Polska 1-1 Słowenia

06.09.2008, sobota – Wrocław

Relacja GieKSiarza

Był to pierwszy mecz eliminacji MŚ 2010. Nie pamiętam już dlaczego, ale był dość spory problem z wejściówkami. Znając życie to pewnie porządził nasz jakże kochany związek piłki nożnej. Na szczęście razem z S. udało nam się „zaklepać” dwa bilety z opcją odbioru przed meczem. W podróż udaliśmy się w smutnych nastrojach (po pogrzebie naszego kolegi śp. Tomka Dury, który zginął kilka dni wcześniej wypadając z pociągu podczas wyjazdu na Koronę). We Wrocławiu meldujemy się kilka godzin przed spotkaniem. Dość szybko odbieramy jeden z biletów. Po następny ruszamy taryfą z rynku, bo czas naglił i sprzedawca się niecierpliwił. Na szczęście wszystko wyszło ok i jakieś trzydzieści minut przed meczem wchodzimy na stadion (wcześniej wypijając jeszcze kilka piwek w uliczkach wokół stadionu). Na meczu praktycznie komplet, ale też stadion malutki. Gości ze Słowenii kilkadziesiąt osób (dali o sobie znać w centrum miasta śpiewami). Doping raczej średni, na prostej zaprezentowano także oprawę. Po meczu na którym nie wiele się działo jeśli chodzi o sferę kibicowską udaliśmy się na rynek w najpiękniejszym polskim mieście. Tam oczywiście piwko. Potem następne, kolejne i na pociąg musieliśmy biec. Na szczęście ponownie się udało. Ogólnie taki mecz kadry bez większej historii jednakże zaliczony i o to w tym chodzi :-)

Źródło: zin BIAŁO-CZERWONI POLSKA ON TOUR nr 1 (Katowice)