Hutnik Kraków 3-2 GKS Katowice ZAKAZ

30.08.2020, niedziela 13:30 – widzów 246 (pandemia COVID-19)

Relacja kibicowska

Piłkarze GKSu inaugurowali sezon wyjazdowym meczem z Hutnikiem Kraków. Jednak spotkanie z powodu remontu nie zostało rozegrane w Nowej Hucie, a na stadionie Garbarni przy Rydlówce, gdzie zaledwie tydzień temu odpadliśmy tradycyjnie z rozgrywek w ramach Pucharu Polski.  Tym razem również zwycięstwo było po stronie miejscowych, którzy uzyskali prowadzenie już w pierwszej minucie z rzutu karnego. Fanów GKSu jak wiadomo nie mogło być, bo wedle rządzących najlepszy sposób na walkę z koronawirusem to nadal ograniczenia ilości ludzi na stadionach i weselach. Kibice Hutnika wykupili za to wszystkie możliwe bilety i utworzyli młyn, który dopingował cały mecz z przerwami. Nie wywiesili jednak żadnej flagi.

FOTOGRAFIE: Joanna Urbaniec

Relacja Hutnika

Inauguracja 2 ligi została storpedowana przez wirusowe obostrzenia. Na meczu z GKS-em Katowice na stadionie Garbarni mogło pojawić się jedynie 250 osób (25% pojemności obiektu). Bilety rozeszły się w kilkanaście minut, niestety wiele osób musiało obejść się smakiem…
Mimo tropikalnych warunków niemal wszyscy obecni na stadionie wytrwale dopingują naszych piłkarzy w wygranym meczu z faworytem całych rozgrywek!
Oby kolejne mecze domowe rozgrywane były już na Suchych Stawach!

Źródło: Hutnik.org

Relacja piłkarska

Hutnik Kraków: Smug – Jaklik, Kędziora, Drąg, Świątek, Sobala (86. Zając), Ozimek, Terych (55. Hajduk), Stawarczyk, Kieliś, Hafez (25. Antoniak, 55. Olszewski).

GKS Katowice: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Dejmek, Rogala (46. Pavlas) – Sanocki (46. Woźniak), Stefanowicz (46. Urynowicz), Jaroszek (83. Kurbiel), Błąd, Kiebzak (66. Szwedzik) – Kozłowski.

Na inaugurację GieKSa wróciła do Krakowa, gdzie ponownie zagrała przy Rydlówce. Tym razem naszym rywalem był beniaminek 2 ligi Hutnik Kraków. W składzie zespołu z Bukowej debiutowali Krystian Sanocki oraz Bartosz Jaroszek. Spotkanie pomiędzy drużynami zamykało 1. kolejkę sezonu 2020/21. Pierwsza połowa potoczyła się dla katowiczan tragicznie. Już w 1. minucie sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Stawarczyk. Drugi gol dla gospodarzy to niefortunne trafienie sambójcze Radka Dejmka. Kolejny cios w GKS przyszedł pod koniec pierwszej części, gdy Przemysław Antoniak wykorzystał podanie na piąty metr i podwyższył prowadzenie Hutnika.

GieKSa na drugą połowę wracała ze stratą trzech goli. Jedną bramkę udało się odrobić już na początku, gdy drogę do bramki Hutnika znalazł Filip Kozłowski po podaniu Adriana Błąda. Chwilę później piłka ponownie znalazła się w siatce Hutnika i ponownie po strzale Kozłowskiego, ale tym razem sędzia dopatrzył się spalonego. W 65. minucie niezwykle groźny kontratak wyprowadzili gospodarze. GieKSę przed utratą gola uratował Zbigniew Wojciechowski wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki.

Katowiczanie próbowali przebić się przez defensywny mur postawiony przez krakowian, ale byli w stanie strzelić jeszcze tylko jedną bramkę, gdy w 90. minucie na listę strzelców wpisał się Marcin Urynowicz. Zespół z Katowic czeka dwa tygodnie przerwy, ponieważ pauzuje w 2. kolejce spotkań 2 ligi.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja piłkarska

Na inaugurację sezonu 2020/21 w drugiej lidze przyszło nam się zmierzyć z Hutnikiem. Z racji remontu na stadionie miejscowych zagraliśmy na obiekcie Garbarni, gdzie tydzień temu odpadliśmy z Pucharu Polski. Jak stwierdził przed dzisiejszym spotkaniem kapitan GieKSy Arkadiusz Jędrych – zaliczyliśmy w Krakowie mini falstart. Tym bardziej liczyliśmy na rehabilitację…

W składzie GKS Katowice mogliśmy zobaczyć trzech nowo sprowadzonych zawodników. W „jedenastce” znaleźli się pomocnik Bartosz Jaroszek, skrzydłowy Krystian Sanocki i napastnik Filip Kozłowski.

Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla GieKSy. Po kilkudziesięciu sekundach w polu karnym Krystian Sanocki faulował Hafeza i Piotr Stawarczyk pewnym strzałem zamienił „jedenastkę” na bramkę dla Hutnika. Bartosz Mrozek był bez szans. W 12. minucie oddaliśmy pierwszy strzał na bramkę rywali, ale Szymon Kiebzak uderzając z dystansu, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Pięć minut później oddaliśmy pierwszy celny strzał – Filip Kozłowski dopadł do przypadkowej piłki i w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza Hutnika. Obrońcy gospodarzy sygnalizowali spalonego, ale sędzia puścił grę. W 20. minucie dwa zero dla gospoarzy – po wrzutce z prawej strony naszej bramki z piłką minął się Mrozek, a Radek Dejmek nienaciskany przez rywali… skierował futbolówkę do własnej siatki. Absurdalna sytuacja, ale niestety do takich się już przyzwyczailiśmy w wykonaniu piłkarzy GieKSy… W 35. minucie głową uderzał Kozłowski, ale bramkarz Hutnika przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później odpowiedzieli rywale – Antoniak potężnym uderzeniem z ponad 30 metrów trafił w spojenie bramki bronionej przez Mrozka. W 43. minucie wyprowadziliśmy trochę przypadkową kontrę, w której na bramkę Hutnika uderzał Kiebzak, ale mocno niecelnie. W doliczonym czasie gry na 3:0 podwyższył Antoniak. Duże zamieszanie w naszym polu karnym, obrońcy nie za bardzo wiele co zrobić i skorzystał z tego piłkarz Hutnika.

W przerwie trener Rafał Górak zdecydował się na trzy zmiany. Boisko opuścili Grzegorz Rogala, Maciej Stefanowicz i Krystian Sanocki. W ich miejsce pojawili się Danian Pawłas, Marcin Urynowicz i Arkadiusz Woźniak. W pierwszej akcji po rozpoczęciu gry strzeliliśmy bramkę, której autorem został Kozłowski. Zaczęliśmy też grać trochę szybciej, a gospodarze lekko się pogubili – z dystansu próbował Kiebzak, ale ponownie niecelnie. W 56. minucie Kozłowski zdobył drugą bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Po 10 minutach drugiej połowy z szoku otrząsnęli się gospodarze i ponownie bardziej śmiało zaatakowali. Mieliśmy serię rzutów rożnych pod naszą bramką, po których mocno się kotłowało, ale żaden z zawodników Hutnika nie oddał czystego strzału. W 66. minucie gospodarze przeprowadzili groźną kontrę, ale mając dogodną okazję do podwyższenia prowadzenia, pogubili się i nasz obrońca wyjaśnił groźną sytuację. W 80. minucie Błąd tak zacentrowal, że wyszedł z tego strzał, który trafił na… aut, co było dobrym podsumowaniem ostatnich minut w naszym wykonaniu. W 89. minucie Urynowicz zdobył bramkę po rzucie rożnym, uderzając piłkę z kilku metrów, po tym gdy minęli się z nią obrońcy rywali. W doliczonym czasie gry mieliśmy jeszcze rzut rożny, pod bramkę Hutnika udał się nawet Mrozek, ale nic z tego nie wynikło. Przegraliśmy 2:3 z Hutnikiem.

GieKSa zasłużenie przegrała w Krakowie. W drugiej kolejce czeka nas pauza, a szansa na pierwsze punkty dopiero w trzeciej serii gier, gdy 13 września zagramy na Bukowej z rezerwami Lecha Poznań.

30.08.2020 Kraków
Hutnik Kraków 3:2 GKS Katowice (3:0)
Bramki: Stawarczyk (2-k), Dejmek (20-sam.), Antoniak (45) – Kozłowski (46), Urynowicz (89).
Hutnik: Smug – Jaklik, Kędziora, Drąg, Świątek, Sobala (86. Zając), Ozimek, Tetych (56. Hajduk), Stawarczyk, Kieliś, Hafez (26. Antoniak, 56. Olszewski).
GKS: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Dejmek, Rogala (46. Pawłas) – Sanocki (46. Woźniak), Stefanowicz (46. Urynowicz), Jaroszek (83. Jaroszek), Błąd, Kiebzak (66. Szwedzik) – Kozłowski.
Żółte kartki: Tetych, Drąg, Olszewski.
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin).

Źródło: Gieksa.pl

FILM: 30.08.2020 Hutnik Kraków – GKS Katowice DOPING

FILM: 30.08.2020 Hutnik Kraków – GKS Katowice SKRÓT