GKS Katowice 7-1 Jagiellonia Białystok

01.05.1993, sobota 17:00

Te spotkanie oglądało przy Bukowej 1500 widzów, którym piłkarze GKSu sprawili nie lada prezent wygrywając aż 7:1. Było to jak dotąd najwyższe zwycięstwo GieKSy w ekstraklasie.

Oflagowanie m.in.: WITOSA, GKS\G/KATOWICE, OLKUSZ, ZAWSZE I WSZĘDZIE GISZOWIEC ZA GKS BĘDZIE, MYSŁOWICE.

FILM: 01.05.1993 GKS Katowice 7-1 Jagiellonia Białystok

Relacja meczowa (piłkarska)

GKS Katowice: Jojko – Ledwoń, Szewczyk, Borawski, Strojek, Grzesik, P.Świerczewski (17. Wołowicz), Szuster (65. Pawłowski), Kucz, Wolny, Janoszka

Jagiellonia Białystok: Heller – Manzelski, Jurkowski (58. J.Szugzda), Struczewski (46. Z.Szugzda), Zajączkowski, Ostrowski, Bogusz, Piekarski, Chańko, Giedrojć, Citko

W zasadzie można się jedynie zastanawiać nad tym, dlaczego katowiczanie nie wygrali tego spotkania w rozmiarach dwucyfrowych, bowiem biorąc pod uwagę przebieg gry zwłaszcza w drugiej połowie i bramkowe efekty, wysokość zwycięstwa należałoby uznać za zbyt skromną. Tak na dobrą sprawę Jagiellonia zagroziła bramce Jojki trzykrotnie. W 23 minucie „główkę” Chańki wyłapał Jojko, w 27 minucie ten sam zawodnik gości minimalnie chybił, wreszcie w 65 minucie pozostawiony samemu sobie w narożniku pola karnego Piekarski trafił piłką do siatki.

Wszystko rozpoczęło się w 19 minucie, kiedy to Szewczyk wykonywał rzut wolny. Za pierwszym razem piłka odbiła się od obrońcy, poprawkę Heller zamienił na piłkarską świecę co dało okazje Janoszce do pokazania swych możliwości w grze głową. W 33 minucie Janoszka wystąpił w roli dośrodkowującego i choć piłka poszybowała w stronę Kucza, ten okazał się bardziej skoczny i sprytny od Hellera, po czym z dwóch metrów stojąc tyłem do bramki skierował piłkę do siatki piętą. W 35 minucie Heller sparował na róg „główkę” Janoszki, w 45 minucie obronił strzał przewrotką Wolnego z 16 metrów.

W drugiej połowie bramki padały średnio co siedem i pół minuty. W 51 minucie Wolny wbiegł między dwóch obrońców gości podziwiających układ chmur i strzelił w taki sposób, że piłka trafiła do siatki po odbiciu się od wewnętrznej strony poprzeczki (w chwilę później strzelał Kucz, dobijał Janoszka, lecz skończyło się jedynie na rzucie rożnym). W 58 minucie bliski zdobycia gola był Szuster – piłka otarła się o słupek. W cztery minuty później ponownie Janoszka popisał się piękną „główką” na 4:0. Na 5:0 podwyższył Szewczyk, funkcjonujący po przerwie jako lewoskrzydłowy. Wjechał w pole karne, za pierwszym razem Heller odbił jego lob, więc kapitan gospodarzu poprawił silnym uderzeniem w krótki róg. Za chwilę katowiczanie podzielili się swą radością z białostoczanami, pozwalając im na zdobycie honorowego gola. Podział był tylko jednorazowy. W 74 minucie Wolny otrzymał piłkę po dokładnym podaniu Pawłowskiego i strzelił szóstą bramkę. W 82 minucie Kucz zdecydował się na płaskie podanie w pole karne, które raczej nie miało szans powodzenia. Teoretycznie, bo w praktyce obrońcy „Jagi” skiksowali, co umożliwiło Janoszce zdobycie swej trzeciej bramki w tym spotkaniu. Poza tym w 86 i 88 minucie Heller cudem wybił na róg piłkę po uderzeniach Szewczyka i Kucza.

Autor : Mirosław Nowak

Źródło : „SPORT”