21.03.2021, niedziela 19:30 – widzów brak (pandemia COVID-19)
Relacja kibicowska
Standardowo trybuny spustoszone przez rządzących pod pretekstem koronawirusa. Na Blaszoku wieszamy transparent „ADRIAN JESTEŚMY Z WAMI!”, dotyczący zbiórki dla córki naszego piłkarza Adriana Błąda. Dodatkowo drużyna wychodzi w koszulkach promujących pomoc małej Hani Błąd. GKS stanął na wysokości zadania, pokonując lidera, czym wskoczył na jego miejsce.
FILM: 21.03.2021 GKS Katowice – Górnik Polkowice SKRÓT
Relacja sportowa
GKS Katowice: Bartosz Mrozek – Zbigniew Wojciechowski, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Arkadiusz Woźniak (78. Krystian Sanocki), Adrian Błąd (63. Dominik Kościelniak), Michał Gałecki, Marcin Urynowicz (63. Rafał Figiel), Szymon Kiebzak – Filip Kozłowski (85. Piotr Kurbiel).
Trener: Rafał Górak
Górnik Polkowice: Kopaniecki – Ratajczak, Kowalski – Haberek, Radziemski (78. Fryzowicz), Terpiłowski, Szuszkiewicz, Baranowski (67. Borkowski), Wacławczyk (67. Sobków), Piątkowski, Danilczyk (87. Karmelita), Opałacz (67. Kucharczyk).
Trener: Janusz Niedźwiedź
Bramki: Marcin Urynowicz (28), Filip Kozłowski (30) – Mateusz Piątkowski (49)
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Ż. kartki: Adrian Błąd, Filip Kozłowski – Maciej Kowalski-Haberek, Jarosław Ratajczak, Michał Danilczyk
W hitowym meczu 2 ligi, GKS Katowice na własnym boisku zmierzył się z liderem tabeli Górnikiem Polkowice. Był to więc mecz z serii za sześć punktów, bowiem katowiczanie przed rozpoczęciem tracili do rywala tylko punkt. Do składu drużyny trenera Rafała Góraka wrócił pauzujący za kartki Arkadiusz Jędrych, natomiast w wyjściowym składzie Arkadiusz Woźniak zastąpił Krystiana Sanockiego. Spotkanie rozgrywane jeszcze w zimowej aurze toczyło się głównie w środku pola. Górnik już na początku miał okazję, gdy rywal wpadł w pole karne po prostopadłym podaniu kolegi i przed utratą gola uratowała nas przytomność umysłu Bartosza Mrozka.
W 15. minucie Szymon Kiebzak dobrze wypracował pozycję w polu karnym, ale źle przymierzył będąc oko w oko z bramkarzem. W końcu w 28. minucie GieKSa wyprowadziła kontratak, Szymon Kiebzak oddał strzał, który zatrzymał się na ręce obrońcy. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Marcin Urynowicz i zapisał swoje premierowe trafienie w rundzie wiosennej. Zaledwie dwóch minut potrzebowali katowiczanie, by podwyższyć wynik. Tym razem Kiebzak wpadł w pole karne z prawej strony i dogrywał na piąty metr do Filipa Kozłowskiego. Ten uderzył z trudnej pozycji i Jakub Kopaniecki niefortunnie interweniował. Powtarzał się scenariusz z rundy jesiennej – GieKSa znów do przerwy prowadziła z Górnikiem dwoma bramkami.
Niestety już w 49. minucie Górnik strzelił bramkę kontaktową po precyzyjnym strzale Mateusza Piątkowskiego. GieKSie po wyjściu z szatni brakowało dokładności i spokoju. To Górnik kontrolował grę, a my czekaliśmy na błędy rywala w rozegraniu. W 79. minucie nieznacznie pomylił się Rafał Figiel, który przetestował czujność bramkarza strzałem z 20 metrów. Goście zaczęli grać trójką obrońców, coraz bardziej ryzykując. Wszystko wskazywało na to, że do samego końca będzie nerwowo, choć mecz mógł zamknąć Piotr Kurbiel, gdy w samej końcówce strzelał tuż nad poprzeczką bramki Górnika po odważnym wejściu w pole karne. Wynik ostatecznie nie uległ zmianie, GieKSa dopisała do swojego dorobku kolejne trzy punkty.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
21 marca GKS Katowice zmierzył się przy Bukowej w meczu na szczycie tabeli eWinner 2 ligi z Górnikiem Polkowice. W stosunku do meczu z Lechem II Poznań trener Rafał Górak dokonał dwóch zmian w wyjściowej 11-stce – po pauzie za kartki powrócił Arkadiusz Jędrych, a Krystiana Sanockiego zastąpił zdobywca dwóch goli we Wronkach – Arkadiusz Woźniak. Spotkanie rozpoczęło się o 19:30.
