27.04.2022, środa 18:00 – widzów brak (mecz bez udziału publiczności)
Relacja kibicowska
Wczoraj Wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek podjął decyzje o zamknięciu stadionu przy Bukowej do końca sezonu, za wydarzenia na meczu z Widzewem. Chłop „obudził się” po blisko trzech tygodniach, czy zrobił to za czyjąś namową…? Wiadomo że „naszemu” prezesowi to na rękę i wielu sądzi że mógł maczać w tym palce. Jeśli tak nie jest to jest jedyną osobą która może się od tej decyzji odwołać, lecz na to bym nie liczył.
Zamknięcie Bukowej w połączeniu z wyjazdowym zakazem, podziałało na kibiców jak płachta na byka. Rano pod budynkiem klubowym znalazła się taczka adresowana do prezesa Marka Szczerbowskiego, na znak że ma się wynosić. Potem kibice zgromadzili się pod stadionem w ponad 200 osób i poza wokalnym wsparciem dla piłkarzy, głośno dali znać co myślą o „prezesie klubu”.
Fani upamiętnili również niedawno zmarłego fanatyka Śp. Ireneusza „Zegara” Męczyńskiego, który przez lata pełnił funkcję „zegarowego” przy Bukowej. Na łuku zawisł transparent „TWÓJ ZEGAR WCIĄŻ TYKA ŚP. IREK”, a pod zegarem ułożono krzyż ze zniczy. Na Dębie powstało również graffiti ku jego pamięci, gdzie również zapalono 57 zniczy, na znak ukończonych lat przez Śp. „Zegara”.
Spotkanie które rozpoczęto minuta ciszy, wygrywa GieKSa 3:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo na swoim stadionie w tym roku.
Dzień później 28 kwietnia, GieKSiarze towarzyszyli podczas ostatniej podróży ziemskiej Śp. Irka, w kościele i cmentarzu na Józefowcu. Na pogrzebie obecna delegacja klubowa ze sztandarem oraz nasze zgody i układy, w szczególności JKS Jarosław, który spośród naszych przyjaciół Śp. Zegar ukochał najbardziej.
Relacja GieKSa.pl
Zwykle nie zamieszczamy na stronie relacji kibicowskich po meczach, które odbywają się bez udziału publiczności. Dla meczu ze Skrą Częstochowa można zrobić wyjątek, gdyż kilka wydarzeń “okołomeczowych” miało jednak miejsce.
Przede wszystkim tym razem pod stadionem zgromadzili się kibice, w liczbie nieco przewyższającej 200 osób. Sporą część grupy stanowili kibice z Dębu, którzy przyszli symbolicznie pożegnać swojego kolegę z dzielnicy, który zmarł niedawno. Irek przez lata opiekował się zegarem na naszym stadionie, więc na płocie przed nim został zawieszony stosowny transparent. Kibice z Dębu ustawili też krzyż ze zniczy.
W pierwszej połowie zgromadzona pod stadionem grupa trochę dopingowała, koncentrując się przede wszystkim na pożegnaniu Irka. Nie zabrakło jednak też „pozdrowień” dla prezesa (oby już wkrótce „ex-prezesa”) Szczerbowskiego. Na marginesie, pan Marek mógł, wracając z meczu, skorzystać z nowego środka transportu, gdyż w środę rano przed budynek klubowy została dostarczona specjalna taczka, sygnowana nawet jego podobizną.
Podsumowanie:
Oprawa: –
Frekwencja: mecz bez udziału publiczności, ponad 200 osób pod stadionem
Goście: zakaz
Wydarzenia: transparent “Twój zegar nadal tyka”
Źródło: GieKSa.pl
FILM: 27.04.2022 GKS Katowice – Skra Częstochowa SKRÓT
FILM: 27.04.2022 GKS Katowice – Skra Częstochowa KONFERENCJA
Relacja sportowa
GKS Katowice: Dawid Kudła – Arkadiusz Woźniak, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski (46. Hubert Sadowski), Grzegorz Rogala (79. Zbigniew Wojciechowski) – Adrian Błąd (82. Jakub Karbownik), Oskar Repka, Rafał Figiel, Marko Roginić (74. Patryk Szwedzik) – Filip Szymczak (82. Filip Kozłowski).
Trener: Rafał Górak
Skra Częstochowa: Kos – Mesjasz, Paluszek, Brusiło (74. Winiarczyk), Mas (74. Ropski), Pyrdoł (30. Sujecki), Kwietniewski (62. Malec), Lukoszek, Szymon Szymański, Sajdak, Burman (62. Napora).
Trener: Jacek Rokosa
Bramki: Filip Szymczak (14), Filip Szymczak (78), Jakub Karbownik (88) -
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica)
Ż. kartki: Michał Kołodziejski – Bartłomiej Burman
Cz. kartki: – Mateusz Kos (26)
W środowy chłodny wieczór GKS Katowice rozegrał ostatni kwietniowy mecz Fortuna 1 Ligi. Podopieczni trenera Rafała Góraka podejmowali przy Bukowej Skrę Częstochowa. Spotkanie odbyło się bez udziału publiczności. W składzie GieKSy doszło do jednej zmiany względem poprzedniego meczu. W pierwszej jedenastce wybiegł Michał Kołodziejski, który przy okazji starcia w Tychach pauzował za nadmiar żółtych kartek. Katowiczanie weszli mecz mocnym pressingiem, ale po chwili cofnęli się i czekali na ruch rywala. Szukaliśmy swoich szans długimi podaniami za linię obrony. W 14. minucie Oskar Repka posłał długą piłkę do Marko Roginica, ten zgrał do Filipa Szymczaka, który ograł defensora i płaskim strzałem umieścił futbolówkę w bramce. Skra po utracie bramki wyszła nieco wyżej. Jednak kolejny cios przyszedł w 26. minucie, gdy Mateusz Kos faulował wychodzącego sam na sam Marko Roginicia i obejrzał czerwoną kartkę.
