GKS Katowice 1-3 MKS Znicz Pruszków

28.07.2019, niedziela 13:05 – widzów 2320

Relacja GieKSiarza

Na inauguracji nowego sezonu w niedzielne popołudnie (13:05) przyszło zaskakująco sporo fanów. Sporo rzecz jasna na prognozy, bo nikt nie spodziewał się że pojawi się aż 2320 widzów. Gości oczywiście brak. Spotkanie poprzedziła minuta ciszy, a na Blaszoku zawisł transparent „Ś.P. Tasi”. Następnie ruszono z dopingiem, który patrząc na wydarzenia boiskowe trzeba uznać za dobry. Zwłaszcza przy stanie 0:3, kiedy było w sumie najgłośniej. Piłkarzom udaje się strzelić honorową bramkę, a my nie zrażamy się pierwszą porażką i czekamy na to co przyniosą następne kolejki.

Fani z Giszowca przed sezonem zakupili 53 karnety na Blaszok.

Oflagowanie: UZNANI GENTLEMANI, GIT BANDA, trans ŚP. TASI, BANDITEN, GÓRNICZY KLUB SPOTOWY.

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net fot. Jurgen

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net

FILM: 28.07.2019 GKS Katowice – Znicz Pruszków SKRÓT

Relacja sportowa

GKS Katowice: Mrozek – Michalski, Dejmek, Jędrych, Rogala – Kiebzak (59. Urynowicz), Gałecki (46. Habusta), Stefanowicz, Błąd, Wroński (78. Grychtolik) – Rumin (76. Rogalski).
Trener

Znicz Pruszków: Gradecki – Czarnowski, Bochenek, Rybak, Noiszewski (69. Obst), Zjawiński, Machalski, Moskwik (66. Tarnowski), Drobnak, Baran, Rackiewicz (78. Szymański).
Trener:

Bramki:
Sędzia:
Ż. kartki:

Po okresie przebudowy i intensywnych przygotowań, GKS Katowice powrócił do ligowej rywalizacji. W pierwszym meczu 2 ligi na Bukowej zmierzyliśmy się ze Zniczem Pruszków. W jedenastce GieKSy znalazło się czterech piłkarzy, którzy zostali z poprzednich rozgrywek oraz siedmiu nowych, w tym rzecz jasna dwóch młodzieżowców – Bartosz Mrozek i Kacper Michalski. Pierwsza część meczu była jednak brutalnym zderzeniem GieKSy z drugoligową rzeczywistością. Po dobrych 20 minutach w wykonaniu graczy trenera Rafała Góraka i konsekwentnym zagrażaniu bramce Bartłomieja Gradeckiego, przyszło załamanie.

W 26. minucie Paweł Mokswik wykorzystał podanie w szesnastkę i otworzył wynik. Dziesięć minut później na 2:0 z rzutu karnego podwyższył Maciej Machalski. Jeszcze przed przerwą trzeciego gola dla gości strzelił Patryk Czarnowski oddając mocny strzał w okienko bramki Bartosza Mrozka. GieKSa w międzyczasie miała akcje sam na sam Daniela Rumina i Adriana Błąda, ale obie próby piłkarzy GKS-u trafiły w bramkarza gości. Na drugą część katowiczanie wracali z bardzo trudnym zadaniem.

Doszło do jednej defensywnej zmiany w składzie GieKSy. Michała Gałeckiego zastąpił Jakub Habusta. Gospodarze kontrolowali piłkę i grali na połowie gości, ale mieli problem z przełożeniem tego na okazję bramkową. Dopiero w 63. minucie Arkadiusz Jędrych wykorzystał zamieszanie w polu karnym i strzelił pierwszego w tym sezonie gola dla GKS-u. Katowiczanie szukali kolejnych okazji w akcjach pozycyjnych, ale zdyscyplinowana obrona Znicza przecinała nasze podania. W samej końcówce przed szansą stanęli Rogalski i Urynowicz po dwójkowej akcji, ale próby obu zostały zatrzymane przez bramkarza. Wynik ostatecznie nie uległ zmianie.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

Po nieco ponad 90 dniach GieKSa wróciła do ligowego grania. Wszyscy ci, którzy odwiedzili Bukową mieli okazję poznać całkowicie nową drużynę przebudowaną pod czujnym okiem dyrektora Roberta Góralczyka oraz trenera Rafała Góraka.

Na inaugurację Katowiczanie zagrali ze Zniczem Pruszków w zupełnie zmienionym składzie. Z pierwszoligowej drużyny w składzie wybiegli na boisko – Jędrych, Dejmek, Błąd oraz Rumin.

Nasi zawodnicy bardzo dobrze weszli w mecz i szybko powinni prowadzić, jednak strzały były niecelne, blokowane przez rywali bądź też brakowało skuteczności. W pierwszym kwadransie dobrze grał Wroński, Błąd oraz boczni obrońcy. Najlepszą okazję zmarnował jednak w tym okresie Rogala oraz Wroński, którzy atakując ze skrzydła wchodzili w pole karne, ale świetnie bronił bramkarz gości. Po 20 minutach spotkanie się wyrównało i Znicz powoli przejmował inicjatywę. Dwie dobre akcje napędziły gości, którzy w 27. minucie wyszli na prowadzenie. Rykoszet w polu karnym GieKSy po wrzutce w pole karne i zawodnik gości zaskoczył z bliskiej odległości debiutującego Mrozka. Chwilę później było 0:2 po rzucie karnym, którego sędzia podyktował po faulu Dejmka w polu karnym. Szok w szeregach naszych graczy trwał i jeszcze przed przerwą trzecią bramkę strzelił dla Znicza Czarnowski bardzo ładnym strzałem z dystansu. Paradoksalnie GieKSa na początku spotkania grała dobrze w ataku, ale nie umiała wykorzystać swoich sytuacji. Te miał Znicz i bezlitośnie to wykorzystał prowadząc do przerwy 3:0.

Drugą połowę również dobrze rozpoczął Znicz, który szybko stworzył sobie okazję do strzelenia bramki. Dobrze jednak zachował się Mrozek, który z bliskiej odległości wybronił strzał rywali. Katowiczanie ruszyli do ataku, trener Górak przeprowadzał zmiany w składzie i lekki oddech drużynie dała bramka Jędrycha. Obrońca GieKSy po rzucie rożnym znalazł się w polu karnym i ładnym strzałem po zgraniu piłki umieścił ją w siatce. Kolejne zmiany dokonywane przez trenera miały przynieść lepszy wynik. Próbował Urynowicz z wolnego, próbował Wroński z dalszej odległości, ale bramki nie padały. W ostatnich minutach świetną okazję miał Rogalski, ale w sytuacji sam na sam świetnie bronił Gradecki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i kolejna porażka na Bukowej stała się faktem. Katowiczanie na własnym terenie nie wygrali od prawie roku.

Źródło: GieKSa.pl