20.08.1997, środa 17:00 – widzów 2000
Relacja GieKSy
Gości z Częstochowy 200, w tym Odra Wodzisław w 9 osób. Przed meczem dostają Medaliki, którzy przyjechali własnymi autami. Po meczu dorywamy sympatyzujących z Rakowem kibiców Odry (9). Szaliki i fanę gdzieś schowali więc tracą jedynie na urodzie.
Źródło: zin GLADIATOR nr 1 (Sławków)
Mecze u siebie pozostawiamy bez opisów. Wszyscy na nich byli i widzieli co się działo. Rakowa było około 100 osób.
Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 2 (Katowice)
Oflagowanie m.in.: SKINHEADS, PSEUDOKIBICE KOCHAJĄ ŚLĄSKA STOLICĘ, WHITE BOYS KOSTUCHNA, BUROWIEC, GKS.
Relacja Rakowa
Po zamkniętym sektorze gości na inaugurację ligi w Płocku wyjazdy zaczynamy od trzeciej kolejki. Tym razem Katowice wypadły nam w wakacyjną środę. Jak to zwykle bywa na Hanysowo lecimy pociągiem. Fajnie się składa, że pierwszym składem lecimy bez ogona. Kanar okazuje się w porządku i 150 osób spokojnie leci sobie bez biletów. W tej grupie jest też 2 fanów Zawiszy. Wesoły pociąg jedzie bez przygód do stacji Będzin-Miasto. Na peronie czeka ok. 15 fanów Zagłębia Sosnowiec. W kilkunastu wysypujemy się im na powitanie. Gołębie początkowo na nas czekają, ale ku swojemu zaskoczeniu kilku naszych starych było też na początku składu i wjeżdżają Zagłębiu na plecy. Gołębie idą w długą, komuś z nich skrzydełka się nie rozwinęły i dostaje w papę. W Katowicach dosiada się do nas wahadło. Po drodze na stadion nasza grupa uszczupla się o 6 osób, które lądują na izbie. Wejście na stadion sprawne. Dołącza do nas Odra Wodzisław w 10 osób z flagą. Około 20 minuty dojeżdża kolejna grupa ok. 30 osobowa – ci podróżowali pośpiechem w towarzystwie częstochowskiego wahadła. W sumie jest nas ok. 190 osób, w tym 10 Odra i 2 Zawisza. Mecz średnio ciekawy. Grajki mimo karnego na początku meczu nie potrafią strzelić Gieksie gola, za to w końcówce tracą aż trzy. Po meczu, gdy zawodnicy mają rozbieganie intonujemy: „po co biegacie, Huberta Kostki słuchacie?”, co było już ewidentnym wotum nieufności wobec nielubianego trenera. Po meczu rozdzielamy się z Odrą. Dla wodzisławian kończy się to wjazdem Gieksy do pociągu na stacji Katowice-Ligota. Liczniejsi agresorzy obijają Odrę. My wracamy z Katowic piętrowym pociągiem z ogonem. W Dąbrowie Górniczej-Ząbkowicach ustawia się Zagłębie Sosnowiec w jakieś 30 głów. Do niczego większego w ciemnościach nie doszło, bowiem wahadło było bardzo czujne i natychmiast wybiegło z pociągu rozgonić niedoszłych agresorów. Dalsza podróż bez przygód. Te mieli jednak na drugi dzień wracający z izby. W 6 osób spotkali na katowickiej berzie fanów Ruchu Chorzów. Nie wiadomo skąd napatoczyło się ich z 6-7 typów. Chcieli spróbować szczęścia, ale ich pech polegał na tym, że od nas były doborowe osoby, które natychmiast chwyciły za wielkie i ciężkie dworcowe popielniczki i tubylcy musieli odpuścić. Później chwilę tylko porozmawiano. Nie dało się ukryć zdziwienia Ruchu – myśleli, że jak Raków to sobie łatwo poradzą, a jednak byli zmuszeni zrezygnować ze swoich planów.
Źródło: rbfzine.pl
Relacja GKS-u
Przyjezdni zjawili się w 150 głów.
Źródło: zin ARCYŁOTRY 1998 nr 6 (Sosnowiec)
Relacja Rakowa
Nas w Katowicach 180 + 10 Odra Wodzisław.
Źródło: zin ARCYŁOTRY 1998 nr 6 (Sosnowiec)
Relacja Rakowa
Nas w Katowicach 200 + 5 Odra Wodzisław.
Paweł
Źródło: zin CHULIGANI 1998 nr 10 (Głogów) i zin HOOLIGANS FRONT 1998 nr 2 (Sosnowiec)
Relacja GKS-u
Raków pojawił się u nas w 380 głów.
Źródło: zin HOOLIGANS FRONT 1998 nr 1 (Sosnowiec)