Mecz od środka boiska rozpoczęła GieKSa, ale to goście jako pierwsi wykreowali groźną akcję. Mrozek uprzedził jednak Baranowskiego do prostopadle posłanej piłki. W 6. minucie żółtą kartką został upomniany Błąd za dyskusję z sędzią. Groźna kontra Górnika po nieudanym zagraniu Kiebzaka została przerwana przez podniesioną chorągiewkę sędziego liniowego. W 11. minucie po nieudanym wyjściu bramkarza Polkowic Błąd szukał partnera w polu karnym, który mógłby skierować piłkę do pustej bramki, tam jednak pełno było rywali i oddalili zagrożenie. W 15. minucie po podaniu Kozłowskiego Kiebzak efektownie minął rywala w polu karnym, po czym oddał fatalny strzał. W 23. minucie Ratajczak zobaczył żółtą kartkę za zatrzymanie rozpędzonego Kiebzaka. 3 minuty później gorąco zrobiło się pod bramką Mrozka, jednak wszystkie próby strzałów zostały zablokowane. Skończyło się na rzucie rożnym, po którym z kontrą ruszył Błąd. Szybki atak zakończył się strzałem Kiebzaka, który Kowalski-Haberek zablokował ręką w polu karnym. Sędzia wskazał na wapno, a obrońca Górnika dodatkowo otrzymał ,,żółtko”. Jedenastkę na gola strzałem w prawy dolny róg zamienił Marcin Urynowicz. Po chwili było już 2:0. Kiebzak ograł rywala na skrzydle i zagrał w pole bramkowe, a tam największym sprytem wykazał się Filip Kozłowski. 32 minuta to kolejne dobre akcje GKS-u – najpierw partnerów w polu karnym szukał Rogala, a chwilę później drugi z naszych bocznych obrońców. W 39. minucie groźnie zrobiło się po stracie Kiebzaka, ale sytuację wyjaśnił Mrozek. Po chwili rywal zdecydował się na strzał z dystansu, lecz piłka minęła bramkę. Pod koniec połowy GieKSie przytrafiło się kilka błędów przy wyprowadzeniu piłki, jednak bez konsekwencji bramkowych i na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:0.
Do drugiej połowy obie ekipy przystąpiły bez zmian. Po dalekim wybiciu Kozłowski wyprzedził obrońców rywala i jako pierwszy dopadł do piłki i mógł lobować wysuniętego bramkarza, postanowił jednak biec z piłką, aż w końcu ta została mu odebrana. Po chwili goście złapali kontakt. Wybita piłka po dośrodkowaniu trafiła prosto pod nogi Piątkowskiego, który z 15 metrów przymierzył przy słupku. Optyczna przewaga drużyny z Polkowic rosła z każdą minutą. W 61. minucie Kozłowski został ukarany żółtą kartką za nakładkę. 2 minuty później trener Rafał Górak postanowił przeprowadzić podwójną zmianę w środku pola – za Urynowicza i Błąda na murawie zameldowali się Figiel i Kościelniak. Trener Niedźwiedź z kolei zdecydował na aż trzy jednoczesne zmiany – zeszli Wacławczyk, Baranowski i Opałacz, a weszli Sobków, Kucharczyk i Borkowski. GieKSa odzyskała nieco kontroli nad przebiegiem spotkania. W 78. minucie Arkadiusza Woźniaka zastąpił Krystian Sanocki, a w drużynie gości Dominika Radziemskiego Karol Fryzowicz. W kolejnej akcji Figiel zdecydował się na indywidualny rajd zakończony strzałem z około 20 metrów, po którym piłka minęła słupek. Za faul na Kozłowskim ,,żółtko” zobaczył Danilczyk. Ten sam zawodnik zdecydował się na strzał sprzed ,,szesnastki” po złym wybiciu Wojciechowskiego, ale uderzył zbyt wysoko. Na ostatnie 5 minut podstawowego czasu gry Kozłowskiego zmienił Piotr Kurbiel. Chwilę po wejściu mógł uspokoić kibiców GieKSy golem na 3:1 po dograniu Sanockiego, ale minimalnie przestrzelił. W 87. minucie za Danilczyka na boisku pojawił się Karmelita. Do drugiej połowy arbiter doliczył 4 minuty. Po faulu Sanockiego na około 35 metrze od bramki w nasze pole karne powędrował nawet Kopaniecki. Dośrodkowanie nie było jednak udane i mecz zakończył się zwycięstwem GieKSy 2:1, dzięki któremu przesunęliśmy się na pozycję lidera 2 ligi.
Źródło: GieKSa.pl