14.05.2022, sobota 12:40 – widzów 5301
Relacja GieKSiarza
Mimo iż od lat, za wszystkie wybryki i incydenty, GieKSiarze są karani chyba najbardziej ze wszystkich ekip w kraju (przez PZPN, wojewodę czy psiarnię), to trybuny z Bukowej, wciąż trwają niezmiennie w swoim klimacie. Kolejny już raz, otrzymaliśmy półroczny zakaz wyjazdowy… Kawał czasu, który szkoda marnować, skoro w imię zasady „Piłka nożna dla kibiców”, fani Korony zadeklarowali się pomóc nam załatwić wejście na swoje trybuny.
Do Kielc udaliśmy się autokarami około 8:00, w mocnej obstawie białych kasków. Na jednym postoju zaprezentowaliśmy nową, dużą flagę „Persona Non Grata” (osoba niepożądana), która zaliczyła tego dnia swój debiut. Treść tego płótna doskonale oddaje to, że mimo jesteśmy wyklęci przez system, to staramy się wspierać drużynę, nie wchodząc w układy z władzą na żadnym ze szczebli.
Pod stadion Scyzoryków dojechaliśmy chwilę po 11:00, dając przykład, jak prezentuje się grupa kibiców stanowiąca jedność. Wszyscy mieliśmy na sobie żółte koszulki oraz klubowy szal. Jest to siła naszej prezentacji, do której nie potrzeba żadnej oprawy. Było nas dokładnie 846, w tym 57 Górnik, 7 Banik oraz gościnnie 3 Wisłoka Dębica i jeden fan Siarki Tarnobrzeg — wszystkim dziękujemy za wsparcie. Ostatnia nasza wizyta w Kielcach miała miejsce 22 lata temu, wiosną 2000 roku.
Spotkanie rozpoczęliśmy chwilą ciszy, by uczcić śp. Tomka Durę, który blisko 14 lat temu stracił życie, podróżując z nami właśnie do stolicy świętokrzyskiego. Można powiedzieć, że w końcu udało się tu dotrzeć, a obecność naszego zmarłego brata symbolicznie zaznaczyliśmy poświęconą mu flagą. Poza tym na składzie mieliśmy jeszcze płótno upamiętniające innego fanatyka zasiadającego w „Sektorze niebo”, które również zaliczyło debiut. Śp. Salsa na pewno z dumą spogląda z góry, widząc, jak jego Piotrowice rosną w siłę i tego dnia zaliczyły najliczniejszy wyjazd (72 osoby). Ogólnie w tym dniu na wyposażeniu mieliśmy 16 flag na płot, choć jedna z nich to był tylko baner skierowany do „prezesa”, którego nie omieszkaliśmy głośno „pozdrowić” (SzczerbOFFski). Oprócz tego mieliśmy 4 duże flagi na masztach, w tym machajkę „PNG”, która zaliczyła w tym dniu debiut. Dodatkowo posiadaliśmy jeszcze kilka okolicznościowych transparentów.
Przez całe spotkanie prowadziliśmy bardzo głośny doping, sporadycznie słysząc tylko gospodarzy, którym głośno podziękowaliśmy za możliwość zajęcia miejsc obok klatki, na ich własnych sektorach. Złocisto-Krwiści pokazali, jak powinna wyglądać kibicowska solidarność, o której w ostatnim czasie bardzo głośno. Solidarnie, razem z Koroniarzami, w drugiej części spotkania, śpiewaliśmy pod adresem naszych wspólnych wrogów (policji, Wisły i Ruchu). Co przybrało miły efekt dla ucha, zwłaszcza podczas wokalu na dwie strony.
Cieszy fakt, że nasza drużyna, mimo gry o nic, bo utrzymanie mieliśmy już zapewnione, nie odpuściła i wygrała z wyżej notowanym rywalem, eliminując drużynę MKS-u z gry o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Po meczu podziękowaliśmy piłkarzom, a oni, wedle tradycji ostatniego spotkania, oddali w ręce kibiców swoje koszulki, które trafiły do najmłodszych fanów.
Droga powrotna minęła bez najmniejszych komplikacji i w Katowicach zameldowaliśmy się około 18:00. Do następnego! Ch*j z zakazami, GKS jesteśmy z Wami!
