GKS Katowice 1-3 RTS Widzew Łódź

14.11.1992, sobota 17:00 – widzów 3000

Relacja sportowa

GKS Katowice: Janusz Jojko – Adam Ledwoń, Szewczyk, Maciejewski, Grzegorz Borawski, Pawłowski, Piotr Świerczewski, Szuster, Rewiszwili (57. Piekarczyk), Marek Świerczewski (31. Wolny), Zdzisław Strojek
Trener:

Widzew Łódź: Wojdyga – Łapiński, Godlewski, Bajor, Jóźwiak, Ośmiałowski, Czerwiec, Miąszkiewicz (84. Michalczuk), Cisek, Cecherz (30. Wyciszkiewicz), Marek Koniarek
Trener:

Bramki: Szewczyk (62) karny – Czerwiec (32), Miąszkiewicz (40), Marek Koniarek (68)
Sędzia:
Ż. kartki:

Na początku kilka zdań o taktyce. Katowiczanie rozpoczęli spotkanie z Romanem Szewczykiem na stoperze, a kończyli gdy ten zawodnik grał rozgrywającego. Efekt? Na początku brakowało go w akcjach ofensywnych, a na końcu w defensywnych. Libero – pozbawiony podziału, mogący hasać po całej murawie – Revichvili był groźny w indywidualnych pojedynkach, a nic z tego nie wynikało pod bramką widzewa. Łodzianie dla odmiany do czasu gdy przebywał na placy gry Cecherz, nic nie potrafili zwojować, ale gdy tylko na jego miejsce wszedł Wyciszkiewicz, a do ataku został przesunięty Miąszkiewicz, padł gol.

Przez pierwsze pół godziny Widzew nie skonstruował ani jednej groźnej akcji. Natomiast katowiczanie zaczęli  bardzo ostro. Już w 2 minucie Wojdyga z trudem obronił strzało-centrę Ledwonia, w 5 minucie akcję pary M.Świerczewski – Szuster zakończyła pewna interwencja bramkarza gości, w 10 minucie Szuster skiksował na 10 metrze, w 14 minucie P.Świerczewski nie wykorzystał okazji sam na sam z Wojdygą w momencie, kiedy wszyscy stanęli i czekali na gwizdek sędziego (najpierw faul na Koniarku, później spalony), pomocnik katowiczan strzelił w aut, w 21 minucie Borawski zacentrował piłkę wzdłuż bramki, minął się z nią Strojek, a M.Świerczewski z 3 metrów wślizgiem posłał piłkę nad bramką. W 24 minucie Szuster idealnie podał do M.Świerczewskiego, ten strzelił w sytuacji sam na sam niecelnie, ale przy długim słupku zamkał akcję P.Świerczewski, który jednak nie zdążył do tej piłki.

Wreszcie przyszła 27 minuta M.Świerczewski w powietrznej walce z Łapińskim doznał kontuzji i musiał opuścić plac gry. W tej samej minucie kiedy wchodził za niego Wolny, trener Władysław Żmuda zmienił Cecherza na Wyciszkiewicza, który uprządkował swoim wejściem defensywną grę linii środkowej. A w dodatku ledwo stanął na boisku, a już było 0:1. Cisek zacentrował z lewego skrzydła, spod linii końcowej. Koniarek strzelił z woleja, piłka odbiła się od Maciejewskiego, a Czerwiec wpakował ją do bramki z 5 metrów. Katowiczanie próbowali odpowiedzieć jak najszybciej, ale „zwojowali” tylko rzut wolny, po którym bombę Szewczyka z 35 metrów Wojdyga wybił na róg z okienka, a przy okazji „nadziali” się na kontrę. Wybitą z połowy Widzewa piłkę przyjął Koniarek, ograł Szewczyka, wpadł w pole karne i idealnie obsłużył Miąszkiewicza, który miał czas i miejsce by podciągnąć piłkę na piaty metr i strzelić pewnie w długi róg.

W drugiej połowie GKS atakował już mniej groźnie. W dodatku kontry gości siały sporo zamieszania. W 56 minucie Jóźwiak przeprowadził samotny rajd i zakończył go słabym strzałem, choć mógł podawać. Później było obstawienie pozycji ostatniego stopera Piekarczykiem i… kolejne szanse łodzian. W 59 minucie Jojko obronił strzał z 10 metrów Wyciszkiewicza, w 69 minucie Koniarek zakończył swój rajd minięciem Piekarczyka i zdobyciem gola, a to że w 78 minucie po akcji Miąszkiewicza i przepuszczeniu piłki przez Wyciszkiewicza nie pokonał Jojki z 16 metrów i minimalnie przestrzelił nożycami z tej samej odległości w  w 85 minucie nie zmienia w niczym opinii, że był ojcem zwycięstwa Widzewa. A gol dla GKS? Padł po faulu Wojdygi na Wolnym, który w sytuacji sam na sam starał się minąć bramkarza. Szewczyk z 11 metrów o mało nie rozerwał siatki. Później jedynie minimalnie niecelny strzał Borawskiego w 65 minucie i obrona strzału Szustera z 18 metrów w 81 minucie nadawały się do odnotowania po stronie ataków gospodarzy. Mało. Za mało, żeby marzyć o korzystnym wyniku z jednym zespołem polskiej ligi, który nie poniósł jeszcze porażki.

„SPORT” Jerzy Dusik

Źródło: gkskatowice.eu

FILM: 14.11.1992 GKS Katowice – Widzew Łódź