KS Górnik Polkowice 1-1 GKS Katowice

20.09.2021, poniedziałek 20:30

Relacja GieKSiarza

Drugie spotkanie z wrześniowego maratonu wyjazdowego, wypadło nam w poniedziałek do dobrze znanych Polkowic, gdzie nasza drużyna miała rozegrać mecz beniaminków na zapleczu ekstraklasy. Spotkanie wprawdzie miało odbyć się w Katowicach, lecz z uwagi na planowany remont wymiany murawy, rozgrywają aktualnie większość spotkań u siebie.

W podróż ruszamy o 15:30 w sile 4 autokarów. Całą drogę z obstawą. Na miejscu jesteśmy na niecałe pół godziny przed meczem, lecz dzięki sprawnej kontroli, każdy z nas zdążył na rozpoczęcie. Tak jak można było się spodziewać, dzięki bezproblemowej polityce zarządu Górnika, mimo tego, że otrzymaliśmy przepisowe 110 biletów, to każdy, kto chciał, mógł obejrzeć mecz naszej ukochanej GieKSy z wysokości trybun. Nasza liczba tego dnia to 218 głów, w tym 7 fanów Banika i 2 Górnika – dzięki za wsparcie! Prowadzimy bardzo dobry doping przez całe spotkanie oraz wprowadzamy nową przyśpiewkę „GieKSo klubie nasz kochany…”. Na składzie mamy pięć flag: DUMA ŚLĄSKA, ANTYKOMUNA GKS KATOWICE, GzG’05, FCB oraz GKS KATOWICE. Piłkarze po meczu dziękują nam za wsparcie, a my zawijamy w drogę powrotną. W stolicy Górnego Śląska meldujemy się ok. 2.30 w nocy.

GieKSo klubie Nasz kochany…
Fanatyków swoich masz,
Na wyjazdach Cię wspieramy…
Pokaż Nam jak w piłkę grasz,
Ole ole ole, ole ole ole…
Ole ole oleo leo le…

Giszowiec obecny w 21 szali, co stanowiło najliczniejszą grupę na tym wyjeździe. Koszt 100zł.

FOTOGALERIA: GieKSa.pl

FOTOGALERIA: GieKSa.pl Jurgen

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net fot. Jurgen

FOTOGALERIA: gkskatowice.eu

FILM: 20.09.2021 Górnik Polkowice – GKS Katowice DOPING

FILM: 20.09.2021 Górnik Polkowice – GKS Katowice SKRÓT

Relacja sportowa

Górnik Polkowice: Szymański – Magdziak, Ratajczak, Kucharczyk, Szmyt (77. Sypek), Żołądź, Radziemski, Purzycki (62. Wacławczyk), Bancewicz (62. Sobków), Szuszkiewicz (82. Pałaszewski), Piątkowski.
Trener: Paweł Barylski

GKS Katowice: Patryk Królczyk – Zbigniew Wojciechowski (90. Krystian Sanocki), Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Danian Pavlas – Arkadiusz Woźniak, Adrian Błąd (90. Marcin Urynowicz), Bartosz Jaroszek, Rafał Figiel, Szymon Kiebzak (78. Filip Kozłowski) – Patryk Szwedzik (63. Filip Szymczak).
Trener: Rafał Górak

Bramki: Mateusz Piątkowski (58) karny – Michał Kołodziejski (55)
Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)
Ż. kartki: Jarosław Ratajczak, Adrian Purzycki -

GKS Katowice meczem w Polkowicach zamykał 9. kolejkę spotkań Fortuna 1 Ligi. Naprzeciw siebie stanęło dwóch beniaminków. Obaj życzyliby sobie, by sezon rozpoczął się dla nich lepiej, więc spodziewaliśmy się naprawdę zaciętej rywalizacji. W pierwszej jedenastce GKS-u kilka zmian. W bramce Dawida Kudłę zastąpił Patryk Królczyk, natomiast do bloku defensywnego wrócił Arkadiusz Jędrych. W ataku z kolei Filipa Szymczaka zastąpił inny młodzieżowiec – Patryk Szwedzik. Spotkanie od początku było żywe. Drużyny napędzały swoje akcje skrzydłami próbując swoich sił w pojedynkach jeden na jeden. W 13. minucie GieKSa dzięki udanemu pressingowi doprowadziła do sytuacji, w której sprzed pola karnego strzelał Adrian Błąd. Pomocnik GKS-u nie trafił jednak w światło bramki.

Katowiczanie w całej pierwszej części mieli duże problemy z tym, by kierować próby w bramkę i zmusić Jakuba Szymańskiego do pracy. W międzyczasie najgroźniejsza sytuacja polkowiczan. Po interwencji Królczyka do piłki dopadł Mateusz Piątkowski. Uderzył z pierwszej piłki, lecz futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Gospodarze domagali się rzutu karnego po zagraniu ręką, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia. GKS swoje najlepsze szanse miał po grze z kontry. W 32. minucie Szwedzik dostał podanie na 10. metr od Woźniaka. Nasz napastnik źle jednak złożył się do strzału i nie był w stanie zaskoczyć bramkarza. Przed przerwą dobrą okazję miał jeszcze Danian Pavlas, który otrzymał piłkę w polu karnym od Adriana Błąda. On także jednak w dogodnej sytuacji nie potrafił skierować piłki w światło bramki.

