GKS Katowice 3-1 Zagłębie Sosnowiec BOJKOT

06.08.2022, sobota 17:30 – widzów 1115 (w rzeczywistości 552 + 396 gości w sektorze)

Relacja GieKSiarza

Ponieważ miasto i klub nadal nie zasiedli z kibicami do rozmów, bojkot wciąż trwa. „Święta wojna”, która wciąż ma się dobrze (czego dowodem jest ostatnia zasadzka chuliganów GieKSy na wracających z Gdyni sosnowiczan), zeszła na drugi plan. Kibice GieKSy nie dali się nawet sprowokować pseudo dziennikarzynom, którzy ogłaszali zajęcie Blaszoka przez Zagłębiaków. Nędzna prowokacja, która miała napędzić jedynie „kliki”.

Fanatycy GieKSy tradycyjnie zebrali się pod stadionem. Tym razem na długo przed meczem, by nie pojawił się jakiś nieproszony gość. Jak się okazało, decyzja była słuszna. Na około trzydzieści minut przed spotkaniem, pod kasami pojawiło się pięciu podejrzanych typów, którzy rozglądali się za sektorem gości. Gdy zostali rozkminieni, reakcja mogła być tylko jedna. Część z nich się postawiła, a część schowała za psami, którzy użyli gazu, co nie pozwala nam dokończyć dzieła. Fani, którzy sami przedstawili się jako Teddy Boys warszawskiej Legii, zostali uchronieni przed linczem.

Potem jeszcze pod kasami zlokalizowano innych fanów Zagłębia, którzy „grzecznie” zostali wyproszeni. Do większych rękoczynów nie doszło, gdyż wszędzie było pełno palanterii, która po pierwszej sytuacji zaczęła wariować. Otoczono wszystkich zgromadzonych na parkingu w celu wylegitymowania, zawinięto kilka osób. Większość ukarano mandatami — CHWDP. Mecz oglądaliśmy zza płotu, głównie w ciszy, rzucając tylko kilka okrzyków, w tym „To My Hanysy z GieKSy…”. Co ciekawe poza nami usłyszeć można było chwilami doping z Trybuny Głównej, na której „kulturalna” widownia zgromadzona przez Szczerbowskiego rozpoczęła… obelgi na Legię Warszawa. Wcale nas to nie dziwiło — stadion to nie teatr i emocje udzielają się każdemu. Szkoda, tylko że nie rozumieją tego w klubie i magistracie, gdzie ubzdurali sobie, że da się prowadzić klub bez udziału fanatyków.

Blaszok był całkowicie pusty, a na Trybunie Głównej zjawiło się jedynie ok. 500 widzów. Ten fakt próbował zakłamać redaktor telewizji transmitującej spotkanie. Pokazując pustą trybunę fanatyków z Bukowej, wmawiał telewidzom, że Główna „pęka w szwach”. Media stały się tylko narzędziem kłamliwej propagandy, próbującej zdyskredytować bojkot najzagorzalszych kibiców, którego efektów boją się wszyscy — od zarządu klubu po miejskich urzędników.

Piłkarze dali radę i rozgromili sosnowiczan 3:1. Po meczu podeszli podziękować za obecność kibicom na Trybunie Głównej i pod kasami. Szkoda, że trener Rafał Górak uczynił to tylko względem kibiców zasiadających na stadionie… Tego dnia razem z nami, przed płotem, dwóch fanów JKS Jarosław — dzięki!

Co do Zagłębia, to podróżowali pociągiem do stacji Katowice — Załęże, skąd czekał ich tradycyjny spacerek w otoczeniu białych kasków i armatki wodnej. Na sektorze zasiedli w komplecie 410 głów, w tym wsparcie Legii (70), Czuwaju (10) i Beskidu Andrychów (4). Większość z nich była ubrana w tradycyjne czarne koszulki z białymi rękawkami. Przez cały mecz prowadzili doping, urozmaicony obelgami w stronę gospodarzy, chełpiąc się ostatnim zwycięstwem w starciu we wcześniej wspomnianej zasadzce.

Relacja Zagłębia

W Katowicach meldujemy się w 410 osób, czyli tyle ile dostaliśmy biletów. W tej grupie 70 Legionistów, 10 Harcerzyków oraz 4 Beskidowców. Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy za wsparcie i obecność.

