GKS Katowice 4-1 KKS Kalisz

14.11.2020, sobota 13:00 – widzów brak (pandemia COVID-19)

Relacja kibicowska

Trybuny puste, nie ma o czym pisać. Nic się nie zmienia w ramach rozluźnień obostrzeń, wiec nadal spotkania odbywają się bez publiczności. GKS rozgromił drużynę Cebulorzy i tym samym po rozegraniu 11 spotkań awansował na 3 pozycję.

FOTOGALERIA: gkskatowice.eu

FILM: 14.11.2020 GKS Katowice – KKS Kalisz SKRÓT

Relacja sportowa

GKS Katowice: Bartosz Mrozek – Zbigniew Wojciechowski, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala (81. Danian Pavlas) – Krystian Sanocki (75. Szymon Kiebzak), Adrian Błąd (81. Dominik Kościelniak), Michał Gałecki, Marcin Urynowicz (75. Maciej Stefanowicz), Arkadiusz Woźniak, Filip Kozłowski (7. Piotr Kurbiel).
Trener: Rafał Górak

KKS Kalisz: Kosut – Gawlik, Maćczak, Mączyński (80. Waleńcik), Hiszpański (70. Sabiłło), Tunkiewicz, Borecki (70. Kaszuba), Majewski (80. Radzewicz), Tomasz Hołota, Chojnowski (70. Nikodem Zawistowski), Daniel Kamiński.
Trener: Ryszard Wieczorek

Bramki: Michał Gałecki (35), Adrian Błąd (52), Krystian Sanocki (56), Arkadiusz Woźniak (72) – Mateusz Majewski (20)
Sędzia: Marcin Szrek (Kielce)
Ż. kartki: – Mateusz Gawlik, Tomasz Hołota, Mateusz Mączyński

Przeniesienie spotkania we Wrocławiu na nowy termin oznaczało, że GKS przed starciem z KKS-em Kalisz czekała dziesięciodniowa przerwa. W jej trakcie do pełni zdrowia wracał Szymon Kiebzak, który w wygranym meczu z Garbarnią Kraków doznał kontuzji kostki. Na spotkanie 13. kolejki pomocnik nie był w stuprocentach gotowy, dlatego trener Rafał Górak w jego miejsce desygnował do gry Arkadiusz Woźniaka. Spotkanie z bramkostrzelnym w ostatnim czasie KKS-em zapowiadało ciekawe widowisko przy Bukowej. Rozpoczęło się jednak problematycznie, bo już w 7. minucie Filipa Kozłowskiego zmienił Piotr Kurbiel. Nasz podstawowy napastnik nabawił się kontuzji palca i nie mógł kontynuować gry.

Katowiczanie stworzyli kilka dobrych sytuacji, bo przed szansą na otworzenie wyniku stanęli Zbigniew Wojciechowski oraz Adrian Błąd. Strzał tego pierwszego o centymetry minął słupek bramki, z kolei ten drugi w kluczowym momencie zdecydował się na podanie, co skończyło się odbiorem piłki. Zgodnie z powiedzeniem, iż niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, w 20. minucie przed szansą na strzelenie gola stanął Mateusz Majewski. Napastnik gości uderzył sprzed szesnastki i reagujący Bartosz Mrozek nie dosięgnął futbolówki. KKS wyszedł na prowadzenie i zmusił GKS do reakcji. W końcu w 35. minucie Krystian Sanocki posłał podanie do Arkadiusza Jędrycha, ten zgrał piłkę głową i akcję znakomitym uderzeniem wykończył Michał Gałecki. To pierwszy gol w tym sezonie naszego pomocnika.

GieKSa doprowadziła do wyrównania, a jeszcze przed przerwą miała możliwość strzelenia gola numer dwa, lecz uderzenie z rzutu wolnego Błąda zatrzymało się na murze. Na drugą połowę wracaliśmy z wynikiem 1:1. Ten stan rzeczy utrzymał się do 57. minuty. Adrian Błąd wyszedł jeden na jeden z obrońcą, poprzekładał piłkę kilka razy i precyzyjnie uderzył pod poprzeczkę bramki Kamila Kosuta dając GieKSie prowadzenie. Chwilę później Piotr Kurbiel wyprowadził kontrę, w kluczowym momencie podał do wbiegającego Krystiana Sanockiego i ten strzelił dla gospodarzy trzeciego gola.

Ale to GKS-owi nie wystarczyło. Znacznie lepsza w wykonaniu graczy z Katowic druga połowa w 72. minucie przyniosła bramkę numer trzy autorstwa Arkadiusza Woźniaka, który wykorzystał doskonałą wrzutkę Adriana Błąda. Goście w jednej z akcji obili co prawda słupek bramki Mrozka, ale miejscowi do samego końca kontrolowali wydarzenia na boisku i zapisali na swoje konto kolejne trzy punkty.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

W ramach 13. kolejki II ligi GKS Katowice grał z KKS-em Kalisz. W pierwszym składzie beniaminka znaleźli się Tomasz Hołota oraz Mateusz Mączyński, którzy reprezentowali w przeszłości barwy naszego klubu.

