GKS Katowice 1-0 Olimpia Grudziądz

19.11.2011, sobota 18:00 – widzów 4000

Relacja GieKSiarza

Wczoraj odbył się długo oczekiwany mecz pomiędzy GieKSą i Olimpią Grudziądz kończący rundę jesienną w naszym wykonaniu. Na tym meczu zaplanowano fetę z okazji 15-lecia zgody kibiców z Katowic i Ostrawy. Z Banika tego dnia dotarło na Bukową ok. 500 szali, wszyscy ubrani w jednakowe mycki, ale jak to wiadomo na takich meczach po chwili nie można było sugerować się tym kto jest kim. Główna grupa kibiców z Bazalu zasiadła na sektorze D. Tego dnia cały płot na estadio był ozdobiony flagami, Czesi wzięli ze sobą 4 płótna (Chuligani z Bazalu, FC Banik Ostrava, Chachari i Novojicinsko).

Mimo mroźnej pogody na Blaszoku panowała gorąca atmosfera, tym bardziej że nasi piłkarze już w 3 minucie zdobywają gola na miarę zwycięstwa. Jednak tego dnia każdy skupiał się bardziej na zabawie niż na tym co dzieje się na murawie. UG’03 wspólnie z ultrasami FCB prezentują flagowisko w barwach GieKSy i Banika, następnie do góry wznoszą ogromna sektorówkę „GieKSa 15 Banik” i gdy ona opada odpalają race tworząc wspólnie z flagami chaos. Po meczu dziękujemy Banikowi za wsparcie i piłkarzom za zwycięstwo.

Oflagowanie: FORZA GKS, SK1964, GLADIATORS, CHULIGANI Z BAZALU, CAŁE NASZE ŻYCIE TO GKS KATOWICE, GIEKSA&GÓRNIK, GÓRNY ŚLONSK, NOVOJICINSKO, GKS KATOWICE, UG, GIEKSA&BANIK, FC BANIK OSTRAVA, CHACHARI.

Relacja GieKSy

Spotkanie to zostało rozreklamowane w naszych szeregach jako mecz, podczas którego będziemy świętować 15 lecie naszej zgody z kibicami Banika Ostrava. Przygotowania trwały jakiś czas i przyniosły całkiem niezłe efekty. Na stadionie melduje się 4 tysiące widzów, z czego większość na Blaszoku. Tego dnia wspiera nas spora grupa Banikowców, którzy określajaą się na 400-450 głów. Na płocie wisi kilkanaście flag z czego 4 flagi kibiców z Ostravy (Chachari, Novojicinsko, Chuligani z Bazalu i FCBanik Ostrava). Na środku Blaszoka wisi nasza nowa zgodowa flaga „GieKSa&Banik”. Flaga ta ma 24 metry długości. Od początku lecimy z całkiem dobrym dopingiem, który wzmógł się po szybko zdobytej bramce przez nasz zespół. Dużo przyśpiewek śpiewaliśmy na zmianę z Banikiem, co wychodziło bardzo dobrze. Ciekawostką było, jak po kontrowersyjnej decyzji arbitra kibice Banika zaintonowali „PZPN…” :) . w drugiej połowie trwały przygotowania do oprawy. Na sektorach A i B rozdaliśmy 100 machajek w naszych barwach, na sektorach C i D były to machajki biało-niebieskie. Chwilę później w górę poszła zgodowa sektorówka, przy której niestety zerwało nam się kilka sznurków i prezentacja nie wyszła po naszej myśli. Od razu po opadnięciu sektorówki odpalają się race i stroboskopy, co pomiędzy machajkami w barwach GieKSy i Banika daje kozacki efekt. W końcówce spotkania wieszamy kolejny raz transa „Król, Krysiak, Karczewski – grabarze GieKSy” i skandujemy hasła obrażające właścicieli naszego klubu, którzy niszczą go od środka. Po meczu bardzo długo świętujemy zwycięstwo z naszymi piłkarzami.

Podsumowując: bardzo fajne spotkanie przed długą zimową przerwą. Niezwykle szkoda, że oprawa nie wyszła w 100% tak jak sobie wyobrażaliśmy, ale kolejne w tej rundzie race odpalone niesamowicie cieszą oko.

Źródło: TMK

Relacja kibica GieKSy

Ostatni mecz w sezonie głośno był reklamowany jako świętowanie naszej 15-letniej zgody z Banikiem. Ludzi na meczu sporo, dla wielu sam mecz zszedł na drugi plan gdy pod stadion wjechała liczna grupa Chuliganów z Bazalu, którzy od razu zaczęli świętować odpalając race i śpiewając zgodowe pieśni. Ludzie, którzy stali w pobliżu jeszcze długo po meczu wspominali wrażenie jakie pozostawili po sobie nasi czescy bracia! Przybyli w liczbie grubo ponad 400 osób. W dużej grupie zasiedli na sektorze D ale jak to przy takich okazjach bywa sporo wiary wymieszało się z naszymi co tylko sprzyjało świętowaniu. Na płocie widniała nowa bardzo okazała flaga zgodowa 24-metrowa, a w pewnej chwili powędrowała do góry sektorówka – odpowiednik flagi zgodowej – bardzo dobry efekt. Pół blaszoka machało trójkolorowymi flagami na kijach a pół w barwach Banika co dało świetne wrażenie, doping bardzo dobry. Piłkarze wygrali 1:0 dzięki czemu nastroje po meczu świetne, a świętowanie z Banikowcami na pewno jeszcze długo pozostanie w pamięci. Co ciekawe zgoda z której jeszcze 15 lat temu się śmiano, dziś jest uważana w środowisku kibicowskim za najlepszą polsko-zagraniczną zgodę, a przyczyniła się do tego niezliczona ilość akcji i atrakcji oraz morze wspólnie wypitego trunku, który zawsze będzie miał dla nas smak prawdziwej przyjaźni! GieKSa – BANIK!

Źródło: zin SK1964 nr 40 (Katowice) kwiecień 2012

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl

FILM: 19.11.2011 GKS Katowice – Olimpia Grudziądz TRYBUNY

FILM: 19.11.2011 GKS Katowice – Olimpia Grudziądz BRAMKA

FILM: 19.11.2011 GKS Katowice – Olimpia Grudziądz SKRÓT

Relacja sportowa

GKS Katowice: Sabela – Sobotka, Napierała, Kowalczyk, Rzepka, Pitry (82′ Chwalibogowski), Beliancin, Hołota, Chmiel, Zachara (90′ Cholerzyński), Rakels (90+2′ Feruga)

Olimpia Grudziądz: Wróbel – Ratajczak, Dąbrowski, Kowalski, Kokoszka, Frańczak, Kryszak, Białek (86′ Copik), Cieciura (75 Domżalski), Tumicz (75′ Sulej), Dziedzic

GieKSa zakończyła tegoroczne zmagania wygraną z Olimpią Grudziądz 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył już w 3 minucie Mateusz Zachara. Dzięki tej wygranej nasz zespół opuścił strefę spadkową tabeli.

GKS rozpoczął ten mecz z ogromną determinacją. Trudno się temu dziwić, gdyż przez cały tydzień w szatni naszego zespołu wisiała tabela I ligi z podkreśloną na czerwono spdakową pozycją GieKSy. Już w trzeciej minucie na prowadzenie nasz zespół wyprowadził Mateusz Zachara, który z najbliższej odległości dobił strzał Damiana Chmiela. Po tak udanym początku GKS miał zauważalną przewagę. Dogodne okazje do zdobycia bramki mieli Adrian Napierała, Przemysław Pitry, Damian Chmiel i Deniss Rakels. Goście w pierwszej połowie groźnie odpowiedzieli w zasadzie tylko raz. W 19 minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z około 30 metrów popisał się Mariusz Kryszak. Na nasze szczęście piłka wylądowała na poprzeczcer bramki Witolda Sabeli.

Na początku drugiej części gry tempo meczu zdecydowanie osłabło. Najlepsze okazje do zdobycia gola mieli w naszym zespole Deniss Rakels i Tomasz Hołota. Łotysz w 54 minucie przejął w polu karnym doskonałe dośrodkowanie Tomasza Rzepki, lecz był faulowany przez obrońcę gości. Arbiter nie dopatrzył się przewinienia. Z kolei w 84 minucie kapitalną dwójkową akcję rozegrali Damian Chmiel i Tomasz Hołota. Po podaniu Chmiela, Hołota stanął oko w oko z bramkarzem Olimpii. Próbował go pokonać, zakładając popularną „siatkę”, jednak ten wyczuł jego intencje. Od 88 minuty po drugiej żółtej kartce dla Marcina Kokoszki GieKSa grała w przewadze, której nie potrafiła już jednak udokumentować.

Piłkarze GKS-u zimę spędzą z pewnością w dobrych nastrojach. Z drugiej jednak strony ze świadomością jak wiele czeka ich pracy.

Źródło: gkskatowice.eu