FOTOGALERIA: GieKSa.pl

FOTOGALERIA: GieKSa.pl (2)

FOTOGALERIA: gkskatowice.eu

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net

FILM: 06.08.2022 GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec KONFERENCJA

FILM: 06.08.2022 GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec SKRÓT

FILM: 06.08.2022 GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec KULISY

Relacja sportowa

GKS Katowice: Dawid Kudła – Marcin Wasielewski, Grzegorz Janiszewski, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Adrian Błąd (87. Zbigniew Wojciechowski), Daniel Dudziński, Marcin Urynowicz, Jakub Arak (71. Dominik Kościelniak) – Patryk Szwedzik (90. Alan Bród).
Trener: Rafał Górak

Zagłębie Sosnowiec: Gliwa – Bryła (82. Fabry), Pawłowski (76. Banaszewski), Sobczak, Dalić, Bonecki (76. Szumilas), Ryndak (46. Masłowski), Niemiec (46. Borowski), Jończy, Rozwandowicz, Gojny.
Trener: Artur Skowronek

Bramki: Patryk Szwedzik (30), Patryk Szwedzik (46), Marcin Urynowicz (67) – Szymon Sobczak (65) karny
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Ż. kartki: Jakub Arak (21), Grzegorz Janiszewski (25), Rafał Górak (90) – Dominik Jończy (12), Michał Masłowski (57)

W drugim spotkaniu sezonu 2022/23 rozgrywanym przy Bukowej, GKS Katowice podejmował Zagłębie Sosnowiec w ramach 4.kolejki Fortuna 1 Ligi.W składzie GieKSy pojawiły się cztery zmiany w stosunku do wyjściowej jedenastki z ostatniej kolejki. Pauzującego za czerwoną kartkę Jaroszka zastępił Grzegorz Janiszewski. Oskara Repkę – Daniel Dudziński, Alana Bróda – Jakub Arak, a na pozycji napastnika w podstawowym składzie wystąpił Patryk Szwedzik. Spotkanie zasłużenie określane mianem “świętej wojny” zapowiadało się jako piłkarski hit sobotniego popołudnia, bowiem zespół Zagłębia tuż przed rozpoczęciem 4. serii gier piastował fotel lidera pierwszoligowej tabeli.

Po pierwszym kwadransie posiadanie piłki było wyrównane. Jedyną okazję strzelecką mieli piłkarze GieKSy, ale strzał z woleja w 14 minucie w wykonaniu Arkadiusza Jędrycha poszybował wysoko ponad poprzeczką. Pierwszy celny strzał w tym meczu oddał w 16. minucie Adrian Błąd, jednak uderzenie skierował on wprost w golkipera sosnowiczan. W 19. minucie GKS miał ogromną szansę na przecięcie silnego dośrodkowania, które po ziemi posłał w pole karne Grzegorz Rogala. W 28 minucie niecelny strzał głową oddał Marcin Urynowicz po dośrodkowaniu z drugiego rzutu rożnego dla GKS-u. W trzydziestej minucie bramkę dla GieKSy zdobył Patryk Szwedzik, który wykazał się czujnością i sprytnie dobił piłkę z kilku metrów po niepewnej interwencji bramkarza drużyny z Sosnowca.

W 36. minucie Dawid Kudła uratował swoją drużynę przed stratą bramki, kiedy ekwilibrystyczną interwencją sparował piłkę na rzut rożny. Jeszcze przed przerwą GKS stworzył sobie kolejne szanse na zdobycie gola: w 39. minucie próbował swoich sił Adrian Błąd, jednak piłka po jego strzale została zablokowana przez obrońcę. Natomiast ostatnią klarowną sytuację w pierwszej połowie miał Jakub Arak, bo oddał celny strzał głową, który jednak został odbity na rzut rożny przez bramkarza Zagłębia.

Niespełna pół minuty po wznowieniu gry w drugiej połowie Patryk Szwedzik zdobył drugiego gola dla GKS-u, wykańczając mierzonym strzałem z lewego narożnika pola karnego fantastyczną zespołową akcję. W 57 minucie po kapitalnej trzypodaniowej akcji tria Urynowicz – Rogala – Arak groźny strzał z oddał ostatni z nich, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. W pierwszym kwadransie drugiej połowy Zagłębie zaczęło częściej szukać swoich szans na zdobycie gola. Po pechowej interwencji naszego obrońcy i wideoweryfikacji VAR  sędzia przyznał rywalom w 65. minucie rzut karny, wykorzystany przez Szymona Sobczaka.

GKS Katowice nie kazał długo czekać na odpowiedź swoim kibicom, bowiem silnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego w 67. minucie Marcin Urynowicz zaskoczył bramkarza gości i zdobył dla katowiczan trzecią bramkę w tym meczu.

Do 80. minuty GKS Katowice kontrolował przebieg gry, mimo że przeciwnik przebywał przy piłce częściej, chcąc strzelić choćby kontaktową bramkę. Jednak to gospodarze mieli w 83. minucie kolejną dobrą szansę na to żeby podwyższyć i tak wysokie już prowadzenie, niestety Daniel Dudziński nie wykorzystał dobrego podania Kościelniaka. W trakcie sześciu doliczonych minut zespół z Sosnowca nie zdołał zagrozić już bramce gospodarzy. Przewaga w posiadaniu piłki sosnowiczan nie przełożyła się na liczbę stwarzanych przez nich sytuacji. Mecz zakończył się pewnym i zasłużonym zwycięstwem drużyny GKS-u Katowice 3:1.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

W ramach 4. kolejki Fortuna I ligi GKS Katowice zmierzył się z Zagłębiem Sosnowiec. W składzie GieKSy mogliśmy zaobserwować kilka zmian w porównaniu do spotkania w Bielsku. Trenerem gości jest były szkoleniowiec naszego zespołu Artur Skowronek.

