28.10.2017, sobota 17:45 – widzów 4787
Relacja kibicowska
Już wcześniej spodziewaliśmy się że po derbach z Ruchem na Bukowej, nie będzie nam dane jechać na Edukacji. Jednak zanim swoje wyroki sporządził PZPN, to zapobiegawczo swoje trzy grosze dołożył Wojewoda, zamykając sektor gości w Tychach. PZPN za to na komisji ligi w czwartek ukarał nas półrocznym zakazem wyjazdowym (do 26.04.18 ale po odbyciu połowy kary istnieje możliwość odwołania się) i 8 tys. złotych kary.
Derby w Tychach zgromadziły 4787 widzów, a spotkanie po słabym meczu wygrali gospodarze, strzelając w 23 minucie z karnego. Tyscy fani zaprezentowali tego dnia flagowisko i byli wspierani przez delegacje swoich zgód z Wałbrzycha, Bydgoszczy, Łodzi i Krakowa.
FILM: 28.10.2017 GKS Tychy – GKS Katowice SKRÓT
Relacja sportowa
GKS Tychy: Dobroliński – Biernat, Mańka, Matusiak, Grzeszczyk (84. Gancarczyk), Ćwielong, Błanik, Zapolnik (91. Szumilas), Tanżyna, Abramowicz, Bogusławski (75. Radzewicz).
GKS Katowice: Nowak – Frańczak, Midzierski, Klemenz, Mączyński – Pleva (46. Foszmańczyk), Sulek – Mandrysz (71. Skrzecz), Plizga (64. Zejdler), Ćerimagić – Kędziora.
W meczu 15. kolejki Nice 1 ligi GKS Katowice przegrał na wyjeździe z tyszanami 0:1.
Trener Piotr Madrysz dokonał w kolejnym spotkaniu derbowym kilku zmian. W pierwszej jedenastce zobaczyliśmy tym razem Pawła Mandrysza, Petera Sulka, Dalibora Plevę, Wojciecha Kędziorę i Armina Ćerimagicia.
Spotkanie od początku nie porywało, ekipy skupione były bardziej na destrukcji i ostrożnej grze w defensywie. Tyszanie starali dłużej utrzymywać się przy piłce i operować nią na połowie GieKSy, a Trójkolorowi cofnięci czekali na stałe fragmenty i wyprowadzanie niebezpiecznych kontr. To jednak gospodarze pierwsi objęli prowadzenie. Po kontrowersyjnym rzucie karnym w 23. minucie do siatki trafił Piotr Ćwielong i GKS musiał szybko odrabiać straty.
Katowiczanie nie mieli zbyt wielu sytuacji bramkowych, ale mogli wyrównać. W 25. minucie techniczne uderzenie Dawida Plizgi z rzutu wolnego z boku pola karnego piąstkował Rafał Dobroliński, a w 36. minucie Wojciech Kędziora uderzył głową nad spojeniem i derby nie obfitujące w dużą ilość stuprocentowych szans do przerwy wypadały korzystniej dla gospodarzy.
Po zmianie stron groźniejsi byli z początku tyszanie. Mogli prowadzić w 60. minucie, jednak Kamil Zapolnik skiksował niepilnowany na 5. metrze, a w 66. minucie tuż obok słupka z główki uderzył Dawid Błanik. GKS odpowiedział minimalnie niecelnym uderzeniem z rzutu wolnego Armina Ćerimagicia nad spojeniem.
W końcówce ekipa z ul. Edukacji straciła po drugiej żółtej kartce Macieja Mańkę i broniła się. Niestety dla katowiczan w doliczonym czasie gry Tomasz Foszmańczyk uderzył z główki w bramkarza, a Mateusz Mączyński przymierzył z woleja obok bramki.
