15.10.2023, niedziela 20:45 – widzów 51 672 – Warszawa, PGE Narodowy
Relacja sportowa
POLSKA: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora (84, Kamil Grosicki), Patryk Peda, Jakub Kiwior – Paweł Wszołek (71, Jakub Kamiński), Patryk Dziczek (46, Bartosz Slisz), Sebastian Szymański (71, Filip Marchwiński), Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski – Arkadiusz Milik (71, Adam Buksa), Karol Świderski.
Trener: Michał Probierz
MOŁDAWIA: Dorian Răilean – Ioan-Călin Revenco (70, Sergiu Plătică), Artur Crăciun, Władysław Babohło, Denis Marandici, Oleg Reabciuk – Virgiliu Postolachi, Nichita Moțpan (70, Mihai Plătică), Vadim Rață (79, Serafim Cojocari), Maxim Cojocaru (60, Vitalie Damașcan) – Ion Nicolaescu (79, Victor Bogaciuc).
Trener: Serghei Cleșcenco
Bramki: Karol Świderski (53) – Ion Nicolaescu (26)
Sędzia: Artur Manuel Ribeiro Soares Dias (Portugalia).
Ż. kartki: Przemysław Frankowski – Reabciuk, Cojocaru, Postolachi, Marandici, S.Plătică, Răilean.
Prowadzona przez Michała Probierza reprezentacja Polski zremisowała 1-1 (0-1) w meczu 8. kolejki grupy E eliminacji mistrzostw Europy z Mołdawią. Bramkę dla gości strzelił Ion Nicolaescu, a dla Polski trafił Karol Świderski. Następny mecz w eliminacjach „biało-czerwoni” zagrają z Czechami (17 listopada, 20:45, Warszawa).
W pierwszym kwadransie gry obraz meczu był wyrównany, ale to Mołdawia wykreowała sobie lepsze okazje. Niecelnie strzelał Virgiliu Postolachi, a chwilę później „biało-czerwonych” uratował Sebastian Szymański, który wybił piłkę lecącą do bramki gospodarzy. Z biegiem czasu Polska starała się przejąć inicjatywę, lecz szanse zmarnowali Karol Świderski i Paweł Wszołek. W 26. minucie goście zasłużenie objęli prowadzenie. Z narożnika boiska dośrodkował Vadim Rață, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Ion Nicolaescu, który strzałem z powietrza pokonał Wojciecha Szczęsnego. Po stracie gola nie było klarownych okazji pod bramkami. Dopiero w 43. minucie Jakub Kiwior wrzucił do wbiegającego Pawła Wszołka, a wahadłowy Legii niecelnie główkował. Tuż przed przerwą „biało-czerwoni” wreszcie realnie zagrozili rywalom. Przemysław Frankowski ruszył lewą stroną boiska i wrzucił do Arkadiusza Milika. Napastnik Juventusu uderzył głową, ale intuicyjnie interweniował Dorian Răilean, a z dobitką 29-letniego napastnika nie miał już większych problemów. Następnie Świderski wpadł z futbolówką w „szesnastkę” gości, lecz piłka po jego strzale przeleciała nad bramką Mołdawii.
„Biało-czerwoni” zdecydowanie lepiej weszli w drugą odsłonę gry, co w konsekwencji doprowadziło do wyrównania. Piotr Zieliński zagrał w pole karne, a tam Milik umiejętnie zostawił piłkę Świderskiemu, który uderzeniem lewą nogą pokonał Răileana. Następnie mogło być 2-1, ale strzał Frankowskiego został w ostatniej chwili zblokowany przez defensora gości. W 86. minucie Kamil Grosicki zagrał prostopadle do wbiegającego Jakuba Kamińskiego, a ten w niezłej okazji trafił tylko w Răileana. W doliczonym czasie gry Adam Buksa mógł zapewnić Polsce trzy punkty, ale napastnik oddał niecelne uderzenie.
Źródło: 90minut.pl