23.10.2021, sobota 18:00 – widzów 1367
Relacja GieKSiarza
W chłodny sobotni wieczór przy Bukowej pojawili się praktycznie sami stali bywalcy, zresztą nikt nie spodziewał się tłumów. Mimo to ilość publiki nie przełożyła się na jakość dopingu, gdyż ten stał na naprawdę dobrym poziomie. Pomagała temu gra piłkarzy z Katowic oraz, lecz w negatywny sposób, praca sędziego, któremu się mocno oberwało wokalnie, przez to co gwizdał dla symulujących gości. Nerwowa atmosfera udzieliła się na tyle że doszło nawet do szarpaniny pomiędzy piłkarzami. Koniec końców udało się nam zdobyć cenne trzy punkty w spotkaniu z drużyną małopolskich Niepołomic, za co piłkarze zostali nagrodzeni brawami. Z nami tego dnia delegacja Banika – za co wielkie dzięki!
Oflagowanie: CRAZY BOYS, TRZEBINIA MIASTO GIEKSY, SILESIAN FAMILY, MAŁOPOLSKA, VIP, oraz na gnieździe ANTY KOMUNA GKS KATOWICE. Dodatkowo 25 LAT GKS&FCB jako machajka.
Relacja GieKSa.pl
Puszcza Niepołomice to rywal, z którym spotkania mają swoją małą tradycję: wiążą się zwykle ze słabą frekwencją i mało interesującymi meczami.
Kibicem się jest jednak nie tylko, gdy okoliczności są sprzyjające. Zresztą, czy mecz ukochanego klubu w ogóle można rozpatrywać w kategoriach niesprzyjających okoliczności? Gra GKS, jest możliwość dopingowania w gronie fanatyków – to są okoliczności jak najkorzystniejsze.
Gdy na około godzinę przed meczem przekroczyłem bramę stadionu, z nieba zaczął padać nieprzyjemny, zimny deszcz. Miało to swój… klimat, nawet liczyłem, że będzie padać dalej i rzęsisty deszcz doda uroku widowisku i spowoduje, że strzelimy kilka goli po strzałach z dystansu. Jeden gol po dośrodkowaniu i strzale głową też mi się podobał. To była dobra, dynamiczna akcja, w której zawodnicy GieKSy ambitnie walczyli o piłkę. Dzięki tej i wielu innym akcjom piłkarze usłyszeli po meczu z Blaszoka komunikat, że widzimy doskonale, iż charakteru i ambicji im nie brakuje. O to chodzi!
Sam Blaszok dopingował przez cały mecz, co jest zresztą dość oczywiste. Kilka pieśni zostało wykonanych naprawdę głośno. Frekwencja w momencie rozpoczęcia spotkania wyglądała niezbyt dobrze, jednak w miarę upływu czasu trochę się te trybuny zagęszczały. Ech, brakuje u nas punktualności… Oby na zbliżających się meczach z Niecieczą i Koroną było lepiej. Zwłaszcza na tym drugim… Chodzą słuchy, że mają być goście, dobrze by było, żeby od początku nie mieli okazji do tego, by przebić się z dopingiem. Musimy o to wszyscy wspólnie zadbać!
Podsumowanie:
Oprawa: brak
Frekwencja: 1367
Goście: 0
Źródło: GieKSa.pl
FILM: 23.10.2021 GKS Katowice – Puszcza Niepołomice SKRÓT
FILM: 23.10.2021 GKS Katowice – Puszcza Niepołomice KONFERENCJA
Relacja sportowa
GKS Katowice: Dawid Kudła – Zbigniew Wojciechowski, Arkadiusz Jędrych, Grzegorz Janiszewski, Michał Kołodziejski, Danian Pavlas – Adrian Błąd, Rafał Figiel, Marcin Urynowicz (74. Bartosz Jaroszek), Patryk Szwedzik (75. Piotr Samiec-Talar) – Filip Kozłowski (69. Filip Szymczak).
Trener: Rafał Górak
Puszcza Niepołomice: Kobylak – Wojcinowicz, Stępień, Aftyka (76. Pięczek), Mroziński, Boguski (65. Kobusińki), Thiakane, Serafin, Włodarczyk (65. Hajda), Dytjatjew, Cikos (65. Górski).
Trener: Tomasz Tułacz
Bramki: Filip Kozłowski (18) -
Sędzia: Konrad Kiełczewski (Białystok)
Ż. kartki: Szwedzik, Figiel, Kołodziejski, Kudła, Błąd – Wojcinowicz, Aftyka, Serafin, Thiakane
Po dwóch remisach z rzędu, GieKSa przy Bukowej w październikowym domowym maratonie podejmowała Puszczę Niepołomice. Trener Rafał Górak zdecydował się na jedną zmianę w pierwszej jedenastce względem poprzedniego meczu. Od pierwszej minuty w zamian za Oskara Repkę zagrał Marcin Urynowicz. Początek spotkania sugerował, że to GieKSa będzie prowadziła grę, a Puszcza będzie szukała szans z kontrataku. Sytuacja zmieniła się w 16. minucie. Zbigniew Wojciechowski dograł z prawego skrzydła do Filipa Kozłowskiego i ten pewnym strzałem głową otworzył wynik spotkania.
