GKS Katowice 2-0 Dolcan Ząbki i inne

23.10.2015

Niestety weekend zaczęliśmy już w piątek, niestety ponieważ przyszło nam pochować naszego brata z Imielina. Na pogrzeb ŚP. Marka przybyły delegacje fanów GieKSy z każdej dzielnicy i Fan Clubu, nie zabrakło też naszych przyjaciół z Zabrza i Jarosławia.

24.10.2015

Jednak już w sobotę czekało nas radosne wydarzenie. Kolejny z naszych fanów postanowił zakończyć życie kawalera i  zmienić swój stan cywilny. Nie mogło w tym ważnym dniu dla niego zabraknąć Trójkolorowego akcentu w postaci bramy weselnej. Co trzeba nam przyznać, to to że z doświadczeniem stają się coraz bardziej okazałe. Wszystkiego najlepszego dla Młodej Pary!

Górnik Wesoła 0-4 GKS II Katowice

Również w sobotę o 14:00 na Stadionie Górnika Wesoła w Mysłowicach rozgrywały swój mecz rezerwy GKS-u. Na obiekcie przy ul. sportowej zjawiło się ok. 150 kibiców którzy uczcili pamięć ŚP. Marka. Na płocie zawisł transparent „Marek pamiętamy” i w 36 minucie zostało odpalonych 36 rac które symbolizują wiek w którym odszedł fanatyk z Imielina.

Siatkówka: GKS Katowice 3-0 Energa Ostrołęka

Tego dnia również swój mecz o 17:00 w roli gospodarza rozgrywali siatkarze GieKSy, którzy na hali Kolejarza podejmowali zespół z Ostrołęki. Jak można było się spodziewać lider z Katowic pewnie pokonał w setach 3:0 ostatni zespół w tabeli. Kibice również nie zawiedli, i wypełnili po brzegi hale na Wełnowcu.

GKS Katowice 2-0 Dolcan Ząbki

25.10.2015, niedziela 12:45 – widzów  brak

Na ten dzień wszyscy czekali, przynajmniej czekali by gdyby nie wojewoda który zamknął stadion przy Bukowej do końca roku. Na murawę na stadionie GKS-u wybiegli zawodnicy Dolcanu Ząbki, którzy byli faworytem spotkania. Jednak GieKSa pod wodzą trenera Brzęczka pokazuje zupełnie nowe obliczę i znowu inkasuje komplet punktów, wygrywając 2:0. Na Blaszoku zapalono znicze w kształcie krzyża oraz zawisł transparent „Marek spoczywaj w spokoju”, co tylko pokazuje jak wielką wartość dla nas miał nasz kolega.

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl

FILM: 25.10.2015 GKS Katowice – Dolcan Ząbki BRAMKI

FILM: 25.10.2015 GKS Katowice – Dolcan Ząbki SKRÓT

Relacja sportowa

GKS Katowice: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak – Leimonas, Pielorz – Bębenek (88. Szołtys), Iwan (70. Trochim), Wołkowicz – Goncerz (78. Burkardt).

Dolcan Ząbki: Kryczka, Klepczarek, Petasz, Sawala, Wieteska (46. Świerblewski), Calderón (70. Bajdur), Kądzior, Matuszek, Tarnowski, Sapała, Feruga (60. Krzywicki).

Spotkanie od początku mogło się podobać. Mimo braku dodatkowej adrenaliny ze względu na to, że mecz rozgrywano bez udziału publiczności, obie ekipy stworzyły ciekawe widowisko obfitujące w twardą, nieustępliwą walkę. GieKSa wyszła od razu wysokim pressingiem na rywali i starała się ich zdominować, a ci odpowiadali kontrami, licznymi wrzutkami w pole karne i stałymi fragmentami gry. Bez zarzutu spisywała się jednak trójkolorowa defensywa, która rozbijała akcje Dolcanu.

W pierwszej połowie GKS stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji. Prowadzenie dla gospodarzy mógł uzyskać już w 9. minucie Grzegorz Goncerz, który znalazł się na lewym skrzydle, zszedł do środka i uderzył przy krótszym słupku, ale bezbłędnie interweniował bramkarz Mateusz Kryczka.

Pechowa dla GieKSy okazała się również 13. minuta. Sam na sam z bramkarzem Dolcanu wyszedł Bartosz Iwan, jednak znalazł się blisko Kryczki, który zasłonił brankę i przyjął dosłownie „na klatę” uderzenie trójkolorowego pomocnika.

Trzecia okazja już została wykorzystana. W 17. minucie Goncerz wreszcie wykorzystał błąd obrońców Dolcanu, ograł jednym zwodem dwóch zawodników przyjezdnych i pewnym strzałem po ziemi nie dał szans Kryczce na interwencję. W końcowej fazie pierwszej odsłony GieKSa miała jeszcze dwie szanse – niestety dla gospodarzy Krzysztofowi Wołkowiczowi i Povilasowi Leimonasovi zabrakło precyzji przy wykończeniu. Goście odopowiedzieli wyjściem jeden na jeden Pawła Tarnowskiego, ale nie dość, że trafił w Kuchtę, to jeszcze został odgwizdany spalony.

