Hradec Kralove 2-1 Banik Ostrava

10.04.2011, niedziela

W niedzielę oprócz meczu GieKSy odbyło się też spotkanie Hradec Kralove- Banik Ostrava na które zaplanowaliśmy pojechać i przy tej okazji zainaugurować nasza nową replikę flagi GzG. Wyjeżdżamy z samego rana na 4 samochody ( w tym też FC Siemianowice i Centrum Katowic ). Do Ostravy dojeżdżamy na godzinę 9.30, tam witamy się z Banickami, robimy zakupy w sklepie i o 10.03 odjeżdżamy pociągiem rejsowym w stronę Hradca. W pociągu Banik proponuje spotkania grupą które w ten dzień również podróżowały po Czechach lecz nikt nie planuje wspólnego grillowania, wiec nasza grupa pozwala sobie na trochę piknikowy klimat. Gdy docieramy do celu mamy jeszcze sporo czasu, więc urywamy się na chwile psiarni i ruszamy podzieleni na parę grup w stronę miasta na piwo. Pod stadion docieramy 40 minut przed meczem, plan wejścia z bramą nie jest możliwy więc powoli wszyscy zaczynają kupować bilety. Po chwili sprawnie zostajemy wpuszczeni na sektor. Banik wywiesza sporo flag, między innymi Silesian Hunters obok której my prezentujemy swoją. Doping całkiem przyzwoity, z naszej strony też gardła zdarte od dopingu gdyż większość z nas zna niektóre przyśpiewki FCB. Podczas drugiej połowy dochodzi do wielu sportowych incydentów o których nie będziemy tu pisać- kto ma wiedzieć to wie co się działo. Mecz kończy się porażką piłkarzy Banika 2:1.

Po meczu wsiadamy do podstawionych autobusów które szybko zabierają nas na dworzec. Tam zostaje zatrzymany jeden GieKSiarz na co od razu wychodzimy z pociągu i nie chcemy odjeżdżać z dworca, co wywołuje spięcie z psiarnią i w końcu  siłą zostajemy wciśnięci do pociągu. Zostaje zaciągnięty hamulec ręczny lecz zaraz potem zostaje on całkowicie wyłączony w całym pociągu i ruszamy do Ostravy. Po 2 godzinach okazuję się że skończyło się tylko na lekkim poturbowaniu i mandacie 1000CK. Droga do Ostravy przebiega już spokojnie. W Svinovie jesteśmy o 23.40 i udajemy się do baru z mała grupką FCB by poczekać na naszego zatrzymanego. Dociera on z kolegą z Banika o 1.30 i zaraz po tym ruszamy do Katowic. Wyjazd ze względu na cały klimat ( flaga, pogoda, atrakcje itp.) jest dla nas jak najbardziej udany. W Katowicach jesteśmy ok. 4 rano i udajemy się do domów odespać ten niezapomniany dzień na Czechach…

GIEKSA BANIK !!! już od 15-stu lat

Na tym wyjeździe Banik pojawił się w 522 osoby, w tym 20 fanów z GieKSy.

Źródło: zin SK1964 nr 35