GKS Katowice 0-1 MZKS Arka Gdynia BOJKOT

28.08.2022, niedziela 12:40 – widzów 981 (w rzeczywistości 557)

Relacja GieKSiarza

Mecz z Arką przy Bukowej to mogło być nie lada święto, lecz klub i miasto nadal są głusi na wezwania kibiców do rozmów, przez co GieKSiarze bojkotują domowe spotkania. Zbieramy się za to tradycyjnie pod płotem, gdzie wieszamy transparent „MISTRZ, MISTRZ GKS!”, dla hokeistów, którym zarząd sprawił prezentacje przed sezonem, tuz przed piłkarskim spotkaniem. To kpina by w taki sposób uhonorować mistrzowską drużynę lecz to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia plama podczas zarzadzania Szczerbowskiego. Cieszy za to fakt że hokeiści nie zapomnieli kto ich wspierał cały sezon w Satelicie i podeszli pod płot, gdzie ich przywitaliśmy głośnym okrzykiem o treści znanej z wcześniej wspomnianego transparentu.

Kolejny raz komentator TV wmawiał widzom że mimo iż Blaszok jest pusty to „pozostałe trybuny są zapełnione”, gdzie na głównej nie zasiadło nawet 500 widzów, którzy zaczęli bluzgać na gości (AGKŚ). Arkowcy, a raczej bytomianie, którzy stanowili większość w klatce, cały czas ubliżali GieKSie. Odnieśli się również do widowni zgormadzonej na Trybunie głównej „ch*j wam w dupę łamistrajki”. Na płocie wywiesili tylko jedno płótno, które należało do Polonii „BYTOMSKA PATOLOGIA”, a w klatce zdążyli się zameldować nieco w ponad dwie stówki, zanim rozpoczął się cyrk podczas wejścia reszty przyjezdnych, gdzie ochrona robi im problemy i używa gazu wobec nich, zaprzestając wpuszczania. Było to w 30 minucie spotkania, a reszta, która zdążyła już wejść, chciała solidarnie wyjść lecz tu też ochrona robi problem i w tym „wolnym” kraju nie można nawet opuścić imprezy kiedy się zechce. Zamieszanie trwa dość długo, gdyż goście wznowili doping dopiero pod koniec spotkania. Określili się na 170 Arkowców plus 300 fanów Polonii Bytom, którzy podróżowali na Bukową tramwajem.

Relacja Arki

Na kolejny nasz wyjazd wybraliśmy się do Katowic.
Arkowców na tym wyjeździe 170 osób + 300 osób z Polonii Bytom.
Patrząc jednak jak przebiegało wejście na sektor gości, przypomniały nam się czasy milicji egzystencji.
Pies w ciuchach ze śmietnika, z trzęsącymi się rękoma kamerował najpierw każdą twarz, dowód osobisty, a następnie odpowiednie zakreślenie na liście wyjazdowej.
Oczywiście wpuszczanie tylko i wyłącznie po takich cyrkach i weryfikacji przez dwa kołowrotki.
Mimo, że przyjechaliśmy na półtorej godziny przed meczem to wpuszczanie trwało tak długo, że w 20 minucie weszła dopiero połowa z nas. Wtedy nastąpiło zaćmienie umysłowe tamtejszej ochrony, która przestała wpuszczać naszych kibiców i po krótkiej wymianie zdań poczęstowała wszystkich gazem.
W ramach solidarności chcieliśmy opuścić sektor kibiców gości, jednak nie pozwolono nam na to, wspaniałym argumentem: „nie, bo nie.”
To jest prawdziwy problem na Polskich stadionach. PZPN ostatnio ukarał klub Podbeskidzie za wpuszczenie kibiców GKSu Katowice na swoje sektory, myślicie, że teraz zajmą się tą sprawą?
Mimo tego na początku drugiej połowy wracamy do wsparcia naszej drużyny i pomagamy im w odniesieniu kolejnego zwycięstwa.
Dziękujemy naszych przyjaciołom z Polonii za liczne wsparcie.
ARKA GDYNIA&POLONIA!

FOTOGALERIA: GieKSa.pl

FOTOGALERIA: GieKSiarze.pl

FOTOGALERIA: gkskatowice.eu

FILM: 28.08.2022 GKS Katowice – Arka Gdynia SKRÓT

FILM: 28.08.2022 GKS Katowice – Arka Gdynia KONFERENCJA

Relacja sportowa

GKS Katowice: Dawid Kudła – Marcin Wasielewski, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Grzegorz Janiszewski, Grzegorz Rogala – Jakub Arak (73. Marko Roginić), Daniel Dudziński (73. Adrian Błąd), Rafał Figiel, Dominik Kościelniak (39. Marcin Urynowicz) – Patryk Szwedzik (73. Dawid Brzozowski).
Trener: Rafał Górak

Arka Gdynia: Krzepisz – Dobrotka, Milewski, Haydary (79. Purzycki), Adamczyk (74. Bednarski), Rymaniak, Marcjanik, Stolc (46. Aleman), Stępień (46. Tomal), Gol, Czubak (74. Kuzimski).
Trener: Ryszard Tarasiewicz

Bramki: – Omran Haydary (65)
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Ż. kartki: – Omran Haydary (53), Michał Bednarski (80)
Cz. kartki: Bartosz Jaroszek (27) -

Przed startem spotkania z Arką Gdynia odbyła się prezentacja hokejowej drużyny GKS-u Katowice, mistrzów Polski i uczestników najbliższej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Informacja o biletach na mecze naszych hokeistów w tych prestiżowych rozgrywkach TUTAJ.

