GKS Katowice 3-1 Stomil Olsztyn

18.10.2017, środa 20:00 – widzów 2050

Pod stadionem już na prawie 3 godziny przed meczem gromadzili się kibice GieKSy, a to wszystko przez plotki o domniemanych odwiedzinach koleżanek zza miedzy. Cała ta sytuacja miała na pewno duży wpływ na to, że wśród odwiedzających dzisiaj Bukową, najwięcej było tych którzy zasiedli na sektorze „C”. Ogólnie środowy mecz zgromadził 2050 widzów, z czego 71 w sektorze gości z jedną flagą „Stomilowcy”. Dopingują w miarę swoich możliwości. Warto również zaznaczyć że dołączyli do podskoków, gdy GKS zaintonował „kto nie skacze ten z policji…”. Jeśli zaś chodzi o nasz doping, to nie możemy sobie nic zarzucić, mimo słabej frekwencji (wszyscy żyją już niedzielnymi derbami). Pomagał w tym bez wątpienia wynik na boisku i kolejna wygrana z rzędu.

Oflagowanie: FORZA GIEKSA, VIP CRAZY BOYS, PSEUDOKIBICE oraz na gnieździe LĘDZINY – HOŁDUNÓW i WŁADCY MYSŁOWIC.

Relacja GieKSy

Środowy mecz ze Stomilem to zdecydowanie nie było zwykłe ligowe granie. Niemal na całym stadionie można było już odczuć napięcie związane ze zbliżającym się spotkaniem z odwiecznym rywalem z Chorzowa. „Niemal”, gdyż czekające nas derbowe starcie nie budzi tak wielkiego zainteresowania wśród kibiców Stomilu, którzy zajęli sektor gości.
Goście z Olsztyna pojawili się w Katowicach w ponad 70-osobowym składzie – co jak na środek tygodnia jest dobrym wynikiem – i przez cały mecz prowadzili doping w zwartej grupie. To pierwsza rzecz warta podkreślenia. Druga to drgnięcie frekwencji w górę w porównaniu z meczem z Chrobrym. Środowe spotkanie oglądało z trybun o około 700 osób więcej niż poprzedni ligowy pojedynek przy Bukowej. Już w niedzielę przy Bukowej pojawi się jednak co najmniej trzykrotnie więcej osób.
Wszystko co się działo w środę było jedynie preludium do wyczekiwanych od 14 lat derbów. Dla wielu pierwszych w życiu! Pamiętajcie – wszyscy na czarno i z szalami. Dajmy z siebie wszystko!

Źródło: Gieksa.pl

Relacja Stomilu

W środę do Katowic docieramy w 91 osób. Z nami delegacja ŁKSu Łomża i Hutnika Nowa Huta. Nie wszyscy od nas wchodzą na stadion. Mamy ze sobą flagę „STOMILOWCY”. Podziękowania dla ziomali za wsparcie na tym dalekim wyjeździe!

Źródło: kibice.stomil.olsztyn.pl

FILM: 18.10.2017 GKS Katowice -Stomil Olsztyn SKRÓT

FILM: 18.10.2017 GKS Katowice -Stomil Olsztyn DOPING

Relacja sportowa

GKS Katowice: Nowak – Frańczak, Kamiński, Midzierski, Mączyński – Zejdler, Sulek – Skrzecz, Kędziora, Plizga – Prokić.

Stomil Olsztyn: Skiba – Ziemann, Lech, Fernandez, Siemaszko, Sołowiej, Bucholc, Baranowski, Gamakov, Karankiewicz, Biedrzycki.

W zaległym meczu 12. kolejki Nice 1 Ligi GKS Katowice wygrał ze Stomilem Olsztyn 3:1.

Obie drużyny z początku ostrożnie operowały piłką i ich głównym zadaniem było nie stracić bramki. Mimo to GKS przeważał i miał dogodniejsze okazje do strzelenia bramki. W  14. minucie Oktawian Skrzecz stanął oko w oko z Piotrem Skibą, jednak jego strzał przy prawym słupku z ostrego kąta został obroniony.

Dwie minuty później do piłki przy narożniku pola karnego podszedł Dawid Plizga, lecz jego techniczny strzał ugrzązł w bocznej siatce. W 22. minucie celną próbę na bramkę olsztynian oddał Andreja Prokić, ale była zbyt lekka, by zaskoczyć Skibę. Olsztynianie oddawali nieliczne strzały z dystansu, ale były niecelne lub blokowane przez trójkolorową defensywę. Szkoda po stronie GKS-u także okazji Plizgi z 40. minuty, kiedy po stałym fragmencie posłał futbolówkę metr nad spojeniem.

Gdy wydawało się, że często przerywana faulami i niedokładnością gra w końcówce I połowy nie przyniesie trafień, gola do szatni zdobył w 44. minucie Mateusz Mączyński, który z lewej strony uderzył w obrębie „szesnastki” mocno w środek bramki, a piłka odbiła się jeszcze od Skiby i wpadła pod poprzeczkę. W doliczonym czasie gry w pierwszej odsłonie prowadzenie mógł podwyższyć jeszcze Wojciech Kędziora, lecz minimalnie przestrzelił obok bramki.

Po zmianie stron GKS nie rezygnował z dążenia do zdobycia kolejnych bramek, jednak strzał Łukasza Zejdlera „szczupakiem” minął bramkę nad poprzeczką, a Plizga trafił w bramkarza. W 62. minucie było już jednak 2:0 po tym, jak Prokić otrzymał długie, prostopadłe podanie i urwał się obrońcom, a potem popisał się efektownym lobem nad bramkarzem.

Olsztynianie nie dawali jednak za wygraną. W 68. minucie po zagraniu piłki ręką przez Tomasza Midzierskiego rzut karny płaskim strzałem w lewy róg. GKS mógł szybko odpowiedzieć trzecią bramką, jednak Adrian Frańczak najpierw trafił w polu karnym z półobrotu w słupek, a jego dobitkę wybronił na linii bramkowej Skiba. Znakomitą szansę miał też Skrzecz, który wykorzystał błąd obrony i przejął piłkę, ale trafił bramkarza z najbliższej odległości w klatkę piersiową.

GKS w końcówce  nie spuszczał z tonu i powiększył zdobycz bramkową w 82. min. W polu karnym Lukas Klemenz zachował najwięcej sprytu i bramką z główki zapewnił GieKSie trzy punkty. Również Oktawian Skrzecz mógł wpisać się na listę strzelców, jednak w końcówce nie wykorzystał sytuacji sam na sam i spudłował obok bramki. Ostatecznie GKS pewnie wygrał ze Stomilem i w dobrych nastrojach pożegnał się w środowy wieczór z kibicami.

W kolejnym spotkaniu GKS Katowice zagra w gorących derbach Śląska z Ruchem Chorzów. Początek 22 października o 17:45. To będzie pamiętna niedziela, spotkamy się z chorzowianami w lidze po 14 latach.

Źródło: gkskatowice.eu