GKS Katowice 0-3 KKS Lech Poznań

31.07.2004, sobota 18:00 – widzów 4000

Relacja kibica GieKSy

31 lipca 2004 roku rozpoczął się 30 sezon GieKSy w ekstraklasie. Na inauguracje przyszło nam się zmierzyć z Lechem Poznań, rywalem, który u katowickich kibiców wywołuje dodatkowy dreszczyk emocji, nie tyko piłkarskich. Na trybunach zasiadło ok. 4 tysięcy widzów, podczas tego meczu „młyn” GieKSy znajdował się na trybunie północnej, co było spowodowane zamknięciem „blaszoka”, za wtargniecie kibiców na boisko po meczu z Legią.

Lechici przyjechali do Katowic w ok. 180 głów, mieli ze sobą flagi na kijach oraz sektorówke. Na mecz z Lechem przypadało rozpoczęcie obchodów 40 – lecia naszego klubu, ale o tym pokrótce. Dlatego przygotowania rozpoczęliśmy kilkanaście dni wcześniej, przed nami było dużo roboty, której efekty można było zobaczyć podczas meczu.

Na początku stworzyliśmy dotąd nie spotykany korytarz z flag na kijach dla piłkarzy, natomiast na sektorze został utworzony napis ze styropianu w barwach „Czterdzieści lat minęło jak jedne dzień”, zostało przy tym użyte ok. 30 świec dymnych oraz zielona sektorówka. Kolejnym elementem oprawy było utworzenie z transparentów napisu GKS Katowice w towarzystwie sektorówek odpowiednio żółto – zielono – czarnej. W 35 minucie meczu następuje pokazanie dat: utworzenia naszego klubu oraz bieżącego roku, a pomiędzy datami widnieje napis „Czterdziestolatek”, ten element urozmaicają żółto zielone balony. Na rozpoczęcie drugiej połowy ponownie zostają przedstawione „daty” oraz żółte i czarne fanki, a także zielone pasy materiału, do tego zostają dodane bengale (30 szt.). Koniec meczu to pokaz pirotechniczny, kolejno odpalamy ognie rzymskie, następnie kilkadziesiąt świec dymnych, a na koniec odpalamy 21 „ogni ostravskich”.

Podsumowując udany mecz pod względem ultras, gorzej niestety było z wynikiem (przegraliśmy 0 – 3 ) i grą naszych zawodników, delikatnie mówiąc piłkarze nie zachwycili. Do plusów inauguracji ligi można także zaliczyć dobry i ciągły doping, nawet po stratach bramek. Oby w następnych spotkaniach było lepiej.
WIARA CZYNI CUDA……

Spotkanie w liczbach:
- 4tys. widzów
- duże flagi na kijach
- styropian w barwach „Czterdzieści lat minęło jak jedne dzień”
- transparenty na kijach „2004″, „1964″, „Czterdziestolatek”, „GKS Katowice”
- sektorówki – żółte, zielone, czarne
- żółte i zielone balony
- żółte i zielone fanki
- zielone pasy materiałów
- pirotechnika: wiec dymne, bengale, ognie rzymskie, ognie ostravskie.

Lukas

Źródło: nfg.prv.pl

Oflagowanie: ULTRAS GIEKSA, GKS KATOWICE (żółta), PIEROŃSKIE HANYSY, PERSONA NON GRATA.

Relacja sportowa

GKS Katowice: Klytta – Fonfara, Markowski, Bartnik, Andruszczak (70. Pęczak), Widuch, Gorszkow, Wróbel (56. Kęska), Agafon, Plizga, Kmiecik (56. Brożek)
Trener: Wojciech Borecki

Lech Poznań: Piątek – Wójcik (34. Madej), Wojtala, Mowlik, Lasocki, Goliński, Scherfchen, Majewski (83. Telichowski), Jakubowski, Reiss, Gajtkowski (71. Zakrzewski)
Trener: Czesław Michniewicz

Bramki: – Goliński (23), Gajtkowski (60), Goliński (76)
Sędzia: Zdunek (Łódź)