Oflagowanie: transparent DERBY DLA JKS-u, WOLI PDW, WYJAZDOWI KONESERZY, transparent KNAPOL PDW, ULTRAS FCB & GKS, ANTY KOMUNA – GKS KATOWICE, SZCZERBOFFSKI, FORZA GIEKSA, transparent FC SIEMCE – MEFIU GRATULUJEMY, transparent PIOTROWICE – WYJAZDOWO NAJLEPSI, DURA, GzG’05, PERSONA NON GRATA (duża -debiut), HOŁDUNÓW & LĘDZINY, WŁADCY MYSŁOWIC (mała), BOGUCICE – BBG, TRZEBINIA – MIASTO GIEKSY, SALSA (debiut*), WITOSA, JAWORZNO ON TOUR, KAMRATY.
*Ta flaga to szyta wersja płótna które widzieliśmy w lutym tego roku na turnieju w Piotrowicach „Slasa Cup”.
Giszowiec obecny w 54 osoby, co stanowiło drugą najliczniejszą grupę tego dnia. Koszt wyjazdu to 90 zł.
FILM: 14.05.2022 Korona Kielce – GKS Katowice DOPING I POŁOWA
FILM: 14.05.2022 Korona Kielce – GKS Katowice DOPING II POŁOWA
FILM: 14.05.2022 Korona Kielce – GKS Katowice SKRÓT
FILM: 14.05.2022 Korona Kielce – GKS Katowice KULISY
FILM: 14.05.2022 Korona Kielce – GKS Katowice KONFERENCJA
Relacja sportowa
Korona Kielce: Forenc – Podgórski (83. Corral), Frączczak, Michał Koj (59. Łukowski), Błanik (68. Zarandia), Szpakowski, Danek, Oliveira (59. Takac), Petrov, Zebić, Shikavka (68. Jacek Kiełb).
Trener: Leszek Ojrzyński
GKS Katowice: Dawid Kudła – Arkadiusz Woźniak, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Adrian Błąd (80. Filip Kozłowski), Oskar Repka (80. Marcin Urynowicz), Rafał Figiel (88. Marcin Stromecki), Patryk Szwedzik (88. Jakub Karbownik) – Filip Szymczak (65. Marko Roginić).
Trener: Rafał Górak
Bramki: Luka Zarandia (90) – Adrian Błąd (43), Patryk Szwedzik (48)
Sędzia: Grzegorz Kawałko (Olsztyn)
Ż. kartki: Dalibor Takáč – Filip Szymczak, Marko Roginić
W przedostatnim meczu sezonu 2021/22, GKS Katowice zagrał spotkanie 33. kolejki z Koroną Kielce. Goście przyjechali na mecz już po zapewnieniu sobie utrzymania w Fortuna 1 Lidze, z kolei gospodarze ciągle mieli nadzieję na bezpośredni awans, musieli tylko odnieść dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach. Trener Rafał Górak zdecydował się na jedną zmianę względem poprzedniego meczu. Miejsce Marcina Urynowicza zajął w pierwszym składzie Oskar Repka. W 4. minucie mecz dobrze mogła otworzyć Korona. Po strzale Michała Koja piłka odbiła się od słupka, choć zaraz obok stał Dawid Kudła, który mógł odbić strzał, gdyby ten leciał w światło bramki. W okolicach 20 minuty wzmogły się ataki gospodarzy, ale skutecznie na wszystko reagowała nasza defensywa. Za to w 27. minucie Patryk Szwedzik dopadł do podania Adriana Błąda i oddał groźny strzał sprzed pola karnego. Konrad Forenc wybił piłkę przed siebie i dobijać próbowali Filip Szymczak oraz Rafał Figiel, ale oba strzały zablokowała obrona Korony.
W 41. minucie dobrą dwójkową akcję wyprowadzili Szwedzik i Błąd. Ten drugi odegrał do kolegi, ale Szwedzik źle przyjął piłkę w polu karnym i zdążył do niej dopaść rywal. Co się odwlecze, to nie uciecze, bo w 43. minucie GieKSa otworzyła wynik meczu. Grzegorz Rogala znakomicie z lewej strony wpadł w pole karne i odegrał piłkę do nabiegającego Błąda. Ten dobrze przymierzył i wyprowadził katowiczan na prowadzenie, z którym wracaliśmy na kolejne 45 minut. Podopieczni trenera Góraka mieli piorunujące wejście w drugą połowę. Filip Szymczak wypracował miejsce w polu karnym i podawał przed bramkę do Patryka Szwedzika, który dołożył nogę i podwyższył prowadzenie GKS-u. Kolejną okazję mieli gospodarze. Piłka po dośrodkowaniu spadła pod nogi Dawida Błanika, który miał przed sobą tylko Kudłę, ale nie zdołał opanować futbolówki.
