Příbram 2–1 Baník Ostrava

23.03.2003, niedziela

Relacja Banika

Nas 80 głów. Liczyliśmy w Pradze na Spartę lub Bohemians (grali u siebie) jednak nic się nie działo. Kroimy jedynie szal Sparty i Hradca Kralove. Na stadion próbujemy wjechać za darmo i lejemy ochronę, jednak psy wypychają nas poza obiekt. Parę osób poszło do młyna gospodarzy (dla zabawy) gdzie kroją bez walki flagę i szal. Odpalamy 20 wulkanów i racę. Na murawę rzucamy sporo małych stroboskopów. Po meczu w 35 jedziemy autobusem do Pragi i jedziemy pod stadion Sparty, gdzie akurat skończył się mecz. Zauważamy ok. 30 hool’s Sparty i natychmiast ich atakujemy, ci jednak uciekają. Postawiło się tylko 5, dostają mocny oklep. Potem gonimy jeszcze trzy grupki po 5-10 osób. Ogólnie kroimy 8 szali, niestety ucieka nam gościu który miał przy sobie 3 flagi. Potem jedziemy na dworzec, gdzie spodziewamy się ataku żądnych rewanżu hool’s Sparty, lecz nikogo nie trafiamy. Po drodze kroimy jeszcze szal Sigmy.

Mengele

Źródło: zin DIABLOS 2003 nr 8 (Ruda Śląska)