GKS Katowice 5-1 MKS Kluczbork

22.08.2015, sobota 19:00 – widzów 1650

Relacja GieKSiarza

Chociaż frekwencja na Bukowej wciąż nie zachwyca, to każdy kibic który tego dnia był na stadionie nie będzie żałował. Na płocie wywiesiliśmy kilkanaście flag, a na gnieździe zawisły płótna Mysłowic i Śląska Cieszyńskiego. To co się działo na boisku mocno przełożyło się na doping, i odwrotnie. Kibice na blaszoku mimo słabej liczby zdzierali gardła ile sił. Pozostaje tylko sobie życzyć by tak było co mecz.

Co do kibiców gości to stawili się w 21 osób i nie prowadzili dopingu. Nie przywieźli też żadnej flagi, co z porównaniem ich ostatniej wizyty na Bukowej pozostawia nie smak.

Piłkarze zrobili to co do nich należało, i to w jakim stylu… zwycięstwo 5-1 i w tym 4 bramki Goncerza na pewno długo zapadną w pamięci. Następne spotkanie Trójkolorowi rozegrają z Siedlcami w Pruszkowie, gdzie przez zakaz nie pojawimy się drugi raz z rzędu. Pozostaje nam stawić się na Bukowej już w niedzielę (30.08.15) za tydzień o godzinie 18:00 w meczu z Miedzią Legnica i wspierać grajków w drodze do kolejnego zwycięstwa.

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl

FILM: 22.08.2015 GKS Katowice – MKS Kluczbork DOPING

FILM: 22.08.2015 GKS Katowice – MKS Kluczbork BRAMKI

FILM: 22.08.2015 GKS Katowice – MKS Kluczbork SKRÓT

Relacja sportowa

Trener Piekarczyk o dziwo w dzisiejszym spotkaniu wystawił tą samą jedenastkę, która zagrała z Arką w Gdyni. Mimo wielu pretensji m.in do Burhkhardta, Goncerza, Jurkowskiego czy Frańczaka Ci zawodnicy otrzymali szansę na zrehabilitowanie się za ostatnią porażkę.

Już pierwsze minuty spotkania wskazywały na to, że dzisiejszy mecz będzie ciekawym widowiskiem. Obie drużyny postanowiły nie kalkulować i nastawiły się na atak. Z tej małej wojenki zdecydowanie lepiej wyszli zawodnicy GieKSy, którzy za sprawą Goncerza trzykrotnie pokonali Pogorzelca – bramkarza gości.  Pierwsza bramka padła już w 6. minucie. Goncerz otrzymał idealne podanie od Pielorza, zatańczył jeszcze z obrońcą z Kluczborka i będąc w polu karnym umieścił piłkę przy słupku. Kolejna bramka padła w 20. minucie. Faulowany na 25 metrze został Frańczak. Do piłki podszedł Pietrzak, zacentrował w pole karne a tam Goncerz, mimo zagrania ręką obrońcy gości zdołał umieścić piłkę pod poprzeczką. Hattrick został skompletowany w 28. minucie. Trochim odegrał głową do Gonza, ten przyjął piłkę na klatę i uderzył nie obrony.  Katowiczanie dalej atakowali, jednak bez skutecznie. Goście zdołali raz zagrozić naszej bramce. Piłkę w polu karnym otrzymał Kojder, nie atakowany przez nikogo huknął w poprzeczkę.

Zawodnicy beniaminka, dłużej niż jest to w zwyczaju spędzili czas w szatni. Mocno zmotywowani goście w pierwszych minutach drugiej połowie odważnie zaatakowali bramkę strzeżoną przez Kuchtę. Dogodną sytuację miał Kursa oraz Kowalczyk, jednak goście uderzali niecelnie albo zbyt słabo by pokonać naszego bramkarza.  W 66. minucie dobre podanie otrzymał w polu karnym Nitkiewicz, jednak będą sam w polu karnym przyjął sobie tak piłkę, że nasi defensorzy zdołali dobiec i zatrzymać uderzenie. Chwilę później Goncerz wygarnął piłkę Orłowiczowi, popędził praktycznie sam na bramkę gości, niestety zbyt długo holował piłkę i nie zdobył czwartej bramki.  W 79. minucie bramkę dla MKS-u zdobył Piotr Giel, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Był to zasłużony gol dla drużyny z Kluczborka. Ten gol dla gości podziałał na naszą drużynę jak płachta na byka. Katowiczanie ruszyli do ataku i już kilka minut później bramkę powinien zdobyć Frańczak, jednak z najbliżej odległości po idealnym dośrodkowaniu Pietrzaka trafił jedynie w poprzeczkę. Nasz skrzydłowy nie pomylił się w kolejnej sytuacji i zdobył czwartą bramkę dla naszej drużyny. Znów Pietrzak podał w pole karny i Frańczak uderzeniem z pół woleja pokonał Pogorzelca. W końcówce rywali dobił Goncerz, który pewnie wykorzystał rzut karny.

W tym spotkaniu wyszło ogromne doświadczenie trenera Piekarczyka. Trener nie dokonał rewolucji w składzie, dał drugą szansę zawodnikom którzy zawiedli w Gdyni a Ci odwdzięczyli się piękną i skuteczną grą. Dawno nie oglądaliśmy tylu bramek dla GieKSy w jednym meczu. Brawo Orzech, brawo Goncerz, brawo GKS!

GKS Katowice – MKS Kluczbork 5:1
Bramki: Goncerz (7,19,27,87-k), Frańczak (82) – Giel (78)
GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Frańczak, Pielorz, Trochim (74. Leimonas), Burkhardt (84. Bętkowski), Wołkowicz (84. Januszkiewicz) – Goncerz.
MKS: Pogorzelec – Niziołek, Sobczak, Orlowicz, Ganowicz, Kursa, Kowalczyk, Nitkiewicz (69. Nowacki), Kojder (60. Giel), Kaspierkiewicz (60. Deja), Uszalewski.
Ż.kartki: Niziołek
Sędzia: Marcin Borski

Źródło: GieKSa.pl