24.10.2022, poniedziałek 20:30 – widzów 447 (w rzeczywistości 282)
Relacja GieKSiarza
Poniedziałkowy wieczór to nie jest dobry termin by przyciągnąć widzów na stadion. Na Bukowej rzeczywistość dla „prezesa” jest okrutna, gdyż znowu pobił haniebny rekord odnotowując najniższą frekwencję w historii (282 widzów). Dwóch starszych fanów zasiadło nawet na Blaszoku. Co ciekawe znacznie więcej kibiców zebrało się pod stadionem (ponad 400), skąd kilkoma przyśpiewkami dali znać o sobie piłkarzom. Obraz który dobitnie pokazuje siłę bojkotu i to że w Katowicach trzeba się liczyć z głosem kibiców. Goście nie pojawili się z powodu zakazu wyjazdowego za derbowe spotkanie rzeszowskich klubów.
Przed meczem ze Stalą Rzeszów rozdawano młodym kibicom (zarówno tym na stadionie, jak i pod) odblaskowe opaski. Jest to początek akcji SK1964 “Lepiej widoczni“, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa najmłodszych na drogach i chodnikach.
FILM: 24.10.2022 GKS Katowice – Stal Rzeszów SKRÓT
FILM: 24.10.2022 GKS Katowice – Stal Rzeszów KONFERENCJA
FILM: 24.10.2022 GKS Katowice – Stal Rzeszów KULISY
Relacja sportowa
GKS Katowice: Dawid Kudła – Marcin Wasielewski, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Jakub Arak (81. Patryk Szwedzik), Adrian Błąd (81. Dominik Kościelniak), Rafał Figiel, Daniel Dudziński (62. Alan Bród) – Marko Roginić (62. Oskar Repka).
Trener: Rafał Górak
Stal Rzeszów: Przemysław Pęksa – Krzysztof Danielewicz, Andreja Prokić, Patryk Małecki (65. Ramil Mustafaev), Łukasz Góra, Piotr Głowacki, Franciszek Polowiec (90. Dominik Marczuk), Bartosz Wolski, Damian Michalik (83. Wiktor Kłos), Dawid Olejarka (83. Kacper Sadłocha), Paweł Oleksy.
Trener: Daniel Myśliwiec
Bramki: -
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Ż. kartki: Michał Kołodziejski (45), Daniel Dudziński (55), Michał Kołodziejski (88) – Krzysztof Danielewicz (8), Piotr Głowacki (72), Łukasz Góra (90)
Cz. kartki: Michał Kołodziejski (88)
W ostatnim domowym meczu października GieKSa podjęła Stal Rzeszów. Zespoły w ligowej tabeli dzieliła różnica zaledwie dwóch punktów, zatem przy Bukowej mieliśmy być świadkami interesującego starcia. W składzie rywali znalazło się dwóch były graczy GKS-u, mianowicie Andreja Prokić oraz Damian Michalik. Trener Rafał Górak postanowił przywrócić do pierwszej jedenastki Marko Roginicia. Zgodnie z oczekiwaniami, Stal wyszła bardzo wysoko, stosując agresywny pressing, co miało zmusić katowiczan do błędu. W 11. minucie po podaniu w pole karne uderzał Dawid Olejarka. Piłka odbiła się od nóg interweniującego Arkadiusza Jędrycha i uderzyła w słupek bramki strzeżonej przez Dawida Kudłę.
Trzy minuty później stuprocentową sytuację zmarnował Damian Michalik. Stal odzyskała piłkę na naszej połowie i wyszła z szybką akcją. Michalik po podaniu kolegi znalazł się oko w oko z Dawidem Kudłą, ale nasz bramkarz był bardzo dobrze ustawiony i odbił uderzenie nogą. Pierwszy fragment meczu należał do gości. W kolejnych minutach udało nam się oddalić zagrożenie i zahamować zapędy rywala. Swoje szanse GKS miał głównie ze stałych fragmentów. Po jednym z nich piłka na 8 metrze spadła na głowę Jakuba Araka. Napastnik GieKSy strzelił jednak prosto w ręce dobrze ustawionego Przemysława Pęksy. W pierwszej części więcej okazji żadna z ekip już nie miała. Na drugą część wracaliśmy z bezbramkowym remisem.
