22.11.2022, wtorek 17:00 – widzów 39 369 – Katar, Ad-Dauha – Stadion 974
Relacja GieKSiarza (Żory)
O wyjeździe na mistrzostwa myślałem już na początku tego roku, jednak wymogi covidowe pokrzyżowały mi plany i na tamten moment jedyną opcją żeby dostać się do Kataru, był bezpośredni lot do Dohy i zaszczepienie się, więc zrezygnowałem. Na meczu Hajduk – Dinamo spotkałem chłopaków z Wisłoki Dębica i dowiedziałem się że wszelkie restrykcje zostały zniesione i że lecą do Kataru. Długo się nie zastanawiając postanowiłem lecieć z Nimi. Po przylocie do Abu Zabi wynajmujemy samochód, którym mieliśmy jechać do Arabii Saudyjskiej, a potem do Kataru. Na Internecie były sprzeczne informacje co do możliwości wjazdu, ale po rozmowie z wypożyczalnią zostaliśmy zapewnienie że wjedziemy do Arabii, jeśli tylko wykupimy dodatkowe ubezpieczenie. Na miejscu okazało się że nie ma możliwości wjazdu, więc kupujemy lot z Dubaju do Dohy.
W Katarze jesteśmy godzinę przed meczem ale zdążyliśmy na otwarcie, które robi na prawdę wrażenie. Na trybunach 90% osób to Meksykanie, czasami dobrze dopingują, melodyjne przyśpiewki co na kadrze rzadko się zdarza. Na stadionie około 2000 Polaków. Ludzie byli rozsiani po całym stadionie, więc trudno powiedzieć jakie ekipy były na meczu ale widać było flagi Wisłoki, JKSu, Nowej Sarzyny, Legii, Arki i Czuwaju.
Po meczu udajemy się na zwiedzanie Dohy. Nocleg na lotnisku i lecimy z powrotem do Dubaju. Tam 2 dni zwiedzania miasta i wracamy do domu.
Relacja Wisłoki
Na pierwszym meczu naszej Reprezentacji na Mistrzostwach Świata, rozgrywanym na Stadium 974 w katarskim Doha, stawia się 6 – osobowa delegacja z małą flagą! ( 3 Wisłoka, 2 Górnik, 1 GieKSa ).
Relacja sportowa
MEKSYK: Guillermo Ochoa – Jorge Sánchez, César Montes, Héctor Moreno, Jesús Gallardo – Hirving Lozano, Héctor Herrera (71, Carlos Rodríguez), Edson Álvarez, Luis Chávez, Alexis Vega (84, Uriel Antuna) – Henry Martín (71, Raúl Jiménez).
Trener: Gerardo Martino
POLSKA: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński – Jakub Kamiński, Grzegorz Krychowiak, Sebastian Szymański (72, Przemysław Frankowski), Piotr Zieliński (87, Arkadiusz Milik), Nicola Zalewski (46, Krystian Bielik) – Robert Lewandowski.
Trener: Czesław Michniewicz
Bramki: -
Sędzia: Christopher James Beath (Australia)
Ż. kartki: Jorge Sánchez, Héctor Moreno – Przemysław Frankowski
Reprezentacja Polski zremisowała bezbramkowo z Meksykiem w meczu 1. kolejki grupy C rozgrywanych w Katarze mistrzostw świata. „Biało-czerwoni” pomimo dość defensywnej gry mieli świetną szansę na bramkę, ale Guillermo Ochoa w 58. minucie obronił rzut karny Roberta Lewandowskiego. Kolejne spotkanie Polacy rozegrają 26 listopada o godz. 14:00 w Ar-Rajjan z Arabią Saudyjską.
Spotkanie mogło rozpocząć się źle dla „biało-czerwonych”. Już w 5. minucie Jakub Kiwior stracił futbolówkę na własnej połowie, a po wrzutce z prawego skrzydła pod naszą bramką minął się z futbolówką Alexis Vega. Kilka minut potem dośrodkowanie z rzutu rożnego Héctora Herrery strzałem głową ponad poprzeczką wykończył Héctor Moreno. Jeszcze groźniej było w 26. minucie – po wrzutce Herrery Vega przy dalszym słupku tym razem główkował minimalnie obok bramki. Meksykanie nie odpuszczali i chwilę potem Wojciech Szczęsny musiał wyjść z bramki, aby zapobiec groźnemu strzałowi Jesúsa Gallardo. W 45. minucie z kolei Jorge Sánchez dopadł do futbolówki z prawej strony pola karnego, a jego uderzenie pod poprzeczkę z ostrego kąta nasz bramkarz odbił ponad bramkę.
Po przerwie Polacy mieli doskonałą sytuację do wyjścia na prowadzenie. Nieco ponad 10 minut po rozpoczęciu Robert Lewandowski w walce o piłkę w polu karnym został podcięty przez Moreno, a arbiter po analizie VAR podyktował rzut karny dla reprezentacji Polski. Do piłki podszedł sam faulowany, ale jego płaski strzał w lewą stronę bramki obronił Guillermo Ochoa. Zmotywowani udaną interwencją Meksykanie postraszyli Szczęsnego w 64. minucie – Henry Martín lecą w stronę polskiej bramki piłkę strącił głową, a zaskoczony bramkarz sparował futbolówkę do boku. Pod meksykańską bramką groźnie zrobiło się dopiero w 82. minucie – rzut rożny przy dalszym słupku wykończył nieupilnowany Grzegorz Krychowiak, ale został zablokowany. Już w doliczonym czasie gry strzały na meksykańską bramkę oddali Jakub Kamiński i Krychowiak, jednak z pierwszą próbą poradził sobie Ochoa, a strzał naszego środkowego pomocnika był niecelny.
Źródło: 90minut.pl