W składzie GieKSy nastąpiła jedna zmiana. Arkadiusz Woźniak zastąpił Szymona Kiebzaka, który ucierpiał w meczu z Garbarnią. W 3. minucie GieKSa miała dobrą szansę po ładnej akcji. Woźniak dograł do Kozłowskiego, który uderzył po długim rogu. Obroniony strzał trafił na linię pola karnego, z której niecelnie uderzył Wojciechowski. W 7. minucie nastąpiła zmiana w GieKSie po urazie dłoni Kozłowskiego. Na boisku pojawił się Kurbiel. Kolejną dobrą okazję GieKSy mieliśmy już chwilę później, ale w dobrej sytuacji Błąd odegrał prosto w obrońcę gości. W 18. minucie po stałym fragmencie do strzału doszedł jeden z zawodników z Kalisza i uderzył blisko lewego słupka, na szczęście niecelnie. W 20. minucie goście otworzyli wynik. Majewski wykorzystał niezdecydowanie stoperów i uderzył zza pola karnego. Mrozek sparował piłkę na słupek, ale wtoczyła się ona do bramki za jego plecami. W 23. minucie z najwyższym trudem piłkę zagraną przez Woźniaka po stałym fragmencie gry i odbitą przez obrońcę wybił z linii bramkowej Kosut. W 35. minucie GieKSa wyrównała po pięknej akcji. Sanocki zagrał do Jędrycha, który głową podał Gałeckiemu. Nasz defensywny pomocnik uderzył z woleja obok bezradnego Kosuta. W 45. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla GieKSy z okolic 18. metra. Niestety strzał Błąda zatrzymał się na murze. W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę mieli katowiczanie, ale na tablicy widniał remis.

W 48. minucie Kosut w ostatnim momencie uprzedził Kurbiela po ładnej akcji i zagraniu Wojciechowskiego. W 52. minucie kapitalna bramka Błąda po akcji z lewego skrzydła. Nasz pomocnik uderzył z lewej strony od poprzeczki, Kosut nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. W 56. minucie kolejny cios wyprowadzili katowiczanie. Kurbiel ładnie uwolnił się od obrońcy, popędził na bramkę i zagrał do Sanockiego, który zdobył bramkę precyzyjnym uderzeniem od prawego słupka bramki Kosuta. W 67. minucie bardzo groźne dośrodkowanie w nasze pole karne, ale jeden z naszych obrońców wybił piłkę na rzut rożny, który został pewnie wybroniony przez katowiczan. W 71. minucie kolejna dobra akcja naszego zespołu i interwencja obrońców gości po podaniu Woźniaka na 5. metr. W 72. minucie padł kolejny gol dla GieKSy. Piękne dośrodkowanie Błąda pewnie wykończył Woźniak. W 76. minucie podwójna zmiana w naszych szeregach: Stefanowicz oraz Kiebzak zastąpili Urynowicza i Sanockiego. W 77. minucie groźna akcja z lewego skrzydła zatrzymała się na naszych obrońcach. W 79. minucie słupek uratował Mrozka po strzale Kaszuby zza pola karnego. W 81. minucie Kościelniak i Pavlas zmienili Błąda oraz Rogalę. W 83. minucie po dobrej interwencji ucierpiał Mrozek, który długo nie podnosił się z murawy. Na szczęście po interwencji masażystów nasz bramkarz wrócił do gry. W ostatnim fragmencie gry spokojniejsza gra z obu stron, bez okazji bramkowych. W 90. minucie w niezłej sytuacji niepilnowany Kamiński uderzył w swojego kolegę z drużyny. W doliczonym czasie gry dobrą szansę miał zespołu z Kalisza, ale strzał z prawej strony został zablokowany przez jednego z naszych obrońców.

GKS Katowice pewnie wygrał kolejne spotkanie po dobrej grze. Gol Majewskiego nie wprowadził nerwowości w szeregi naszego zespołu i katowiczanie udowodnili swoją wyższość skuteczną grą w drugiej połowie.

14.11.2020 Katowice
GKS Katowice – KKS Kalisz 4:1 (1:1)
Bramki: Gałecki 35, Błąd 52, Sanocki 56, Woźniak 72 – Majewski 20.
GKS: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala (81. Pawłas) – Gałecki, Sanocki (75. Kiebzak), Błąd (81. Kościelniak), Urynowicz (75. Stefanowicz), Woźniak – Kozłowski (7. Kurbiel).
KKS: Kosut – Gawlik, Maćczak, Mączyński (80. Waleńcik), Hiszpański (70. Sabiłło), Tunkiewicz, Borecki (70. Kaszuba), Majewski (80. Radzewicz), Hołota, Chojnowski (70. Zawistowski), Kamiński.
Żółte kartki: Hołota, Gawlik, Mączyński.
Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Źródło: Gieksa.pl