Legia Warszawa 2-0 GKS Katowice

16.05.1998,

Na wyjazd do stolicy wybrało się 28 fanatyków z Katowic. Przygody Gieksiarzom zapewnili chuligani Legii którzy najpierw obrzucili pociąg kamieniami, a potem zrobili wjazd do niego obijając rywali.

Źródło: magazyn ULTRA

Relacja GKS-u

Do stolicy dotarło tylko 27 osób. W ostatniej chwili nie wypala pociąg specjalny. Większość rezygnuje z wyjazdu. Owa 27 osobowa grupa po meczu dostaje oklep od bojówek Legii. Tracimy w wagonie część szyb, a dwóch Gieksiarzy musi skorzystać z pomocy lekarskiej. Na stratę musimy zapisać też dwa szale (Polski i Gieksy).

Relacja Legii

Gości z Katowic tylko 28! Po meczu na PKP W-wa Włochy Gieksiarze dostają oklep od 40 osobowej grupy „Turystów” i „Teddy Boys”. Tracą trzy szale (jeden Banika).

Simon

Źródło: zin GLADIATOR nr 3

Relacja GieKSy

Na dworcu zbiórka ok. godz. 11:00. Zbiera się nas ok. 100 „Szaleńców z Bukowej” więc o specjalnym pociągu nie ma mowy. Po wielu perturbacjach 17 osób kupuje bilety (kłopoty z pałami) i jedziemy do stolicy. W Warszawie na dworcu mnóstwo psów. Legii 5 dych, ale tylko obserwują. Pały ładują nas do suk i wiozą na stadion. Mecz totalna chujówka. W przerwie podchodzi do nas trójka hool’s z Legii i chce się umówić na haje nie godzimy się bo jest nas za mało i ciulata ekipa. Po meczu z powrotem na dworzec i po targach z kobuchami wsiadamy do pociągu. Po około 10 min. jazdy w Warszawie Włochy pociąg staje i w tym momencie następuje gwałtowny atak Legii z dwóch stron ( jest ich ok. 7 dych) wybijają szyby w naszym wagonie, wrzucają granaty gazowe i pomimo rozpaczliwej obrony dostają się do wagonu. Kilkoro od nas dostaje konkretny wpierdol (dwóch ląduje w szpitalu) Legia ucieka przed strzelającym w powietrze sokistą. Do Katowic dojeżdżamy spokojnie.

Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 3