04.10.1992, niedziela 17:00 – widzów 3000
Relacja kibicowska
Wśród trzytysięcznej widowni przy Bukowej zjawiła się grupa przyjezdnych z Lubina wyposażona w klubowe flagi. Zasiedli na trybunie głównej.
Oflagowanie m.in.: DĄBROWA GÓRNICZA, JAWORZNO, PIASEK, POLSKA, LIBIĄŻ
FILM: 04.10.1992 GKS Katowice – Zagłębie Lubin
Relacja sportowa
GKS Katowice: Janusz Jojko – Adam Ledwoń, Szewczyk, Maciejewski, Grzesik, Piotr Świerczewski, Szuster (78. Wołowicz), Wolny (46. Strojek), Borawski, Marek Świerczewski, Rewiszwili
Trener: Adolf Blutsch
Zagłębie Lubin: Koszarski – Wójcik, Rogowskoj, Lewandowski, Stachurski, Kałużny, Jasiński, Szewczyk, Nowakowski (67. Duluś), Michaliszyn, Grech
Trener: Janusz Płaczek
Bramki: Rewiszwili (16), Marek Świerczewski (44) -
Sędzia: Drzewiecki (Poznań)
Ż. kartki: Grzesik – Kałużny, Lewandowski
Przedziwnie ułożyłyby się losy tego spotkania, gdyby w ostatnich dziesięciu minutach szczęście – a jeszcze bardziej umiejętności – dopisało gościom. Oto bowiem w 82 minucie piłka po strzale Grecha otarła się o słupek, a w 88 minucie i 89 minucie Michaliszyn w sposób uwłaczający godności ligowca zaprzepaścił dwie sytuacje sam na sam z dobrze broniącym Jojką. Wcześniej na bosku rządzili i dzielili katowiczanie. W 7 i 8 minucie Koszarski znakomicie poradził sobie z wolnymi Maciejewskiego i Szewczyk, w 12 minucie odbił piłkę po uderzeniu tego ostatniego, w 17 minucie nie sięgnął jednak piłki po precyzyjnym strzale Revichvilego. Ta trafiła jeszcze w słupek i wpadła do siatki. W 40 minucie bliski skopiowania tej akcji był M. Świerczewski, w minutę później przestrzelił w dogodnej sytuacji Revichvili.
Taka gra musi zawsze przypaść do gustu. Tym razem nie dość, że przypadła, to jeszcze przyniosła katowiczanom drugą bramkę. Grzesik popisał się kilkudziesięciometrowym podaniem do Revichvilego, ten zostawił za sobą obrońców i dośrodkował, a nadbiegający Marek Świerczewski oszukał piękną „główką” Koszarskiego. Niewiele brakowało, a do przerwy byłoby 3:0. Koszarski obronił jednak po akcji Szuster-Revichvili-Szewczyk strzał tego ostatniego. Lubiński bramkarz udowodnił, że jest najlepszym zawodnikiem gości również w 50 i 62 minucie. W 50 minucie wygrał pojedynek sam na sam z Borawskim, a w 62 minucie dokonał niemal cudu, broniąc „główkę” Strojka z najbliższej odległości. Już sama ta wyliczanka najlepiej świadczy o przewadze katowiczan.
A Zagłębie ? Nawet z tak broniącym bramkarzem można przegrać, zaś mając tak grających napastników wygrać po prostu nie sposób.
„SPORT” autor: Mirosław Nowak
Źródło: gkskatowice.eu