Katowiczanie do sobotniego meczu przystąpili bez Figiela, Jaroszka, Repki, Bróda oraz Roginicia. W składzie gości od pierwszego gwizdka znaleźli się doświadczeni Gliwa, Bryła, Pawłowski oraz Sobczak.

Początek spotkania był dosyć nerwowy, żaden z zespołów nie potrafił dłużej utrzymać się przy piłce. W 5. minucie mieliśmy rzut wolny dla GieKSy, ale po zbyt mocnej wrzutce Błąda piłkę pewnie złapał Gliwa. W 12. minucie żółtą kartką został ukarany Jończy. W pierwszym kwadransie obserwowaliśmy kilka ciekawych prób zagrań, ale bez konkretnych sytuacji bramkowych i celnego strzału. Chwilę później po szybko rozegranym aucie Błąd uderzył zza pola karnego, ale z tym strzałem bez problemu poradził sobie bramkarz gości. W 19. minucie płaskie dośrodkowanie Rogali przeszło przez pole bramkowe Zagłębia, nikt z zawodników GieKSy nie doszedł do piłki. W krótkim odstępie czasu dwie żółte kartki za faule otrzymali Arak oraz Janiszewski. W 28. minucie ładną akcję z pierwszej piłki przeprowadzili Błąd i Rogala, ale po dośrodkowaniu tego drugiego katowiczanie mieli tylko rzut rożny. W odpowiedzi najlepszą akcję miało Zagłębie, ale po wybiciu obrońcy Pawłowski pomylił się z linii pola karnego. Następna akcja GieKSy przyniosła gola. Bardzo aktywny Rogala dośrodkował z lewej strony i do strzału doszedł Arak. Jego próbę sparował Gliwa, ale do bezpańskiej piłki dopadł Szwedzik, który po rykoszecie skierował futbolówkę do bramki. Przy dobitce dopisało naszemu zawodnikowi trochę szczęścia. W 36. minucie Gojny wykorzystał zawahanie się w szeregach obronnych katowiczan i oddał potężny strzał z daleka, który na rzut rożny sparował Kudła. Po chwili mieliśmy kolejną dobrą akcję Rogali i strzał Błąda, po którym piłka trafiła w jednego z obrońców sosnowiczan. W 42. minucie po kolejnej wrzutce naszego lewego obrońcy strzał głową oddał Arak. Niezłą próbę napastnika GieKSy obronił Gliwa. W pierwszej części gry zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiała GieKSa.

Po zmianie stron w drużynie gości pojawili się Masłowski oraz Borowski, którzy zmienili Niemca i Ryndaka. GieKSa fantastycznie rozpoczęła drugie 45 minut. Piękną akcję przeprowadził nasz zespół. Na listę strzelców po raz drugi wpisał się Szwedzik, który wykorzystał podanie Grzegorza Rogali z lewej strony. W 52. minucie pierwsza groźniejsza akcja gości. Strzał zza pola karnego po rykoszecie minął bramkę Kudły w bezpiecznej odległości. Po dłuższej chwili za faul w środku pola żółtą kartkę otrzymał Bonecki. W 59. minucie po złym zagraniu Kołodziejskiego strzał z linii pola karnego oddał Pawłowski. Dobrą interwencją popisał się Dawid Kudła. W 63. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym katowiczan. Sędzia Kwiatkowski po wideoweryfikacji przyznał gościom rzut karny. Do piłki podszedł Sobczak, który pewnym strzałem pokonał naszego bramkarza. GieKSa odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób strzałem Marcina Urynowicza. Nasz zawodnik przyjął piłkę przed polem karnym i mierzonym, płaskim strzałem pokonał Gliwę. W 71. minucie pierwszej zmiany dokonał Rafał Górak. Dominik Kościelniak zastąpił poturbowanego Araka. Po dłuższej chwili podwójnej zmiany dokonał trener Skowronek. Boisko opuścili Pawłowski oraz Bonecki. W ich miejsce pojawili się Banaszewski i Szumilas. W 77. minucie groźne zagranie w pole karne GieKSy minęło wszystkich zawodników i bramkę Kudły. W Zagłębiu za Bryłę wszedł Fabry. W 83. minucie ładną kontrę GieKSy zmarnował Dudziński. W odpowiedzi strzał Masłowskiego zza pola karnego końcami palców na rzut rożny sparował nasz bramkarz. W 87. minucie Wojciechowski zmienił zmęczonego Błąda. Chwilę później żółtą kartkę otrzymał trener Górak. Sędzia przedłużył spotkanie o 6 minut. W doliczonym czasie gry Alan Bród wszedł na boisko w miejsce Szwedzika.

Źródło: GieKSa.pl