W kolejnym meczu GKS zmierzy się u siebie z Olimpią Grudziądz. Początek meczu 4 listopada o godzinie 18:00.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W sobotę 28 października GKS Katowice zmierzył się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Do ataku powrócił Wojciech Kędziora, duet defensywnych pomocników Zejdler-Kalinkowski został zastąpiony przez Sulka i Plevę, a na skrzydłach od pierwszych minut zagrali Cerimagic i Mandrysz.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Tyszanie. GieKSa miała problem z przekroczeniem połowy boiska. Pierwszy raz w polu karnym gospodarzy znaleźliśmy się dopiero w 14 minucie, nie stworzyliśmy jednak większego zagrożenia. Często traciliśmy piłkę w środku pola. W 21 minucie sędzia przyznał rzut karny dla GKS-u Tychy. Z boku boiska dogrywał Błanik, a w polu karnym zawodnika rywali wyciął Klemenz. Do 11-stki podszedł Ćwielong i zamienił ją na bramkę. Chwilę później GieKSa miała pierwszą dobrą sytuację. Faulowany po serii zwodów był Sulek, a Plizga uderzył z wolnego mimo ostrego kąta, lecz piłkę wypiąstkował Dobroliński. Szybko wróciliśmy jednak pod naszą bramkę. Zalążki pierwszych składnych akcji naszej drużyny to okolice dopiero 35 minuty. Po pierwszej połowie GKS Tychy zasłużenie prowadził.
Na drugie 45 minut nie wyszedł już Pleva, a jego miejsce zajął Foszmańczyk. Tyszanie nieco bardziej cofnęli się do defensywy, ale nie umieliśmy tego w żaden sposób wykorzystać. W 59 minucie żółtą kartką ukarany został Zapolnik za faul na Midzierskim. Po chwili ten sam zawodnik miał 100% sytuację, jednak nieczysto trafił w piłkę kilka metrów przed bramką. Kilkanaście sekund później żółty kartonik obejrzał Mączyński za przerwanie kontry Tyszan. W 64 minucie Dawida Plizgę zmienił Łukasz Zejdler. 6 minut później doszło do ostatniej zmiany w GieKSie – Mandrysza zastąpił Skrzecz. W 73 minucie minimalnie niecelnie z rzutu wolnego uderzał Cerimagic. Tuż po strzale nastąpiła pierwsza zmiana w GKS-ie Tychy. Za Bogusławskiego na boisku pojawił się Radzewicz. W 77 minucie Mańka faulował Cerimagica, za co otrzymał żółtą kartkę. Rzut wolny wykonał sam poszkodowany, dobrze dośrodkował, piłkę strącił głową Sulek, ale minęła ona bramkę. Po 2 minutach mieliśmy kolejne żółtko dla zawodnika GKS-u Tychy – Matusiak faulował Foszmańczyka. Na 9 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Gancarczyk zastąpił Grzeszczyka. Po minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Mańka, ponownie faulując Cerimagica. Do drugiej połowy spotkania sędzia postanowił doliczyć 4 minuty. W doliczonym czasie gry boisko opuścił Zapolnik, a w jego miejsce wszedł Szumilas. Głową uderzał jeszcze Foszmańczyk, ale jego strzał obronił Dobroliński. Więcej goli nie padło i GKS Tychy pokonał GKS Katowice 1:0 po golu Ćwielonga z rzutu karnego.
GKS Tychy – GKS Katowice 1:0
Bramki: Ćwielong (23-k)
Tychy: Dobroliński – Biernat, Mańka, Matusiak, Grzeszczyk (84. Gancarczyk), Ćwielong, Błanik, Zapolnik (90. Szumilas), Tanżyna, Abramowicz, Bugusławski (74. Radzewicz)
GKS: Nowak – Frańczak, Midzierski, Klemenz, Mączyński – Mandrysz (71. Skrzecz), Sulek, Pleva (46. Foszmańczyk), Plizga (64. Zejdler), Cerimagić, Kędziora
Ż.kartki: Zapolnik, Mańka, Matusiak – Mączyński
Cz.kartki: Mańka (85 – druga żółta)
Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszaliński ZPN)
Źródło: GieKSa.pl