Kilka minut później rywal strzelał sprzed pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od Arkadiusza Jędrycha i o centymetry minęła słupek naszej bramki. W 75. minucie na 3:0 podwyższyć mógł Oskar Repka, który po wrzutce znalazł się przed Forencem, ale oddał strzał prosto w jego nogi. Kilkanaście sekund później w nasze pole karne wpadł Adam Frączczak, ale dobrą interwencją po mocnym strzale popisał się Kudła. W 87. minucie oko w oko z Forencem znalazł się Szwedzik, który miał okazję na dublet. Niestety jego strzał przeleciał nad poprzeczką. Jeszcze przed końcem głową strzelał Frączczak, ale fantastycznie zareagował w bramce Kudła. Gol dla Korony padł w ostatniej minucie. Po strzale Luki Zarandi piłka odbiła się od obrońcy i piłka wtoczyła się do bramki bezradnego Kudły. Po tym golu wynik w Kielcach nie uległ już zmianie.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W przedostatniej kolejce Fortuna 1. ligi polskiej graliśmy w Kielcach z miejscową Koroną. W składzie gospodarzy zagrało kilku zawodników z ekstraklasową przeszłością. Na trybunach, dzięki uprzejmości gospodarzy, pojawili się nasi kibice, którzy wybrali się do Kielc mimo zakazu wyjazdowego.
W początkowych minutach widzowie byli świadkami szybkiego meczu, który charakteryzował się graniem na wysoki pressing. w 5. minucie Korona przeprowadziła atak prawy skrzydłem, który zakończył się rzutem rożnym. Po dośrodkowaniu z rogu, Woźniak, kryjący dwóch zawodników gości nie dał rady upilnować jednego z nich, który strzałem głową skierował piłkę w stronę bramki. Ta odbiła się od wewnętrznej strony słupka i spadła na piąty metr przed bramkę Kudły. Na nasze szczęście zdołaliśmy oddalić zagrożenie spod własnej bramki.
W środkowej części pierwszej połowy tempo meczu znacząco zwolniło. Gospodarze próbowali rozgrywać w ataku pozycyjnym, a także zanotowali kilka dośrodkowań, które były przecinane przez naszych rosłych obrońców. GieKSa, z uwagi na brak presji związanej z sytuacją w tabeli, skupiła się na grze z kontry i przecinaniu akcji gospodarzy. Mecz przebiegał w dość przyjaznej atmosferze, a sędzia nie miał okazji do pokazania kartek.
W 43. minucie GieKSa przeprowadziła kontrę lewym skrzydłem. Rogala wykorzystał błąd gospodarzy w ustawieniu, szarżując lewym skrzydłem minął obrońcę i dograł piłkę do wchodzącego, niepilnowanego Błąda, który płaskim strzałem w prawą stronę bramki zdobył gola.
Drugą połowę rozpoczęliśmy od strzelenia drugiej bramki. Lewym skrzydłem poprowadził piłkę Szymczak, który wykorzystał opieszałość obrońcy i podszedł z nią w okolicę dziesiątego metra od bramki, a następnie posłał mocny centrostrzał na długi słupek. Tam do piłki dopadł Szwedzik i z bliskiej odległości trafił do praktycznie pustej bramki.
Po utracie drugiej bramki zawodnicy gospodarzy robili wrażenie sparaliżowanych, zupełnie jakby bali się straty trzeciej bramki, a nie myśleli o odwróceniu losów tego spotkania. O ile w pierwszej połowie Korona grała dobrą, techniczną piłkę, o tyle w drugiej połowie wkradł się w ich poczynania chaos, a GieKSa była bezlitosna w wykorzystywaniu wszystkich błędów i niepewności boiskowych.
W 76. minucie Repka dostał piłkę na trzecim metrze, ale instynktownie obronił Forenc. W następstwie tej akcji z kontrą wyszła Korona. Z ostrego kąta strzela napastnik Kielc, a Kudła paruje piłkę na rzut rożny. Był to pierwszy celny strzał gospodarzy w tym meczu.
Najgroźniejsza akcja Korony Kielce miała miejsce w 89. minucie meczu. Dośrodkowanie z głębi pola trafiło na głowę napastnika gospodarzy, który mocnym strzałem próbował pokonać Kudłę. Ten jednak wyciągnął się jak struna i sparował piłkę na rzut rożny.
W doliczonym czasie gry bramkę dla Korony, po indywidualnej akcji strzelił Zarandia.
Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla GieKSy. Kolejny raz straciliśmy gola w końcówce spotkania, jednak tym razem zagraliśmy bardzo dobre spotkanie.
Źródło: GieKSa.pl