Relacja Górnika
Mecz zaplanowany został na środę, na godzinę 20.00. Z powodu remontu, który trwa na stadionie przy ulicy Słonecznej 1, nie przyjmowane są zorganizowane grupy kibiców przyjezdnych. Jednak dzięki uprzejmości białostockich fanatyków delegacja kibiców z Zabrza mogła obejrzeć mecz na żywo. Praktycznie każdy kibic mógł się znaleźć z nami na sektorze, wystarczyło się po prostu zainteresować i porozmawiać z odpowiednimi osobami. Wyruszamy samochodami każdy na własną rękę, mając ze sobą kontakt telefoniczny. Właściwie kilka samochodów spotkało się już przed Warszawą i razem dojeżdżamy na miejsce zbiórki, którą był zajazd nieopodal miasta docelowego. Przed wjazdem do Białegostoku zostajemy zatrzymani przez czekającą na nas policję, gdzie każdy zostaje wylegitymowany, a auta przeszukane i sprawdzone. Większość osób musi również oddać swoje komórki w celu sprawdzenia ich legalności. Gdy wszystkie procedury, które wykonywali stróże prawa zostały zakończone, zostajemy wypuszczeni w stronę centrum z bilansem kilku mandatów za brak zapiętych pasów. Tam czekają już na nas kibice Jagi, którzy eskortują nas pod stadion. Na sektor docieramy w 25 minucie meczu, po szybkim przeliczeniu wychodzi nam liczba 29 fanatyków. Mimo tak małej liczby prowadzimy doping, fani miejscowej Jagiellonii siedzący za nami próbowali nam w tym przeszkodzić ale jak na taką liczbę było naprawdę dobrze! Po meczu piłkarze podchodzą pod sektor na którym się znajdowaliśmy i robimy razem pamiątkowe zdjęcie. Przed wyjazdem zbiera się również sztab mechaników, którzy wspólnie pracują nad wymianą koła w jednym z naszych pojazdów. Po skończonej pracy wyruszamy w stronę śląska. Droga powrotna przebiega w spokoju, meldujemy się w domach kolo godziny 6. Myślę że każda osoba będąca na tym długim wyjeździe mogłaby wraz ze znajomymi ze swojego samochodu opowiedzieć niejedną przygodę związaną z tym dniem. Warto jeździć na takie wyjazdy, każdy wtedy jest jak brat. Na pewno jest to coś innego niż znane wszystkim wyjazdy autokarowe czy pociągowe gdzie jedzie nas 200, 300, czy 800 osób. Po przejechaniu 1000 km w ciągu 20 godzin każdy z nas miał dosyć, ale to nie jest ważne, gdyż dla takich chwil warto żyć!
Sektor 13
Źródło: zin SK1964 nr 34 (Katowice) maj 2011