel i Michał Zieliński oraz kilku młodych piłkarzy, więc bilans zysków i strat powinien być w miarę równy. Nadal jednak można powiedzieć, że jest problem, bo GKS nie prezentuje się tak, jak w przedsezonowych sparingach. To ciągle początek, ale tak naprawdę w tym momencie spotkanie z Sandecją Nowy Sącz nabiera sporego ciężaru gatunkowego i jeśli katowiczanie nie wygrają, to może się zrobić nerwowo. Ale wierzymy, że nasz zespół wyciągnie wnioski z tego spotkania i za tydzień pewnie pokona rywala z Nowego Sącza.

Flota Świnoujście – GKS Katowice 1:0
Bramki: Opałacz (43)
Flota: Gąsiński, Zalepa, Jasiński, Opałacz, Szałek (74. Kieruzel), Niewiada, Grzelak (83. Nnamani), Nwaogu (70. Śpiączka), Stasiak, Bodziony, Wrzesień.
GKS: Budziłek – Sadzawicki, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski (77. Figiel) – Gancarczyk, Cholerzyński, Wróbel, Pitry, Wołkowicz (68. Pietrzak) – Zieliński (80. Kowalczyk).
Ż.kartki: Pietrzak, Pitry, Figiel, Gancarczyk
Sędzia: Paweł Dreschel (Gdańsk)

Źródło: GieKSa.pl