Relacja GieKSiarza (Żory)
Mecz przy Gliwickiej z elbląską Olimpią był spotkaniem który miał znaczenie wielkiej rangi. Był to mecz o życie, który pozwalał jeszcze walczyć o utrzymanie się ROWu w II lidze. Poza tym Olimpia przyjaźni się z Sosnowcem, co również dodaje atrakcyjności spotkaniu.
Przed meczem Olimpijczycy podjeżdżają pod kasy, na co ROW ochoczo wybiega w ich kierunku. Niestety wszystko psują mundurowi i do niczego nie dochodzi. Przyjezdni z jedną flagą „OLIMPIA” w 56 głów, w tym 28 kibiców Zagłębia.
ROW wystawia blisko 100-osobowy, przyozdabiając płot transparentem „Escobar PDW” oraz trzema flagami: „MEKSYK”, „GRUBIORZE” i narodowa „RYBNIK – Jesteśmy ze Śląska, ale najważniejsza jest Polska”.
Niestety piłkarze ROWu mimo uzyskania prowadzenia już w 9 minucie poprzez wykonanie rzutu karnego, przegrywają spotkanie 1:2 i już nie mal pewny jest spadek do III ligi.
Na meczu obecnych 2 GieKSiarzy z Żor.
Relacja Olimpijczyków
W sobotę, 4 maja, ruszamy w trasę do Rybnika. Droga w pierwszą stronę spokojna, do czasu kiedy dojeżdżamy w okolice stadionu. Przypadkowo wjeżdżamy gospodarzom pod kasy i bez zastanowienia wysypujemy się z aut. Niestety przez wąsów nie dochodzi do bezpośredniego starcia.
Na sektorze gości meldujemy się w 28 osób + taka sama liczba Zagłębia co daje łącznie 56 na sektorze – bracia dzięki za wsparcie !
Sam mecz dostarczył wielu piłkarskich emocji, i po paru motywujących okrzykach piłkarze wygrywają 1:2.
Całe spotkanie bez obustronnych uprzejmości.
Po meczu zawijamy się do Sosnowca na gościnę – jeszcze raz wielkie dzięki!
Szacunek dla tych którzy zdecydowali się spędzić tą sobotę razem z nami. OLIMPIA TO MY!
Źródło: e-olimpia.com