01.04.2023, sobota 20:00 – widzów 5581
Relacja GieKSiarza
Nasza ostatnia wizyta w Trójmieście była lekko ponad rok temu. Wtedy, mimo starań, nie udało się nam zawitać do Gdyni cugiem, lecz tym razem było inaczej. Mimo iż początkowo otrzymaliśmy tylko 300 biletów, to dzięki kibicom Arki udało się zwiększyć pule dwukrotnie — wielkie dzięki! Jednak to nadal było trochę za mało. Zainteresowanie wyjazdem było ogromne, wszak koleją ostatni raz podróżowaliśmy w czerwcu 2021 do Ostródy, gdzie udaliśmy się rejsówkami. Mało tego, nasz ostatni wyjazd specjalem, który jest ulubioną formą transportu „Szaleńców z Bukowej”, był we wrześniu 2019 do Rzeszowa, więc bardzo dawno temu, a jak wiemy, nie wynikało to ze słabej formy wyjazdowej, bo ta tylko rośnie, mimo padliny, którą serwują nam nasi kopacze.
Chwilę po 9:00 ruszyliśmy pociągiem specjalnym na północ kraju, w atmosferze wciąż trwającej fety z okazji zdobycia i obrony tytułu Mistrza Polski przez hokejową GieKSę. Dla wielu był to trzeci dzień świętowania ósmego majstra hokeistów, przez co część osób nie dotarła na zbiórkę lub się spóźnili. Jeden gapa zatrzymał nawet cug na Szopienicach. Ostatecznie nasza liczba tego dnia to 621 głów, w tym 12 zakazowiczów Banika, 40 Górnik i 4 JKS Jarosław — dzięki za wsparcie! Była to nasza najliczniejsza eskapada nad Bałtyk w historii.
W mieście śp. Zbyszka Rybaka byliśmy przed 18:00, a niedługo potem stawiliśmy się pod stadionem przy Olimpijskiej i rozpoczęliśmy wchodzenie na obiekt, które dla głównej grupy przebiegało bardzo sprawnie — trwało niecałą godzinę. Ostatnie osoby od nas, które dopisywały się do listy, zameldowały się na sektorze chwilę po pierwszym gwizdku. Zasiedliśmy tam w 605 głów. Na wyposażeniu mieliśmy 11 flag i 2 transparenty. Jeden to przekaz dla prezydent Zabrza od Torcidy (Mańka-Szulik wypie*dalaj), a drugi dla naszego kolegi z trybun, któremu urodził się syn (w dniu wspomnianego wcześniej sukcesu sekcji hokeja na lodzie — przeznaczenie )
Od początku ruszyliśmy z konkretnym dopingiem, z domieszką uszczypliwości, którą rozpoczęły „Śledzie”. Atmosfera w naszym sektorze była na tyle dobra, że pod koniec meczu, mimo odczuwalnej minusowej temperatury, większość dopingowała bez koszulek.
Arkowcy na początku pierwszej połowy, z okazji 20. rocznicy śmierci, uczcili pamięć Mariusza Bartnickiego. Rozciągnięto sektorówkę „Śp. Mari” z jego podobizną oraz odpalono OW i symboliczne 20 rac. Zadymienie spowodowało chwilowe przerwanie meczu. Wspólnie bluzgaliśmy także krakowską Wisłę. To właśnie kibic „Białej Gwiazdy” odpowiada za śmierć fana Arki 30 marca 2003 roku, kiedy we Wrocławiu, przy okazji meczu Śląska z Arką, na ulicy Grabiszyńskiej doszło do starć kilkuset hools, w których wbrew ustaleniom Wiślacy, stojący po stronie WKS-u, użyli ostrego sprzętu.
Po meczu piłkarze podziękowali nam za doping oraz liczne przybycie, a my przypomnieliśmy, że Katowice są miastem Mistrzów Polski w hokeja. Zmuszeni byliśmy marznąć na sektorze (oraz poza nim) jeszcze prawie dwie godziny, w oczekiwaniu na pociąg powrotny. Niektórzy doszukiwali się w tym tego, że nie chciano, byśmy się spotkali z fanami Śląska, którzy o tej samej porze rozgrywali mecz przyjaźni w Gdańsku. Prawda jest jednak taka, że w Gdyni zawsze przetrzymywali nas w klatce do czasu powrotnego cugu, a ten mieliśmy o północy. Ogólnie cała droga, mimo zapowiedzi, spokojna. Widocznie to był taki prima aprilisowy żart. W Katowicach byliśmy o 7:40 rano.
Oflagowanie: KSGKS, WYJAZDOWI KONESERZY, GKS KATOWICE, ZAKAZOWICZE (Banik), PERSONA NON GRATA (mała), JKS – GOOD NIGHT LEFT SIDE, WŁADCY MYSŁOWIC (mała), ONE NINE SIX FOUR, GzG’05, WITOSA, PIOTROWICE oraz transparenty MAŃSKA SZULIK WYPIERDALAJ i BLADY GRATULUJEMY SYNA.
Giszowiec obecny w 42 osoby. Koszt wyjazdu 200 zł.
Relacja Ultras Arka Gdynia
Kolejny niezbyt ciekawy mecz na boisku w wykonaniu naszych piłkarzy. Mimo tego Górka tego dnia wyglądała nieźle. Jako, że w czwartek była 20 rocznica śmierci Mariego, odwiedzamy grób a w dniu meczowym prezentujemy oprawę „ŚP MARI” odpalając przy tym OW oraz 20 symbolicznych rac u góry sektora. Na meczu do puszek udało nam się zebrać: 3795,92 zł
Za co ogromne dzięki dla wszystkich tych, którzy wspierają nasze działania. Na pewno będziecie widzieć tego efekty.
Wczoraj pokazaliśmy wszyscy razem, że nie ważne są wyniki bo ARKA to MY! Jesteśmy siłą tego klubu! Mamy nadzieje, że osoby, które widzieliśmy wczoraj na Górce zobaczymy tez na następnym meczu domowym. Wielkie brawa dla Kościerzyny za liczną obecność w sile 110 głów.
FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net
FILM: 01.04.2023 Arka Gdynia-GKS Katowice DOPING
FILM: 01.04.2023 Arka Gdynia-GKS Katowice KONFERENCJA
FILM: 01.04.2023 Arka Gdynia-GKS Katowice SKRÓT
FILM: 01.04.2023 Arka Gdynia-GKS Katowice KULISY
Relacja sportowa
Arka Gdynia: Kajzer – Stolc, Dobrotka, Azacki, Gojny, Milewski (89. Capanni), Gol (73. Bednarski), Stępień, Adamczyk, Żebrowski (67. Haydary), Czubak.
Trener: Hermes Neves Soares (Brazylia/Polska)
GKS Katowice: Patryk Szczuka – Marcin Wasielewski, Bartosz Jaroszek, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski (83. Daniel Tanżyna), Grzegorz Rogala – Adrian Błąd (90. Dominik Kościelniak), Oskar Repka, Mateusz Marzec (78. Marko Roginić), Daniel Dudziński (78. Marcin Urynowicz) – Jakub Arak (78. Sebastian Bergier).
Trener: Rafał Górak
Bramki: Karol Czubak (12), Karol Czubak (45) – Jakub Arak (16), Arkadiusz Jędrych (78)
Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)
Ż. kartki: Janusz Gol (35), Mateusz Stępień (86), Przemysław Stolc (88), Martin Dobrotka (89), Hubert Adamczyk (93)- Daniel Dudziński (33), Marcin Wasielewski (84)
W ramach 25. kolejki Fortuna 1 Ligi GKS Katowice zmierzył się na wyjeździe z Arką Gdynia. W składzie katowiczan doszło do trzech zmian względem poprzedniego meczu. W pierwszej jedenastce zameldowali się Michał Kołodziejski, Oskar Repka i Daniel Dudziński. Niestety w trakcie rozgrzewki kontuzji doznał Dawid Kudłą i zastąpił go Patryk Szczuka. Choć na początku aktywniejsza była GieKSa, to Arka w 12. minucie wyprowadziła zabójczy szybki atak. Mateusz Stępień podał do Karola Czubaka i ten pewnie w polu karnym wykończył akcję uderzeniem. Jednak GKS-owi Katowice szybko udało się odpowiedzieć. W 16. minucie Grzegorz Rogala podał w pole karne do wbiegającego Jakuba Araka, który wygrał starcie z obrońcą i doprowadził do remisu.
