PP: GKS Katowice 3-1 WKS Śląsk Wrocław

16.11.1988, środa 16:30 – widzów 2112

Relacja kibica Śląska

Nas w Katowicach 270 głów.

Źródło: kroniki kibica Śląska Wrocław

Relacja sportowa

GKS Katowice: Janusz Jojko – Grzesik, Piekarczyk, Wijas, Kapias, Morcinek, Nawrocki, Krzyżoś (63′ Lesiak), Kubisztal, Walczak, Rzeźniczek (73′ Mitwerandu)
Trener:

Śląsk Wrocław: Andrzej Kirsza – Stefan Machaj, Paweł Król, Modest Boguszewski, Mariusz Stelmach, Mirosław Drączkowski (46-Rajmund Horst), Krzysztof Piatecki, Janusz Góra, Ryszard Tarasiewicz, Kazimierz Mikołajewicz (53-Ryszard Rosa), Zbigniew Mandziejewicz
Trener:

Bramki: Nawrocki (24), Morcinek (76), Morcinek (86) – Piatecki (56)
Sędzia: Janusz Eksztajn (Warszawa)
Ż. kartki:

Mimo zmiany na stanowisku trenerskim (Alojzego Łyskę zastąpił przejściowo duet Zygmunt Peterek – Ryszard Urbanek) słabo spisujący się jesienią Śląsk zanotował na swym koncie kolejną porażkę, choć i tak występ wojskowych – w kontekście ich poprzednich poczynań – obserwatorzy byli skłonni uznać za dość udany. Goście jako pierwsi stworzyli niebezpieczną okazję, ale po uderzeniu Tarasiewicza jego kolega – Kazimierz Mikołajewicz „z sobie tylko znanch powodów wybił głową piłkę z linii katowickiej bramki”. Kilka minut po tym wydarzeniu kibice doczekali się bramki, jednakże padła ona po przeciwnej stronie placu gry. Kubisztal przedarł się lewą stroną i zacentrował na pole karne; tam nieudolnie próbował złożyć się do strzału Kapias, w efekcie czego piłkę wybili mu wrocławianie, przejął ją Morcinek, oddał Nawrockiemu, a ten zmusił wreszcie Kirszę do kapitulacji.

Na początku drugiej połowy sytuacja się odwróciła – to katowiczanie (Krzyżoś, Kapias) nie popisali się pod bramką rywali i zaraz potem stracili gola uzyskanego przez Piateckiego. Po kilkunastu minutach bezskutecznych prób objęcia na nowo prowadzenia trener GKS Władysław Żmuda postanowił zmienić nieco ustawienie swych graczy na boisku. Miejsce w pomocy zajął wprowadzony za Rzeźniczka, debiutujący w pierwszym zespole ciemnoskóry Robert Mitwerandu (syn Polki i Kenijczyka), znany z późniejszych występów w Naprzodzie Rydułtowy, Krisbucie Myszków oraz Rakowie, a Wiktor Morcinek przesunął się do linii napadu. I on to właśnie zapewnił sukces gospodarzom, dwukrotnie – po podaniach Kapiasa (76 minuta) i Walczaka (84 minuta) – wpisując się na liste strzelców.

Zwycięstwo katowiczan było bardziej cenne, iż odniesione zostało w krytycznej sytuacji kadrowej wywołanej urazami Razakowskiego, Bieguna oraz Nazimka, a także ucieczką Andrzeja Rudego, któy przed meczem Liga Włoska – Liga Polska w Mediolanie odłaczył się od reszty ekipy, by poszukać zatrudnienia w jednym z klubów zachodnioeuropejskich (ostatecznie zaangażowało go FC Koeln). Wspomnieć w tym miejscu wypada, że podobny szlak – przez Italię, gdzie spędzał wakacje, do Republiki Federalnej Niemiec nieco wcześniej przebył Krzysztof Hetmański dołączając następnie do drugoligowego FC Homburg.

„Drużyna Górniczego Klubu Sportowego w rozgrywkach Pucharu Polski”
Autor: Adam Fryc

Źródło: gkskatowice.eu