W trakcie pierwszego kwadransa gry piłkarze GieKSy stworzyli sobie dwie sytuacje bramkowe, jednak nie przyniosły one większego zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Kacpra Krzepisza. Wynik spotkania w 4 minucie otworzyć z korzyścią dla GKS-u mógł Jakub Arak, jednak nie udało mu się celnie przyłożyć stopy do futbolówki, którą z lewego skrzydła posłał po ziemi Grzegorz Rogala. Minutę później Arka odpowiedziała dwójkową akcją Karola Czubaka i Stępnia, która zakończyła się celnym strzałem pewnie obronionym przez Dawida Kudłę. W 27. minucie boisko za sprawą czerwonej kartki opuścił Bartosz Jaroszek, który faulem na wysokości środkowej linii boiska zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Karola Czubaka. W pierwszej minucie trzeciego kwadransa spotkania Dawid Kudła obronił drugą stuprocentową sytuację, w której sam na sam wychodził Orman Haydary. W 42.minucie Dawida Kudła po mocnym strzale oddanym sprzed pola karnego przez gracza Arki wykazał się trzecią interwencją ratującą katowiczan. Dzięki zwartej grze obronnej piłkarze GieKSy zdołali zachować czyste konto mimo gry 10 na 11 i silnego nacisku ze strony gdynian.

Mimo gry w osłabieniu to piłkarze GieKSy wykreowali sobie pierwszą szansę bramkową w drugiej połowie. Wówczas, czyli w 49. minucie, Patryk Szwedzik oddał celny strzał na bramkę, jednak nie był on dość silny i precyzyjny, by mógł zaskoczyć Kacpra Krzepisza. W 65. minucie wynik otworzył Omran Haydary, który pokonał Dawida Kudłę, oddając prawą nogą precyzyjny strzał na dalszy słupek. W 67.minucie zmobilizowani stratą bramki piłkarze GieKSy szukali kolejnej szansy na zaskoczenie defensywy gości. Rafał Figiel oddał wtedy groźny strzał z wysokości pola karnego, jednak bramkarz Arki zachował czujność i zdołał go obronić. Do końca meczu piłkarze GKS-y walczyli o odrobienie straty, jednak bezskutecznie. Mecz 8. kolejki Fortuna 1 Ligi na Stadionie Miejskim zakończył się wynikiem 0:1.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

W ramach niedzielnych spotkań 8. kolejki Fortuna I ligi polskiej GKS Katowice podejmował Arkę Gdynia. Na sektorze gości stawiła się grupa kibiców z Gdyni, wspierana przez zgodowiczów z Polonii Bytom.

Od pierwszych minut Arka robiła wrażenie drużyny lepiej przygotowanej do meczu. Zawodnicy GieKSy mieli problem z wyjściem spod własnej bramki, a jednocześnie, mimo niskiego ustawienia, goście mieli kilka dobrych sytuacji strzeleckich.

Seria żenujących błędów doprowadziła do otrzymania w 27. minucie meczu czerwonej kartki przez Jaroszka. GieKSa grała do tej pory na stojąco. Wiele strat zanotowali wszyscy obrońcy GieKSy, a najsłabszym zawodnikiem był Rogala, który zmarnował co najmniej dwie bardzo dobre okazje. Czerwona kartka była skutkiem pasma błędów w ustawieniu, zgrania, a przede wszystkim braku zaangażowania drużyny w grę.
Od gry w przewadze Arka zamknęła nas na własnym polu karnym, jednakże indolencja strzelecka sprawdziła, że na przerwę schodziliśmy z wynikiem remisowym.

Tak słabych 45. minut dawno nie widzieliśmy przy Bukowej. Całą połowę graliśmy na stojąco. Nie było widać żadnej woli walki, zaangażowania i chęci wygranej.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków GieKSy. Goście robi wrażenie, jakby zapomnieli, że graja w przewadze. Następnie byliśmy świadkami przedziwnych fragmentów spotkania, gdzie zostaliśmy zamknięci cała dziesiątką we własnym polu karnym… a goście rozgrywali piłkę po obwodzie, które kończyli niecelnymi strzałami z dystansu.
Najlepszą okazję dla gości zmarnował w 64. minucie Czubak, który strzałem głową próbował pokonać z bliskiej odległości Kudłę, który instynktownie obronił.
Minutę później bramkę dla Arki zdobył Haydary, który mocnym, płaskim strzałem pokonał Kudłę. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Był to jeden z najdziwniejszych meczów, jaki odbył się przy Bukowej. Nasi zawodnicy, pomimo sporej przerwy od ostatniego spotkania i wbrew deklaracjom o potrzebnym odpoczynku, który pozytywnie wpłynie na wyniki drużyny, zagrali jeden z najsłabszych meczów. Większość meczu została przespacerowana. Wszystko to działo się przy dość biernej postawie Arki Gdynia, która ostatecznie, małym nakładem sił, wywiozła z Bukowej 3 punkty.

Źródło: GieKSa.pl