Na przerwę zespoły schodziły z bezbramkowym remisem. W 53. minucie w polu karnym przewracany był Pavlas, ale sędzia uznał, że do przekroczenia przepisów nie doszło. Już dwie minuty później sytuacja była jasna. Michał Kołodziejski przymierzył głową po rzucie rożnym i otworzył wynik meczu w Polkowicach. Niestety nie cieszyliśmy się długo z prowadzenia. W 58. minucie Mateusz Piątkowski doprowadził do remisu po tym, jak sędzia podyktował jedenastkę po zagraniu ręką w polu karnym Pavlasa. Wraz z upływem czasu to Górnik organizował coraz groźniejsze akcje przed naszym polem karnym. W 85. minucie Błąd dostał podanie od Filipa Szymczaka, lecz z trudnej pozycji nie był w stanie skierować strzału w światło bramki. Chwilę później Błąd po szybkiej akcji lewą stroną uderzył w słupek! Ostatecznie wynik nie uległ zmianie.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

W meczu 9. kolejki GieKSa udała się do Polkowic na pojedynek z miejscowym Górnikiem zajmującym 14. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Obie drużyny dobrze się znają z poprzedniego sezonu gdzie rywalizowały ze sobą w rozgrywkach 2. ligi dlatego mecz ten nazywany był przez niektórych „pojedynkiem beniaminków”.

W składzie GieKSy dość niespodziewana zmiana bramkarza. Podstawowego do tej pory golkipera Dawida Kudłę skarżącego się na uraz zastąpił Patryk Królczyk. Wrócił do składu Arkadiusz Jędrych a swój pierwszy występ od pierwszego gwizdka zaliczył Patryk Szwedzik.

Początek meczu to delikatna przewaga piłkarzy GKSu. W 5. minucie z rzutu z autu na wysokości pola karnego Woźniak wrzucał piłkę, która dotarła do Jędrycha. Jego strzał niestety zatrzymał się na obrońcy. W 13. minucie Błąd dostał podanie od Figiela około 20 metrów od bramki, uderzył jednak niecelnie. Chwilę później lewą stroną przedarł się w nasze pole karnym skrzydłowy Górnika, uderzył mocno po długim słupku, ale świetną interwencją popisał się Królczyk, broniąc ten strzał. W 20. minucie pierwsza naprawdę groźnie wyglądająca sytuacja GieKSy. Figiel zagrał do Szwedzika na piąty metr, ten niestety źle złożył się do uderzenia. W 26. minucie Mateusz Piątkowski niecelnie uderzał głową na bramkę Królczyka. Chwilę później w pole karne gospodarzy przedarł się Pavlas, zdołał zagrać piłkę do Kiebzaka w okolicę 16. metra, ten uderzył mocno, lecz obok bramki. W 32. minucie ładne podanie po ziemi od Woźniaka, który wtargnął w pole karne Górnika otrzymał Szwedzik, lecz nie zdołał oddać strzału. Szybki kontratak przeprowadzili gospodarze, nieporozumienie pomiędzy naszymi zawodnikami wykorzystał Szuszkiewicz, lecz wbiegając w nasze pole karne przewrócił się i nic z tej sytuacji nie wynikło. Pierwsza połowa mogła się podobać. Obie ekipy miały po kilka groźnie wyglądających sytuacji, jednak przeważnie brakowało dokładności przy ich wykończeniu.

Na początku drugiej połowy głową strzelał Jędrych, piłka po drodze odbiła się od któregoś z obrońców i niewiele brakowało a zaskoczyłaby ona bramkarza. Ten jednak przytomnie wybił piłkę poza linię bramkową. W 55 minucie GieKSa objęła prowadzenie po strzale Michała Kołodziejskiego, który celnie strącił piłkę z główki po dośrodkowaniu Błąda z rzutu rożnego i skierował ją do bramki przy prawym słupku. Nasza radość nie trwała długo. W 57. minucie Pavlas zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym Do rzutu karnego podszedł Mateusz Piątkowski i pewnym strzałem pokonał Królczyka. Po dwóch minutach przeżyliśmy kolejne chwile grozy, bo w pojedynku pod naszą bramką upadł Purzycki i byliśmy przekonani, że sędzia odgwizduje kolejny faul Pavlasa. Skończyło się na ukaraniu gracza z Polkowic żółtą kartką za symulowanie. W 70. minucie głęboką piłkę z prawej strony wrzucił Błąd do Woźniaka, który ledwo zdążył odegrać ją przed końcową linią w kierunku piątego metra, jednak żaden z naszych zawodników nie zdążył się tam znaleźć. W następnej akcji groźnie było pod naszą bramką kiedy to Piątkowski chwilę za późno zorientował się, że jest adresatem dobrego podania i nie zdołał oddać strzału. W 75. minucie groźnie uderzał Szuszkiewicz, minimalnie nad bramką Królczyka. Fatalne podanie w 79. minucie w stronę Kołodziejskiego wykonał Szymczak, do piłki dopadł Szuszkiewicz i z 16 metrów próbował pokonać naszego bramkarza. Po raz kolejny dobrze między słupkami zachował się Królczyk, ratując nas przed stratą bramki. Co ciekawe Szuszkiewicz, oddając ten strzał nabawił się kontuzji i po chwili został zmieniony. W 85. minucie dobry rajd środkiem boiska wykonał Pavlas, zagrał piłkę na lewą stronę do Szymczaka, ten po ziemi odegrał mocno do Błąda a ten uderzył obok bramki Szymańskiego. Minutę później kolejna świetna okazja Błąda, jednak na wysokości zadania po raz kolejny stanął golkiper Górnika parując mocny strzał na rzut rożny. Sędzia Marciniak doliczył 4 minuty do tego spotkania, w których to oba zespoły próbowały chaotycznych ataków. Jednak bez zmiany rezultatu. Mecz zakończył się remisem 1:1. Oba zespoły wypracowały sobie kilka dobrych szans, by strzelić więcej bramek. Mecz mógł podobać się publiczności zgromadzonej na Stadionie Miejskim w Polkowicach jednak piłkarze obu klubów schodzili z murawy z niedosytem.

Źródło: GieKSa.pl