01.05.2022, niedziela 18:00 – widzów 812
Relacja kibicowska
Wyjazd do Niepołomic to kolejny na który kibiców GieKSy obowiązywał zakaz, przez co „majówkę” każdy z nas spędził na swój sposób. Na trybunach pojawili się tylko nieliczni katowiczanie w tym KKN. Miejscowi bez młyna. Wieszają za to baner „Puszcza Fans” oraz biało-czerwoną flagę z nazwą klubu. Spotkanie oglądało 812 widzów.
FILM: 01.05.2022 Puszcza Niepołomice – GKS Katowice SKRÓT
FILM: 01.05.2022 Puszcza Niepołomice – GKS Katowice KULISY
FILM: 01.05.2022 Puszcza Niepołomice – GKS Katowice KONFERENCJA
Relacja sportowa
Puszcza Niepołomice: Gabriel Kobylak – Konrad Stępień, Piotr Mroziński (78. Sebastian Górski), Rafał Boguski (46.Thiakane), Hubert Tomalski (78. Tomasz Wojcinowicz), Jakub Serafin, Jakub Bartosz (72. Aftyka), Kobusiński, Sołowiej, Rok Kidrić, Kamil Kościelny
Trener: Tomasz Tułacz
GKS Katowice: Dawid Kudła – Arkadiusz Woźniak, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Danian Pavlas – Adrian Błąd (87. Marcin Urynowicz), Oskar Repka, Rafał Figiel, Filip Szymczak (78. Patryk Szwedzik) – Marko Roginić (78. Filip Kozłowski)
Trener: Rafał Górak
Bramki: Rok Kidrič (68) – Arkadiusz Woźniak (80)
Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów)
Ż. kartki: Hubert Tomalski – Michał Kołodziejski, Oskar Repka
W majówkową niedzielę kibice GKS-u Katowice mieli okazję śledzić poczynania swojej drużyny w Niepołomicach, gdzie w ramach 31. kolejki Fortuna 1 Ligi zmierzyliśmy się z Puszczą Niepołomice. Trener Rafał Górak zdecydował się na jedną zmianę względem poprzedniego spotkania. W miejsce Grzegorza Rogali na boisku zameldował się Danian Pavlas. Był to mecz drużyn, które w tabeli dzieliły zaledwie trzy punkty. Pierwszą okazję miała Puszcza, gdy Hubert Tomalski po znakomitym podaniu kolegi wyszedł sam na sam z Dawidem Kudłą. Posłał piłkę nad naszym bramkarzem, ale w porę zareagował Michał Kołodziejski, który wybił piłkę z linii bramkowej. Po chwilowej przewadze gospodarzy, w 25. minucie swoją najlepszą okazję miał GKS. Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Arkadiusz Woźniaka. Ten chciał skierować ją do bramki ekwilibrystycznym strzałem, ale na jego drodze stanął defensor, który wybił piłkę na rzut rożny stojąc na linii bramkowej.
Znacznie lepiej z organizowaniem gry radzili sobie niepołomiczanie, którzy konstruowali akcje kombinacyjne na naszej połowie i w kilku przypadkach zmusili defensywę GKS-u do kryzysowych interwencji. W 41. minucie Puszcza wymieniła w polu karnym kilka szybkich podań i po strzale głową Szymona Kobusińskiego piłka o centymetry minęła słupek bramki strzeżonej przez Dawida Kudłę. W tym momencie spotkania inicjatywa wyraźnie należała do gospodarzy, którzy aktywnie szukali swojego pierwszego gola. Ostatnim akcentem pierwszej części był rzut wolny dla Puszczy z okolic 20 metra. Strzał jednego z rywali przeszedł przez mur, ale zatrzymał się na dobrze ustawionym Dawidzie Kudle. Na przerwę schodziliśmy więc z bezbramkowym remisem.
Katowiczanie w pierwszych minutach zagrozili rywalowi kilkoma dośrodkowaniami z lewej strony, ale za każdym razem to rywal pierwszy dopadał do piłki i oddalał zagrożenie. Kolejna akcja już dla Puszczy. Po kontrze dośrodkowanie z lewej strony i Kudła zdjął piłkę z głowy Emile Thiakane tuż przed próbą strzału. Chwilę później Kołodziejski strzelał tuż nad spojeniem po tym, gdy piłka spadła pod jego nogi w polu karnym. W 68. minucie znakomicie w polu karnym zachował się Rok Kidrić. Uderzył idealnie obok słupka i dał Puszczy prowadzenie. GieKSa się pobudziła i w 80. minucie w pole karne doskonale dośrodkował Adrian Błąd, a Arkadiusz Woźniak strzałem głową doprowadził do wyrównania. Kolejną okazję miał Rafał Figiel, który po podaniu Filipa Kozłowskiego strzelał sprzed pola karnego. Gabriel Kobylak na raty, ale zatrzymał strzał naszego pomocnika. Więcej okazji żadna z drużyn nie miała. Podział punktów w Niepołomicach.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W 31 kolejce Fortuna I Ligi w wyjazdowym spotkaniu GKS Katowice zmierzył się z Puszczą Niepołomice. Wygrana w meczu zapewniłaby Trójkolorowym utrzymanie, stąd stawka meczu bardzo wysoka.
