GKS Katowice 5-0 Szombierki Bytom

20.03.1993, sobota 14:00 – widzów 2100

Zaraz po wyjeździe do Poznania, na Bukowej w meczu z bytomskimi Szombierkami chuligani z Katowic zajęli sektor „D” pod Blaszokiem i tam zebrali się w 50 osobowej ekipie prowadząc swój doping i przy okazji wywieszając wykrojoną flagę Lecha. Zasiadanie na sektorze „D” było kontynuowane na każdym meczu, a warunkiem dostania się do niego było jeżdżenie na wyjazdy. Kto nie jeździł za GieKSą, nie miał tam wstępu! Dodatkowo bractwo za punkt honoru stawiało sobie zwalczanie konfidentów i przerzutów.

Źródło: ULTRA nr 2

Na Bukowej wśród zgromadzonej publiczności pojawiła się grupa 50 fanów Szombierek Bytom.

Źródło: Monografia GieKSy tom II

Oflagowanie m.in.: MYSŁOWICE, KOSZUTKA, FINY, PIEKARY ŚL., MURCKI, GISZOWIEC.

FILM: 20.03.1993 GKS Katowice – Szombierki Bytom BRAMKI

Relacja sportowa

GKS Katowice: Jojko – Ledwoń, Szewczyk, Maciejewski, Grzesik, M.Świerczewski, P.Świerczewski, Szuster (60. Wolny), Strojek, Rewiszwili (72. Kucz), Janoszka
Trener: Adolf Blutsch

Szombierki Bytom: Ambrosiewicz – Woźnica, Okorski, Kluge, Kandziora, Cichecki, Kryger, Książek, Motyka (31. Świstek), Mirek, Orzeszek
Trener: Henryk Wieczorek

Bramki: Janoszka (18), Strojek (44), Szuster (2), Wolny (79), Kucz (85) -
Sędzia: Przesmycki (Łódź)
Ż. kartki: Grzesik -  Okorski, Cichecki

Pojedynki derbowe generalnie słyną z wyjątkowej walki obu drużyn. Sobotni mecz górniczych jedenastek przeczy jednak tej formule. Na boisku istniał tylko jeden zespół. Miejscowi zaczęli spokojnie, stopniowo punktując rywali niczym wytrawny bokser. Inna sprawa, że bytomianie sprawiali wrażenie, jakby jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego nieśmiało marzyli co najwyżej o bezbramkowym remisie. Gospodarze wykorzystali więc szansę na powiększenie dorobku punktowego i bramkowego.

Już w 18 minucie Marian Janoszka przekonał chyba ostatnich malkonentów, że także w ekstraklasie potrafi zrobić użytek ze swoich nieprzeciętnych umiejętności snajperskich.  Z rzutu rożnego zacentrował Piotr Świerczewski, a eks-trzecioligowiec precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Na drugiego gola kibice czekali do 44 minuty. Tym razem dynamiczną akcję prawą stroną boiska przeprowadziła para Revichvili – Strojek i po chwili po raz drugi obrońcy Szombierek mogli sobie „pogratulować” niefrasobliwości. Po raz drugi, ale nie po raz ostatni.

W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się, a bezradny Ambrosiewicz jeszcze trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki. W 62 minucie na czystej pozycji, kilka zaledwie metrów od bramki gości, znalazł się Krystian Szuster i wykorzystując podanie Wolnego podwyższył na 3:0. Wprowadzony na boisko zaledwie 2 minuty wcześniej Dariusz Wolny był autorem czwartego gola. W 79 minucie Janoszka „pociągnął” za sobą obrońców Szombierek, niepilnowany zaś Wolny otrzymał piłkę od Strojka i nie pozostało mu nic innego jak wpisać się na listę strzelców. Końcowy wynik ustalił w 85 minucie również rezerwowy Adam Kucz, który popisał się efektowną indywidualną akcją.

Bezradni goście mieli szansę na zdobycie honorowego gola w ostatniej minucie. Adam Kryger przedarł się prawą stroną boiska, zacentrował mocno, a bezrobotny przez większą część gry Janusz Jojko niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Sytuację wyjaśnił jednak Adam Ledwoń, uprzedzając Andrzeja Orzeszka.

„SPORT” autor: Rafał Zaremba

Źródło: gkskatowice.eu