15.04.1998, środa 16:45 – widzów 6000
Mecz w środę, na którym stawia się 3 fanatyków z Katowic. Po meczu starcie owej trójki z 20 osobową grupą kibiców Aluminium. GieKSa odpiera atak, po chwili wpadają psy i uspakajają towarzystwo.
Źródło: zin GLADIATOR nr 3 (Sławków) 1998
Mecz w Koninie dla kiboli był czymś zupełnie nowym, nigdy nie mieliśmy styków z Koninem. Na berzie w Katowicach było 15 osób, ale wybrała się tylko trójka. Byli bez barw. W I połowie siedzieli w sektorze dla przyjezdnych, w II normalnie na sektorze z dziadkami. Po meczu zostali zaatakowani przez 20-osobową grupę „chuliganów” z Konina. Doszło do walki, nasi odparli atak, do wszystkiego wdupiła się psiarnia. Z powrotem jechali autokarem, z piłkarzami, ale tylko do Sieradza. Skąd wracali pociągiem do Katowic. Tak dba o swoich kiboli klub.
Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 3
Relacja sportowa
Aluminium Konin: Piekutowski – Majewski (57′ Witek), Gajewski, Pieniążek, Kościuk (89′ Marzyński), Jaskot, Czerniawski (74′ Wojciechowski), Kolasa, Czachowski, Bugaj, Oleszek
Trener:
GKS Katowice: Luncik – Szala (73′ Andruszczak), Pęczak, Widuch, Preiksaitis, Wojciechowski, Olczak, Kucz (65′ Kubisz), Szymczyk, Koniarek, Moskal
Trener:
Bramki: Oleszek (55) -
Rewelacyjnie poczynający sobie w pucharowej rywalizacji piłkarze konińskiego Aluminium (od 1999 roku – KP) dotarli do ścisłego finału XLIV edycji, a wśród wyeliminowanych przez nich zespołów – obok Chemika Bydgoszcz, Floty Świnoujście, Wisły Kraków, Odry Wodzisław i Polonii Warszawa – znalazł się również GKS Katowice.
Pierwsza połowa ćwierćfinałowego spotkania nie wzbudziła zachwytów 4,5 tysięcznej publiczności. Piłka po uderzeniach Gajewskiego, Czachowskiego oraz Czerniawskiego z jednej, a Wojciechowskiego i reprezentanta Litwy Preiksaitisa z drugiej strony mijała cel; dobrą formę prezentowali obaj bramkarze.
Emocje stopniowo wzrastały wraz z upływem czasu gry II połowie. W 51 minucie groźnie strzelił z „przewrotki” Wojciechowski, w 56 minucie Luncik został zmuszony do kapitulacji po rozegraniu piłki przez Jaskota, Bugaja i Oleszka, od 64 minuty zaś gospodarzom przyszło bronić się w dziesięciu, gdyż sędzia Marczyk odesłał do szatni zbyt często przekraczającego przepisy Jacka Pieniążka. Mimo starań katowiczan wynik 1:0 dla drugoligowców utrzymał się do ostatniej minuty, chociaż dobrą okazję miał pod koniec meczu jeszcze Marek Koniarek, który po dziewięciu latach gry w Niemczech, Austrii oraz kilku innych klubach polskiej ekstraklasy powrócił na Bukową, gdzie w czerwcu ’98 został następcą Piotra Piekarczyka na stanowisku pierwszego trenera. Dla trzech zawodników gości był to jedyny występ na stadionie w Koninie w sezonie 1997/98. 5 listopada Luncik, Wojciechowski i Moskal dostali szansę zademonstrowania swych umiejętności w przegranym 1:3 przez reprezentację I ligi spotkaniu z zespołem zestawionym z wyróżniających się futbolistów „drugiego frontu”.
„Drużyna Górniczego Klubu Sportowego w rozgrywkach Pucharu Polski”
Autor -Adam Fryc
Źródło: gkskatowice.eu