W 27. minucie wynik podwyższyć mógł Patryk Szwedzik, który dostał podanie pod nogi od Filipa Kozłowskiego. Niestety nasz młody zawodnik trafił prosto w nogi Gabriela Kobylaka. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy należały jednak do Puszczy, która zdecydowanie częściej gościła na połowie katowiczan. GKS czekał na błędy, ale miał problem z wyprowadzeniem skutecznego kontrataku. W ostatnich minutach Dawida Kudłę z ostrego kąta próbował pokonać Grzegorza Aftykę. Futbolówka odbiła się od nóg naszego golkipera i wypadła na rzut rożny.
GieKSa dostała sporo sygnałów ostrzegawczych, więc na drugą połowę musiała wyjść skoncentrowana, bo Puszcza coraz bardziej naciskała. Inicjatywa należała do gości, szanse GKS-u ograniczały się do kontrataków. W 66. minucie Patryk Szwedzik mógł wykorzystać błąd defensywy, gdy strzelał do pustej bramki, ale futbolówka ostatecznie wpadła w boczną siatkę ku rozczarowaniu trybun przy Bukowej. W 80. minucie piłkę w polu karnym dostał Emile Thiakane, ale na nasze szczęście strzelił obok słupka bramki GKS-u. Mimo mocnych nacisków rywala, wynik nie uległ zmianie i GKS dopisał do ligowej tabeli trzy ważne punkty.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W sobotni wieczór GKS Katowice podejmował u siebie Puszczę Niepołomice. Mecz rozpoczął się punktualnie o godzinie 18:00 w ramach 14. kolejki Fortuna 1. ligi.
Trener Górak tym razem zdecydował się wystawić w pierwszym składzie dość ofensywny skład. Nie zagrał żaden z etatowych defensywnych pomocników, a ich miejsce zajął Marcin Urynowicz. Dobrym prognostykiem przed spotkaniem było to, że po poprawie defensywy trener widział problem w ofensywie i podjął decyzję o kolejnej zmianie.
Spotkanie rozpoczęła GieKSa, ale po paru minutach przewagi w posiadaniu piłki, to goście zaczęli zagrażać bramce Dawida Kudły. W 18. minucie miał miejsce wspomniany przez trenera po ostatnim meczu błysk w ofensywie. Błąd powalczył na prawej stronie i tak dograł, że po rykoszecie Wojciechowski nabiegł na piłkę z pełnym przekonaniem i dograł idealnie na głowę Kozłowskiego, a temu nie zostało nic innego jak pokonanie bramkarza rywali. Chwilę po bramce świetną akcję miał Pavlas, ale strzelił zewnętrzną częścią stopy obok bramki. GieKSa po bramce grała dużo pewniej, a Wojciechowski raz za razem doskonale odbierał piłkę i uruchamiał szybkie ataki. W obronie brylował Janiszewski, który grał jak profesor i przecinał podania przeciwników oraz asekurował kolegów z drużyny. Do 45. minuty klarownych sytuacji już nie zobaczyliśmy i pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem 1:0. Kibice z Bukowej nabijali się z gości, żegnając ich gromkim „AŁAA”. Szydera wynikła z ogromnej liczby okrzyków zawodników Puszczy przy prawie każdym kontakcie z naszymi piłkarzami.
Druga połowa rozpoczęła się w takich samych zestawieniach w obu drużynach. Goście od rozpoczęcia ruszyli wysoko na naszą połowę. Pierwszą okazję do bramki w drugiej połowie miała GieKSa. Już w 47. minucie Błąd dograł na długi słupek do Urynowicza, który zgrał do środka głową do Kozłowskiego, ale niestety niecelnie i piłka padła łupem obrońców. W 65. minucie doskonałą okazję do bramki miał Szwedzik, ale nie dał rady wykorzystać błędu obrońców i jego lob nad bramkarzem rywali przeszedł minimalnie obok słupka. Ten sam zawodnik zmarnował kolejną okazję pięć minut później, kończąc dobre dośrodkowanie strzałem z około 10 metrów po ziemi obok słupka. W Puszczy bardzo aktywny był Thiakane, który w 81. minucie był bliski pokonania Kudły, ale jego mocny strzał po ziemi z pola karnego przeszedł obok lewego słupka bramki Dawida Kudły. Goście z Niepołomic mocno przeważali w końcowej fazie meczu, ale większość dośrodkowań kapitalnie łapał lub piąstkował Dawid Kudła. W doliczonym czasie gry na uwagę jedynie zasłużył chamski faul kapitana Puszczy, po którym obie drużyny skoczyły sobie do gardeł, ale sam wynik nie uległ zmianie i GieKSa skromnie pokonała rywala.
Źródło: GieKSa.pl