W 21. minucie mieliśmy chwilę przerwy w grze z powodu odpalenia rac przez kibiców gospodarzy. Gdy wróciliśmy do gry mecz się wyrównał i obie drużyny aktywnie szukały swoich szans na objęcie prowadzenia. W 40. minucie Oskar Repka uderzył z 20 metrów na bramkę Daniela Kajzera, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Niestety kolejny cios zadała Arka. Tuż przed ostatnim gwizdkiem pierwszej części Karol Czubak dostał podanie na głowę i wygrał rywalizację w powietrzu z jednym z naszych defensorów i ponownie wyprowadził Arkę na prowadzenie. Do szatni schodziliśmy z wynikiem 2:1 dla gospodarzy.
W 61. minucie było bardzo blisko bramki samobójczej Arki, gdy Marzec po rzucie rożnym mocno uderzył na bramkę i piłka odbiła się od obrońcy. Niestety futbolówka przeleciała tuż obok słupka bramki Arkowców. GKS bardzo aktywnie szukał po raz drugi w tym meczu bramki wyrównującej. Katowiczanie dopięli swego w 78. minucie spotkania, gdy Arkadiusz Jędrych wykorzystał podanie po stałym fragmencie i strzałem głową ponownie w tym meczu doprowadził do wyrównania. W końcówce spotkania zespół z Katowic miał kilka okazji ze stałych fragmentów gry. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i zespoły podzieliły się punktami.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
Pierwszego dnia kwietnia GKS Katowice pojechał na wyjazdowe spotkanie do Gdyni, aby rozegrać spotkanie w ramach 25. kolejki Fortuna 1 Liga. Niestety mimo upływu kolejnych tygodni, aura nie zachwycała i w sobotę o 20:00 było zaledwie 2 stopnie Celsjusza.
Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy GieKSy i od razu ruszyli do ataku. W pierwszych dziesięciu minutach wywalczyli trzy rzuty rożne, a największe zagrożenie stworzyli podczas ostatniej próby, gdy bramkarzowi musieli pomóc obrońcy, aby piłka nie wpadła do bramki. W 12. minucie Mateusz Stępień ruszył prawą stroną boiska, a następnie zagrał prostopadle do Karola Czubaka, który pewnym strzałem zmieścił piłkę tuż przy słupku. Po czterech minutach na tablicy wyników było już 1:1, a na listę strzelców wpisał się Jakub Arak. Najpierw Grzegorz Rogala dostał podanie w uliczkę po lewej stronie boiska, a następnie dograł w pole karne, gdzie żaden obrońca nie zdołał przeciąć podania i Arak pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. W kolejnych minutach oba zespoły na zmianę wyprowadzały ataki, ale bliżej zdobycia bramki byli zawodnicy gospodarzy i tylko świetna interwencja Szczuki uchroniła GKS od utraty bramki. W drugiej części pierwszej połowy oba zespoły zaczęły popełniał więcej błędów i grać bardziej agresywnie, czego efektem były żółte kartki w krótkim odstępnie, dla obu zespołów. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Oskar Repka uderzył zza pola karnego minimalnie nad poprzeczką. Gdy wydawało się, że nic więcej w pierwsze połowie się nie wydarzy Karol Czubak zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu. Na głowę Czubaka zagrał Hubert Adamczyk Od razu po tej akcji sędzia zakończył pierwszą połowę.
Drugą połowę rozpoczęli zawodnicy Arki i szybko stworzyli sobie dwie okazje strzeleckie, jednak oba strzały przeleciały obok bramki. Chwilę później swoich sił próbował Adrian Błąd uderzając na dalszy słupek, ale piłka przeszła przez pole karne i nikt nie zdołał jej tracić. W kolejnych minutach GieKSa przebywała głównie na połowie Arki i stwarzała sobie okazję, ale żadna z nich nie przyniosła nic więcej poza kolejnym rzutem rożnym. W 60. minucie Mateusz Marzec uderzył na aferę w pole karne, a piłka odbiła się od obrońcy Arki i zmieniła kierunek lotu, ale przeszłą minimalnie od bramki gospodarzy. Następne dziesięć minut to głównie ataki gospodarzy i desperacka obrona katowickich piłkarzy. W 78. minucie GiekSa wykorzystała świetną okazję i doprowadziła do wyrównania, a na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Jedrych. Ostatnie minuty spotkania to głównie faule w środkowej strefie boiska i kolejne żółte kartki dla piłkarzy Arki. W doliczonym, czasie drugiej połowy GieKSa próbowała jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Źródło: GieKSa.pl