Po zmianie stron GieKSa zdominowała rywala i mogła znacznie podwyższyć prowadzenie. Piłka jednak jak zaczarowana mijała bramkę rywali po strzałach Macieja Bębenka, Olivera Praznovskiego i Goncerza. Ostatecznie prowadzenie udało się podwyższyć w 69. minucie, kiedy Goncerz otrzymał idealne podanie od Alana Czerwińskiego z prawej strony i uderzył w polu karnym płasko, nie do obrony. To było dziewiąte trafienie supersnajpera z GieKSy, który wysunął się na pozycję lidera strzelców pierwszoligowych.

Trzecie trafienie mógł dołożyć w 72. minucie jeszcze Wojciech Trochim, ale jego próbę zatrzymał Kryczka. Dolcan, mimo drugiego ciosu, grał odważnie i starał się wychodzić wysoko, ale mądra modyfikacja ustawienia GKS-u nie pozwoliła na poważniejsze zagrożenie trójkolorowej bramce już do końca niedzielnej potyczki.

Dzięki wygranej GieKSa wskoczyła na ósme miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce katowiczanie zmierzą się na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Początek spotkania 30 października (piątek) o godzinie 20:30.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

Trener Jerzy brzęczek bardzo dobrze rozpoczął swoją pracę na Bukowej – w trzech meczach zdobył 7 punktów. Na Bukowej jednak jeszcze nie wygrał i w meczu z Dolcanem miał na to drugą okazję. Można powiedzieć, że rywal był najtrudniejszy z dotychczasowych i zastanawialiśmy się jak na tym tle wypadnie zespół.

Goście mieli w składzie dwóch byłych piłkarzy GKS – Daniela Ferugę i Piotra Petasza. Do składu GKS wrócił Łukasz Pielorz, w pierwszym składzie znów oglądaliśmy Krzysztofa Wołkowicza.

GKS rozpoczął z dużym animuszem i początkowo mocno grał pressingiem, czym zaskoczył zespół gości. Katowiczanie grali pewnie w tyłach, a co jakiś czas próbowali swoich ataków. W 17. minucie świetnie w środku boiska piłkę rywalom odebrał Goncerz i na sprincie popędził na bramkę, minął rywala i z 17. metrów uderzył w środek, ale tak, że Kryczka nie miał nic do powiedzenia. Katowiczanie nie poprzestali na tym i atakowali dalej, dobrą sytuację miał Leimonas, który uderzał z 18 metrów nad poprzeczką. Także i Goncerz mógł strzelić drugiego gola, gdy mijał rywala, ale strzelił nad poprzeczką. Od około 30. minuty goście zaczęli przejmować inicjatywe, ale bardzo groźnych sytuacji sobie nie stwarzali. Z wolnego próbował Piotr Petasz, ale jego strzał – po rykoszecie – był zbyt słaby. W 41. minucie dobrą kontrę stworzyli sobie katowiczanie, ale ostatecznie strzał Wołkowicza był bardzo nieprecyzyjny. Katowiczanie do przerwy schodzili prowadząc 1:0 rozgrywając całkiem dobry mecz.

Początek drugiej połowy był bardzo ciekawy. Najpierw Dolcan miał dobrą sytuację, ale piłka po uderzeniu przeleciała obok słupka. Po chwili świetnie skrzydłem wyszedł Bebenek, nawinął rywala, ale uderzył tuż obok słupka, ale po chwili Prażnovsky po rogu stzelił tuż nad poprzeczką. Znów Iwan identycznie jak Bebenek nawijał rywala, ale tym razem był róg. Wołkowicz z korenra… uderzał i bramkarz wybił nad poprzeczką. Minutę później Goncerz trafił z ostrego kąta w słupek. W 66. minucie Goncerz miał setkę po akcji Iwana i czerwińskiego, ale fatalnie skiksował. W 69. minucie GKS przeprowadził kapitalną kontrę. Czerwiński ruszył na szybkości i rozegrał klepkę z Bebenkiem, po czym podał patelnię do Goncerza, a ten trafił do pustej bramki. W 72. minucie Goncerz podał do wprowadzonego do Trochima, a ten uderzył na bramkę, ale Kryczka wybił na róg. W końcówce Dolcan przyatakował, ale po akcji skrzydłem był tylko rzut rożny. W 90. minucie Krzywicki uderzał głowa niepilnowany, ale wprost w ręce Kuchty.

GKS zagrał bardzo dobre spotkanie i zasłużenie wygrał z czołową drużyną w pierwszej lidze. Widać rękę Jerzego Brzęczka i wypada sobie życzyć, aby tak to wyglądało dalej. Brawo GieKSa!

GKS Katowice – Dolcan Ząbki 2:0
Bramki: Goncerz (17,69)
GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Prażnovsky, Frańczak – Bębenek (88. Szołtys), Leimonas, Pielorz, Iwan (69. Trochim), Wołkowicz – Goncerz (76. Burkhardt).
Dolcan: Kryczka – Klepczarek, Petasz, Sawala, Wieteska (46. Świerblewski), Calderon (70. Bajdur), Kądzior, Matuszek, Tarnowski, Sapała, Feruga (60. Krzywicki).
Ż.kartki: Frańczak, Kamiński – Calderon, Petasz, Sawala
Sędzia: Marek Opaliński (Wrocław).

Źródło: GieKSa.pl