SK Slavia Praga 3-1 FC Baník Ostrava

06.11.2022, niedziela 18:00 – widzów 16 130

Relacja Banika

W pierwszą niedziele listopada Banik odwiedził boisko drugiej drużyny w tabeli, Slavii. Nic więc dziwnego że wokół tego meczu było dużo szumu, gdyż w końcu miały rywalizować ze sobą drużyny posiadające najlepsze obozy kibiców w Czechach.
Po stronie Chacharów zainteresowanie biletami było przyzwoite. Pojawiały się pytania, zwłaszcza dla kibiców spoza Ostrawy, czy uda się kupić bilet pod stadionem tuz przed meczem. Po rozmowach pomiędzy klubami odmówiono sprzedaży biletów do sektora gości przez internet i z jakiegoś powodu lokalna kasa nie mogła sprzedawać biletów na miejscu. Po negocjacjach dystrybucje biletów przejmują przedstawiciele kibiców śląskiego klubu, jednak wygórowana cena, gdzie płatność była tylko gotówką i brak biletów ulgowych to wytyczne praskiego klubu, na co nie mieliśmy żadnego wpływu.
Ten mecz był wyjątkowy dla gospodarzy, gdzie Trybuna Północna (Tribuna Sever ) już wcześniej zapowiedziała że przygotowuje jubileuszowe choreo na ten mecz. Slavia dumnie szczyci się tym że świętuje 130-lecie powstania klubu! Przed rozpoczęciem meczu nad ich głowami pojawiła się sektorówka z ich znanymi postaciami i latami 1892 i 2022. Kibice Banika natychmiast reagują na to banerem ze znakiem drogowym z przekreślonymi 130 latami i napisem w kolorze jasnożółtym na czarny tle: „TWOJA PODRÓŻ DOBIEGŁA KOŃCA” i skandują głośno:

„Ma 130 lat,
pierdolone kłamstwo,
jazda rowerem,
nie jest futbolem”.

Wszystko odnosi się do tego że mija 130 lat od powstania działu sportowego ACOS – Akademickiego Klubu Kolarskiego Slavia. Sekcja piłkarska powstała dopiero w 1985 roku, a pierwszy mecz ich piłkarze rozegrali dopiero w następnym roku. Jasne, że to wciąż pokaźny wiek, lecz szkoda tak zakłamywać własna historię.
Przez cały mecz poza kilkoma głuchymi punktami, nasz doping jest na przyzwoitym poziomie. W drugiej połowie nad głowami Chacharów unosi się malowana sektorówka, która niewątpliwie ucieszyła każdego fana gatunku science fiction. Ultras Banik Films postanowili zaprezentować plakat do nadchodzącego filmu fabularnego CHACHAR WARS z podtytułem „NO STAR SHINES FOREVER”, który przedstawia myśliwiec Chachar X-Wing niszczący czerwona gwiazdę Slavii, precyzyjnym promieniem śmierci. Nad tym wszystkim czuwa znany Darth Vader. Efekt całego choreo podkreślają czarne, błyszczące folię, szare kartonowe gwiazdki i migające stroboskopy po bokach. W tym czasie ogrodzenia boczne, oddzielające sektor dla przyjezdnych, miały być jeszcze pokryte czarną plandeką, lecz ta nie spodobała się ochronie i musiała pozostać poza bramami stadionu. Uzasadnienie było takie że czysta sektorówka, bez niczego nie jest dozwolona. Później jeszcze śląscy pirotechnicy oświetlili sektor czerwonymi racami.
Na boisku przez zaskakujący czas byliśmy świadkami bezbramkowego remisu. Zmieniło się to dopiero w drugiej połowie, kiedy miejscowi po raz pierwszy ucieszyli się z bramki, po samobóju Banika. Wkrótce jednak, ku euforii biało-niebieskich, Banikowi udaje się wyrównać. Niestety później biało-czerwoni dorzucili jeszcze dwa trafienia i ustalili wynik na 3:1.
Po meczu jeszcze długo musimy odczekać zanim pozwolono nam udać się do aut i na pociąg powrotny do domu. Na praskim dworcu głównym doszło do drobnego konfliktu, gdzie psiarscy użyli gazu łzawiącego. Ogólnie tego dnia Banika wspierało 784 osoby, w tym 25 GieKSiarzy i 15 fanów Spartaka – dzięki za wsparcie!

Z Giszowca obecna jedna osoba.

FOTOGALERIA: chachari.cz