Od tego momentu Skra grała w dziesiątkę. Szansę na strzał z linii szesnastego metra miał Rafał Figiel, ale jego próba przeleciała nad poprzeczką bramki, do której zameldował się młodzieżowiec Nikodem Sujecki. Obraz gry się zmienił, teraz to GKS był częściej przy piłce, a Skra czekała na moment, w którym mogłaby zaskoczyć rywala skokiem pressingowym. Dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia tuż w końcówce miał Filip Szymczak. Otrzymał w polu karnym podanie od Roginicia i po przyjęciu obrócił się z piłką, lecz przy próbie strzału zdołała zareagować obrona gości. Chwilę później odpowiedzieć mogła Skra. Po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony, piłka spadła pod nogi Kamila Lukoszka, który stanął oko w oko z Dawidem Kudłą. Tym razem GKS-owi dopisało szczęście, bo piłka zatrzymała się na bocznej siatce.
Na drugą połowę wracaliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. W 50. minucie na listę strzelców mógł się wpisać Adrian Błąd. Jego strzał sprzed pola karnego otarł się o poprzeczkę bramki Skry. W 60. minucie katowiczanie mieli dwie okazje. Najpierw Woźniak zagrywał do Błąda i ten odgrywał do Rogali, który źle trafił w piłkę na 5 metrze, a chwilę później Błąd sam ruszył na bramkę w kontrataku. Niestety przeniósł strzał nad poprzeczką bramki Sujeckiego. Gospodarze stwarzali więcej sytuacji, ale musieli uważać na wyjścia Skry do szybkiego ataku. Katowiczanie dopięli swego w 78. minucie. Filip Szymczak popisał się znakomitą indywidualną akcją. Minął czterech obrońców i strzelił na długi słupek podwyższając prowadzenie GieKSy. Dzieła w 88. minucie dopełnił Jakub Karbownik, który popędził z kontrą i zapisał swojego pierwszego gola w barwach GKS-u.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W spotkaniu 30 kolejki GieKSa podejmowała Skrę Częstochowa. Z zespołem Skry spotkaliśmy się po raz drugi w tym sezonie na B1, ale tym razem w roli gospodarzy.
GieKSa przystąpiła do spotkania z kilkoma zmianami w składzie. Sadowskiego zastąpił Kołodziejski a Pavlasa zastąpił Grzegorz Rogala.
Początek spotkania był bardzo spokojny i żadna z drużyn nie chciała od początku spotkania odsłonić swej bramki. Pierwszy groźny atak wyprowadziła GieKSa i okazał się on od razu skuteczny. Piłkę z głębi pola otrzymał Marko Roginic, który opanował piłkę przed polem karnym i podał ją do Filipa Szymczaka. Napastnik GieKSy wypuścił ją sobie w lewą stronę i mocnym uderzeniem wpakował piłkę obok bezradnego bramkarza. GieKSa nie poszła za ciosem, ale grała spokojnie i kontrolowała spotkanie. Kolejna dobra akcja to 25 minuta kiedy piłka z głębi pola trafiła do Roginica, ten przy próbie minięcia bramkarza na 17 metrze został sfaulowany. GieKSa otrzymała rzut wolny a rywale grali od tego momentu w 10-tkę. Uderzenie Figla z rzutu wolnego powędrowało wysoko nad bramką. Od tego momentu inicjatywa przeszła całkowicie na stronę GieKSy. Szczęścia w ataku próbował Rogala mocnym strzałem z dystansu, próbował na raty Szymczak z pola karnego, ale więcej bramek nie padło.
W drugiej połowie nastąpiła jedna zmiana. Kołodziejskiego grającego z kartką zastąpił Sadowski. GieKSa zagrała spokojnie na początku drugiej połowy, ale nie potrafiła groźniej zagrozić rywalowi pod jego bramką. Wyróżniła się akcja w której Adrian Błąd dopadł do piłki przed polem karnym i mocno uderzył, ale strzał wylądował na poprzeczce. W 60 minucie dobra akcja na linii Woźniak-Błąd. Ten drugi podał do Rogali, który wbiegał w pole karne, ale obrońca GieKSy nie potrafił skutecznie strzelić na bramkę. Kolejne minuty nie przynosiły nam emocji, GieKSa niemrawo atakowała a Skra próbowała jedynie przy stałych fragmentach gry zagrozić naszej drużynie. W końcówce spotkania GieKSa przycisnęła mocniej i strzeliła szybko dwa gole. Najpierw Filip Szymczak znalazł się w polu karnym i strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce. Na 3:0 po solowej akcji bramkę zdobył Jakub Karbownik dla którego był to pierwszy gol w barwach naszego klubu. Do końca spotkania nic się nie wydarzyło i GieKSa pewnie wygrała 3:0
Źródło: GieKSa.pl