Rywalizacja ligowa obu drużyn odbyła się po raz dziewiąty z bardzo wyrównanym bilansem 2-3-2. Punktualnie o 18 arbiter Radosław Trochimiuk rozpoczął niedzielne widowisko. Grę zaczęli GieKSiarze i od razu groźnie zaatakowali. Pavlas lewą stroną boiska mocno centrował w pole karne, piłka toczyła się wzdłuż linii bramkowej, niestety nikt nie zamknął wyśmienitej sytuacji na szybkie objęcie prowadzenia. Chwile potem to Puszcza oddała pierwszy strzał w meczu, Kudła bezpiecznie odprowadził wzrokiem piłkę obok słupka. Około 10 minuty spotkania dwa rzuty wolne dla gospodarzy i dwa praktycznie z tego samego miejsca. Szczęśliwie dla piłkarzy GieKSy, którzy dwukrotnie wybili piłkę i uniknęli zagrożenia bramki Kudły. W 14 minucie Kołodziejski uratował gości przed zdobyciem bramki przez Puszczę, wybijając z linii bramkowej. Pięć minut później po dośrodkowaniu ze środka pola Kudła wypiąstkował piłkę pod nogi Mrozińskiego, a ten posłał ją wysoko ponad bramkę. 25 minuta spotkania to seria kilku dośrodkowań z rzędu przez Trójkolorowych. Idealną szansę na zmianę wyniku miał Arkadiusz Woźniak, tym razem jednak to Puszcza wybiła piłkę z linii bramkowej. W 41 minucie piłkarze gospodarzy z pierwszej piłki wymienili serię podań, w rezultacie z kilku metrów spudłował napastnik Puszczy, była to wyśmienita okazja na prowadzenie przed przerwą. Tuż przed ostatnim gwizdkiem kończącym pierwszą część gry w polu karnym padł zawodnik Puszczy, arbiter nie zdecydował się na jedenastkę. Chwilę później po faulu, Puszcza miała okazję z rzutu wolnego z około 20 metrów. Kudła wybronił bardzo mocne uderzenie. Po doliczonej minucie, piłkarze zeszli na przerwę.
Druga połowa z jedną zmianą u gospodarzy, na murawie pojawił się Thiakane, który zastąpił Rafała Boguskiego. Pierwsza minuta to seria kiksów z obu stron i niecelności w polu karnym Puszczy. Intensywny początek, szybka wymiana podań i dośrodkowań z obu stron, po kilkunastu minutach gra się uspokoiła. W 56 minucie Repka główkował tuż obok słupka. Piłkarze Puszczy ewidentnie zwolnili zarówno jeśli chodzi o wznawianie gry, jak i o rozgrywanie podań. Gra mocno wyrównana z obu stron, sporo niecelności. Z dystansu dwukrotnie próbował Błąd. Naciski gości nie przyniosły efektu, a niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 68 minucie Kidrić zmienił rezultat i gospodarze wyszli na prowadzenie. Celnym strzałem z dystansu, w okienko, zaskoczył Kudłę. GieKSa szybko próbowała wyrównać, niestety z mizernym skutkiem. W 72 minucie dwie ofensywne zmiany u gości. Kilka minut później przyniosło to efekt i Woźniak po dośrodkowaniu wyrównał wynik na 1-1 strzelając w okienko z główki. W 86 minucie Figiel miał szanse wysunąć GieKSę na prowadzenie, po mocnym strzale Kobylak wypluł piłkę przed siebie, niestety żaden z piłkarzy Trójkolorowych nie zdołał jej dobić. Ostatnie fragmenty gry to spokojny obraz, obie drużyny ewidentnie nie spieszyły się aby zmienić rezultat. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył 4 minuty, w ciągu których to Katowiczanie przeważali. Wynik meczu nie uległ zmianie, można powiedzieć, że sprawiedliwy remis.
Źródło: GieKSa.pl