W 47. minucie Andreja Prokić posłał świetnie podanie w pole karne. Jego kolega uderzył w słupek i przy próbie dobitki strzał zablokował Jędrych. Sędzia jednak dopatrzył się przekroczenia przepisów i wskazał na jedenastkę. Długo trwała analiza VAR. Ostatecznie pan Mateusz Złotnicki zmienił swoją decyzję i kontynuowaliśmy grę przy stanie 0:0. To Stal była w tym momencie meczu zdecydowanie groźniejszym zespołem. Co chwilę musieliśmy oddalać zagrożenie po licznych stałych fragmentach gry. W 87. minucie Patryk Szwedzik ścigał się po piłkę z Pęksą po nie najlepszym podaniu kolegi. Bramkarzowi Stali udało się uprzedzić naszego zawodnika. W 88. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Michał Kołodziejski, więc mecz kończyliśmy w dziesiątkę. Nie było łatwo, ale mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W poniedziałkowy wieczór GieKSa podejmowała na Bukowej drużynę Stali Rzeszów na zakończenie 15. kolejki Fortuna 1 Ligi. Przed tym meczem katowiczanie mieli dwa punkty przewagi nad drużyną gości. Warto podkreślić, że spotkały się dwa bieguny jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. GieKSa przed tą kolejką miała najmniej straconych bramek w lidze natomiast goście strzelili ich najwięcej.
Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy z Rzeszowa i po kilku podaniach znaleźli się na wysokości naszego pola karnego, gdyby nie dobra interwencja Kudły, mogło być groźnie. Po dziesięciu minutach gry w środkowej strefie boiska, okazję bramkową stworzyli sobie goście, a dokładniej Dawid Olejarka, który strzałem z ostrego kąta trafił w słupek. Chwilę później Damian Michalik wyszedł sam na sam z Kudłą po stracie Wasielewskiego, ale górą z tego starcia wyszedł bramkarz. W pierwszym kwadransie GieKSa nie oddała żadnego celnego strzału, a przewrotka Wasielewskiego poleciała za ogrodzenie. Kolejne minuty to znów gra na alibi z mnóstwem niedokładnych podań. W 30. minucie Jakub Arak oddał jedyny celny strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale nie mógł on zagrozić bramce Stali. Do końca pierwszej połowy żadna drużyna nie potrafiła stworzyć sobie okazji bramkowej.
W drugiej połowie Stal Rzeszów szybko stworzyła sobie okazję strzelecką, ale strzał Michalika odbił się od słupka i wrócił na murawę. Wtedy też sędzia odgwizdał rzut karny dla Stali i przerwał ich atak, po długiej weryfikacji VAR karny został cofnięty i od bramki rozpoczął Kudła. W 59. minucie Patryk Małecki uderzył na bramkę GieKSy, ale bramkarz popisał się dobrą interwencją i wybił na rzut rożny. W drugiej połowie zaczęło mocno padać i zawodnicy Stali częściej decydowali się na strzały w stronę naszej bramki, niekoniecznie celnie. Kolejny kwadrans to znów mecz dla koneserów futbolu z lekką przewagą drużyny gości. Był to kolejny mecz, gdy zawodnicy GieKSy nie przejawiali jakiegoś większego planu na zagrożenie bramki rywala. W końcówce spotkania gospodarze próbowali swoich sił w kontrach, ale podania były zbyt mocne, albo niecelne. W 88. minucie Michał Kołodziejski zobaczył drugą żółtą kartkę, co w efekcie dało czerwoną i GieKSa kończyła mecz w dziesiątkę. Najgorsze jest to, że to kolejna czerwona kartka za faul w środkowej strefie boiska. Sędzia techniczny doliczył siedem minut do regulaminowego czasu gry. Mimo braku jednego zawodnika GieKSa próbowała dwoma zrywami zagrozić bramce Stali. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i jedyny polus tego meczu to kolejne czyste konto naszego golkipera.
Źródło: GieKSa.pl