22.05.2022, niedziela 12:40 – widzów brak (mecz bez udziału publiczności decyzją Wojewody)
Relacja GieKSiarza
Dziś odbył się ostatni mecz sezonu. Niestety przez kary, które na kibiców nakładają wszystkie organy władzy, jakie tylko mogą, mecz musieliśmy oglądać zza płotu. Powiesiliśmy na nim transparent „WYKLĘCI PRZEZ SYSTEM – ZNIENAWIDZENI PRZEZ WŁADZĘ” z podobizną fana GieKSy. Prowadziliśmy doping, za który w drugiej części meczu wziął się jeden z najmłodszych uczestników. Można powiedzieć, że „ma to we krwi”, gdyż to syn jednego z byłych młynowych, który porwał cały tłum, zwiększając tym samym moc decybeli.
Piłkarze GieKSy wygrali z ŁKS-em 2:0, zajmując ostatecznie 8. pozycję w tabeli i spełniając tym samym sportowe cele, które zostały wyznaczone beniaminkowi na zapleczu Ekstraklasy. Po meczu zawodnicy podeszli pod płot i podziękowali nam za obecność oraz cały sezon wspierania drużyny.
Niestety nadal nasze oczekiwania co do organizacji w klubie nie są spełnione, co głośno zaznaczyliśmy, kierując kilka przyśpiewek pod adresem „prezesa”.
*Bezpośrednio do Ekstraklasy awansowały drużyny Miedź Legnica i Widzew Łódź. Poprzez baraże …. Z I ligi spada GKS Jastrzębie, Górnik Polkowice i Stomil Olsztyn.
FILM: 22.05.2022 GKS Katowice – ŁKS Łódź SKRÓT
FILM: 22.05.2022 GKS Katowice – ŁKS Łódź KONFERENCJA
Relacja sportowa
GKS Katowice: Dawid Kudła – Arkadiusz Woźniak, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Adrian Błąd (74, Jakub Karbownik), Oskar Repka (79. Marcin Stromecki), Rafał Figiel (79. Marcin Urynowicz), Patryk Szwedzik (83. Danian Pavlas) – Marko Roginić (83. Filip Kozłowski).
Trener: Rafał Górak
ŁKS Łódź: Arndt – Klimczak, Monsalve, Dąbrowski (74. Lorenc), Dankowski (65. Marcel Wszołek), Moreno, Radaszkiewicz (74. Mateusz Kowalczyk), Ibe-Torti (65. Janczukowicz), Trąbka (83. Damian Nowacki), Pirulo, Tosik.
Trener: Marcin Pogorzała
Bramki: Rafał Figiel (43), Maciej Dąbrowski (46) samobój -
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)
Ż. kartki: Dawid Kudła, Rafał Figiel, Oskar Repka – Pirulo
Na zakończenie sezonu 2021/22 Fortuna 1 Ligi, GKS Katowice podejmował na własnym stadionie ŁKS Łódź, który nadal miał szansę na awans do strefy barażowej w razie wygranej i korzystnych wyników rywali. W składzie GieKSy doszło do jednej zmiany względem poprzedniego meczu. Z powodu nadmiaru żółtych kartek pauzował Filip Szymczak, co oznaczało, że w pierwszej jedenastce zastąpił go Marko Roginić. W pierwszych fragmentach meczu znacznie więcej działo się pod bramką GKS-u. Szczególnie aktywny był Kelechukwu Ibe-Torti, który po lewej stronie szukał luki w defensywie GieKSy. Nasi obrońcy dobrze jednak reagowali i unikali poważnego zagrożenia.
Z kolei od 30. minuty meczu wzmogły się starania GieKSy, która raz po raz atakowała defensywę ŁKS-u z obu skrzydeł. W trakcie ostatnich piętnastu minut katowiczanie mieli wyraźną przewagę. W 43. minucie potwierdził ją Rafał Figiel. Piłka zagrywana w pole karne ŁKS-u została odbita i spadła przed szesnastkę prosto na nogę Figla. Ten uderzył bez zastanowienia i zdobył pięknego gola otwierającego wynik meczu. Na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem, które bardzo szybko udało się podwyższyć. W pierwszej akcji drugiej połowy Adrian Błąd uderzał z pola karnego i piłka odbiła się jeszcze od obrońcy całkowicie myląc Dawida Arndta, który nie zdążył jej wybić, gdy pomału zmierzała do bramki.
Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło GieKSie na większy komfort, ale katowiczanie nie chcieli się cofać do obrony. W 57. minucie Arkadiusz Jędrych w dobrej sytuacji uderzył w boczną siatkę. To nadal podopieczni trenera Góraka mieli w tym meczu przewagę. W 72. minucie gospodarzom przydarzył się jeden z nielicznych błędów. Bartosz Jaroszek stracił piłkę przy rozegraniu i sam na sam z Dawidem Kudłą wyszedł Piotr Janczukowicz. Nasz bramkarz wyczuł intencję strzelającego i uratował skórę obrońcy GieKSy. Żadna z drużyn nie miała więcej okazji na zmianę wyniku. GieKSa zakończyła sezon trzema zwycięstwami z rzędu.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W ramach ostatniej kolejki pierwszej ligi podejmowaliśmy przy Bukowej ŁKS Łódź. Mecz odbył się bez udziału kibiców. Goście potrzebowali wygranej i korzystnych wyników w meczach przeciwników, żeby znaleźć się na miejscu barażowym. GieKSa mogła w najlepszym wypadku zakończyć sezon na ósmym miejscu.
Gra w pierwszej połowie była mocno zachowawcza. Mecz odbywał się przy mocnym wietrze, co przełożyło się na liczbę niecelnych dośrodkowań. W pierwszych fragmentach ŁKS nie robił wrażenia drużyny, która chciała zająć miejsce barażowe. Następnie doszło do przebudzenia gości, którzy przycisnęli naszych zawodników. Najlepszą akcję miał Kelechukwu, który dostał płaskie dośrodkowanie z prawego skrzydła na około 10. metr. Na nasze szczęście tak nieczysto trafił w piłkę, że wywrócił się, nie oddając strzału. W 43. minucie egzekwowaliśmy rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłkę wybił głową zawodnik ŁKS. Na 20. metrze dopadł do niej Figiel, który uderzeniem z półwoleja umieścił piłkę w siatce. Był to fantastyczny strzał, przy którym bramkarz, mimo wyciągnięcia się jak struna, nie miał żadnych szans.
Druga połowa rozpoczęła się od gola GieKSy. W dość przypadkowej sytuacji w polu karnym strzelił Błąd, piłka odbiła się od Dąbrowskiego i wturlała do bramki. Następnie dobrą sytuację w 56. minucie miał Jędrych, który niespodziewanie znalazł się w polu karnym w dogodnej sytuacji i mocnym strzałem próbował zmieścić piłkę w siatce. Ta jednak poszybowała w boczną siatkę. W 66. minucie Woźniak podał do przeciwnika przy wyrzucie z autu, a zawodnik ŁKS próbował przelobować stojącego na przedpolu Kudłę. Piłka minęła bramkę o centymetry. Pięć minut później mieliśmy kolejny błąd GieKSy. Jaroszek stracił piłkę na rzecz Janczukowicza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Kudłą. Nasz bramkarz już leżał na ziemi, próbując ryzykować z interwencją. Zawodnik gości trafił prosto w bramkarza, który złapał piłkę. Goście zmarnowali najlepszą do tej pory okazję w meczu.
ŁKS zagrał w tym meczu bardzo słabo. My zagraliśmy przyzwoite spotkanie i wykorzystaliśmy swoje nieliczne szanse bramkowe. Wygrana GieKSy była w pełni zasłużona, jednak zachowanie czystego konta było zasługą nieskuteczności gości, którzy nie wykorzystali dwóch poważnych błędów naszych obrońców.
22.05.2022, Katowice
GKS Katowice – ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: Figiel (43), Dąbrowski (46-s).
GKS Katowice: Kudła – Woźniak, Jaroszek, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Roginic (83. Kozłowski), Figiel (79. Urynowicz), Repka (79. Stromecki), Błąd (74. Karbownik) – Szwedzik (83. Pavlas).
ŁKS Łódz: Arndt – Klimczak, Monsalve, Dąbrowski (74. Lorenc), Dankowski (64. Wszołek), Moreno, Radaszkiewicz (74. Kowalczyk), Ibe-Torinti (61. Janczukowicz), Trąbka (83. Nowacki), Pirulo, Tosik.
Żółte kartki: Kudła, Figiel, Repka – Pirulo.
Arbiter: Łukasz Szczech (Warszawa).
Widzów: 0 (stadion zamknięty decyzją wojewody).
Źródło: GieKSa.pl