11.11.1993, czwartek 14:00 – widzów 600
Do Białegostoku dotarło tylko 5 fanów z Górnego Śląska. Grupa ok. 50 kibiców zakończyła swój wyjazd już w Częstochowie. Warunki pogodowe w Białymstoku (-14 stopni) nie pomogły też gospodarzom, których zjawiło się ok. 600. Po wygranej z II ligową Jagiellonią fani z Katowic wracali z piłkarzami autokarem.
Źródło: Monografia GieKSy Tom II
Relacja GieKSiarza
Na pucharowy mecz do Białegostoku wyjechaliśmy w grupie około 50 osób. Była środa. W drodze do Częstochowy dwóch naszych okradło pasażera i były kłopoty. Gdy dojechaliśmy do Częstochowy (ok.1.30), czekała na nas policja z sokistami. Doszło do awantury. Jeden od nas rąbnął w głowę interweniującego sokistę. Po jakimś czasie przybyło policji, pojawiły się także wyszkolone psy wskutek czego jedenastu naszych zostało skręconych. Pały szukały winnego, który zranił glinę, jednak bez skutku. Później obstawili cały dworzec i sprawdzali każdą osobę, czy nie jest z Katowic. Ekipa czaiła się w grupkach przez ok. 3 godziny. Wyjazd był już niemożliwy. Pozostało nam wrócić do Katowic. Spotkaliśmy jeszcze 4 gości z Zawiszy, jednak nie laliśmy ich, tylko zamieniliśmy kilka zdań. Do Białegostoku dojechały cztery osoby, które zostały gorąco powitane na dworcu.
Polak
Źródło: zin POLISH FOOTBALL ZINE 1995 nr 2
Relacja kibica GieKSy
Wjazd na pucharowy mecz do Białegostoku był o godz 0.15 pociągiem do Warszawy. Już na trasie do Zawiercia dwóch naszych puszcza gościa w slipach ten wcisku hampel i zaczynają się kłopoty dla prawie 50-cio osobowej grupy z Katowic.
Mimo iż mecz był rozgrywany w czwartek aż tyle osób jechało na mecz, do oddalonego o 500km miasta wieśniaków. Przed Częstochową soki zamykają kilku w przedziale, jeden skacze na peron z okna, lecz pomylił się i skoczył na nie ten co chciał. Na dworcu w Częstochowie straszliwa zadyma z policją i sokami. Jeden sok ranny w głowę. 11 naszych skręcili. Pały szukają winnego lecz bez skutku. Gdy przychodzi czas odjazdu pociągu peron jest obstawiony gliniani. Wyjazd jest niemożliwy. Jedenastu wypuszczają po 4 godzinach. Brak połączenia i konieczny powrót do Katowic. Spotkanie z czterema z Zawiszy lecz bez haji. Na meczu były cztery osoby; jeden usnął a trzech zczajonych. Gorąco przywitani na dworcu przez miejscowych.
Źródło: zin PSYCHO FANATICS 1994 nr 1 (Katowice-Giszowiec)
Relacja kibica GKS-u
Do Białegostoku dojechało tylko 4 fanów GieKSy. Reszta 45 głów została zatrzymana w Częstochowie.
Źródło: zin PSYCHO FANATICS 1994 nr 1 (Katowice-Giszowiec)
Relacja sportowa
Jagiellonia Białystok: Dymek – Zajączkowski, Manelski, Jurkowski, Z.Kowalski, Ostrowski, J.Szugzda, Romaniuk, Chańko, Citko (54′ Z.Szugzda), J.Bayer
Trener:
GKS Katowice: Janusz Jojko – Świerczewski, Maciejewski, Grzegorz Borawski, Adam Ledwoń, Widuch, Grzesik, Rzeźniczek (85′ Pawłowski), Adam Kucz (74′ Strojek), Dariusz Wolny, Marian Janoszka
Trener:
Bramki: - Dariusz Wolny (28), Strojek (79), Grzegorz Borawski (82)
Sędzia:
Ż. kartki: