Spotkanie z Gdańską Lechią dane nam było oglądać w cieniu skandalu związanego ze zwolnieniem z funkcji prezesa Pana Łukasza Mazura, z powodu osobistego konfliktu ze sponsorem strategicznym klubu, a także był to okres w którym miasto przejmowało finansową kontrolę nad klubem. Z wielkich obietnic, które firma Allianz składała na początku angażowania się w Śląski klub, pozostały długi i spory niesmak związany z załatwieniem prywatnych konfliktów kosztem Górnika Zabrze. Nie mniej jednak całe to zamieszanie nie zniechęciło grupy 8100 kibiców do tego, aby piątkowy wieczór spędzić przy Roosevelta 81. Coraz lepiej funkcjonują autobusy, które dowożą sympatyków naszego klubu z rożnych rejonów województwa, więc można zaryzykować stwierdzenie, że ten zwyczaj przyjął się już na dobre.
Przy wejściu na stadion każdy został zaopatrzony w ulotkę informującą o działaniach stowarzyszenia mających na celu pokazanie ogólnego niezadowolenia kibiców z sytuacji, w jakiej znalazł się nasz ukochany klub. Ze względu na protest, tego dnia na płocie wywieszone zostały tylko dwie flagi, za to z najbardziej wymownymi hasłami, takimi jak „Będziemy z Tobą aż do śmierci” i „Torcida”. Na początku pierwszej połowy pod zegarem pojawił się okazały transparent o treści „Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice!”. Na prośbę delegata z PZPN, płótno zostało ściągnięte z płotu po kilkunastu minutach. Początek drugiej połowy to już czynny protest całej zabrzańskiej publiczności, czyli 10 minut bez dopingu. Efekt był konkretny, aczkolwiek przerażająca jest myśl o tym, jak fatalna atmosfera mogłaby być na stadionie Górnika bez rozśpiewanej Torcidy! w czasie protestu pod zegarem pojawił się kolejny transparent, tym razem zawierający skierowane do sponsora hasło „Nie liczycie się z kibicami!”. W 55 minucie spotkania publiczność ponownie zaczęła dopingować, jednak podobnie jak w całym meczu, ani głośność ani jakość śpiewów nie powalała na kolana. Warto dodać, że podczas tego spotkania po raz kolejny została przeprowadzona zbiórka pieniędzy na cele Ultras. Tym razem udało nam się zebrać kwotę 5250,25 złotych. Dziękujemy wszystkim za hojność i wyrozumiałość, bo dzięki tym środkom możemy tworzyć oprawy godne kibiców czternastokrotnego mistrza Polski.
Źródło: zin SK1964 nr 34 (Katowice) maj 2011